Press "Enter" to skip to content

Nazwa miasta Świdnicy

Spread the love

Podglądy na temat nazwy miasta Świdnicy zmieniały się zgodnie z panującą w różnych okresach modą i poziomem ówczesnej wiedzy.

Najstarsze formy tej nazwy znamy z dokumentów średniowiecznych. Pojawia się ona jako Swidnicz, Swidniz (1243 r., choć dokument ten pochodzi ze znaczenie późniejszych czasów), w formie przymiotnikowej Suidnicensium (1249 r., gdzie litera „u” oddawała „w”), następnie Swideniz (1257 r.), Swidenizcensis (1266 r.), Svidnitz (1268 r.), Swidenicz (1282 r.), Swidnicz (1282 r.). Interesujące jest przy tym, że nazwa ta w okresie średniowiecznym przybierała w większości dokumentów spisywanych w języku niemieckim rodzaj żeński. Rozpoznać go można z łatwością po takich zapisach jak „zur Swidnitz”, występujących w intytulacji książąt świdnickich, bądź datacjach dokumentów miejskich.

Wskazuje to bezsprzecznie na to, że niemieccy koloniści, którzy zasiedlali Świdnicę i lokowali tu nowe miasto na prawie niemieckim, znali jej słowiańską żeńską formę „Swidnica”, które oddawali w zlatynizowanej odmianie „Swidniz”, z końcówką „-z”, która powstała od słowiańskiego sufiksu „-ica”. Nawet niemieccy wydawcy Regestów Śląskich ze zdumieniem podkreślali niezmiernie rzadko występujące wyjątki od tej zasady, pojawiające się przeważnie w dokumentach księżnej Agnieszki (zm. w 1392 r.), jako swoiste kuriozum językowe – „zum Schwidnitz” (!), gdzie nazwa przybierała niezgodnie z tradycją rodzaj męski. Wraz postępującą germanizacją terenów księstwa świdnicko-jaworskiego, lecz zarazem rozwojem języka niemieckiego, przyjęła się w zapisie nazwa Schweidnitz, różnie wszakże zapisywana w różnych okresach historycznych, raz jako Schweidniz, a to znów Schweinitz itp., zachowując jednak swą formę aż do 1945 r.

W okresie nowożytnym powstało kilka tłumaczeń nazwy, z których tylko jedna odwoływała się do podglądu, iż teren dzisiejszego miasta pokrywały dawniej „leśne ostępy, w których występowały licznie dzikie świnie”. W niemieckiej formie nazwy „Schweidnitz, czy też Schweinitz” słyszano bowiem wyraźnie niemieckie słowo „Schwein”, czyli świnia. W poetyckiej wyobraźni autora „Pieśni pochwalnej o mieście Świdnicy” Nikolausa Thomasa, spisanej pod koniec XVI w., tłumaczenie tej nazwy zostało ujęte tymi słowy: „Gdy budowa była ukończona, a miasto zostało prawidłowo urządzone, wówczas nadano mu nazwę i postanowiono nazywać je Świdnicą (niem. Schweidnitz), ponieważ miejsce to zapewniało schronienia olbrzymim niedźwiedziom i legowiska płochliwym jeleniom, i ponieważ tu przeważnie kryły się dzika świnia i natarczywy knur, kiedy nie było jeszcze na Śląsku żadnych wsi i miast; stąd też otrzymało swoją nazwę.” Choć twierdzenie to należało do popularnych, w kręgach świdnickich dziejopisów pojawiły się także inne, co może wskazywać, iż już w XVI i XVII w. uznawano je za mało wiarygodne. Zarówno protestancki mistyk, historiograf i poeta Daniel Czepko von Reigersfeld, jak i apologeta katolicyzmu Ephraim Ignaz Naso, ujęli w swych historycznych opisach naszego miasta inne rozstrzygnięcia nazwy.

Zgodnie z pierwszą hipotezą wyrażaną przez obu autorów nazwę Świdnicy należy utożsamiać z obecnością na tych terenach germańskiego ludu zwanego Swebami, łac. Sueben, czy też Suiones. Mieli oni zamieszkiwać te tereny w okresie wielkiej wędrówki ludów po czym wywędrowali na Zachód, osiedlając się najpierw nad Szprewą, której udzieli swej nazwy, a następnie u źródeł Dunaju, gdzie zamieszkali na stałe i znani są do dziś pod nazwą Szwabów. Naso pisał o tym w 1667 r. w następujący sposób: „Wielu uważa, że nazwa miasta Świdnicy pochodzi prawdopodobnie od owych Suionibus, albo Suevis, którzy przed wiekami za sprawą swych bohaterskich czynów Niemcom wielkiej sławy przysporzyli i założyli swoje siedziby nad brzegami Łaby, zaś w późniejszym czasie osiedli u źródeł Dunaju. Wspomniani Suiones albo Suevi byli najstarszymi mieszkańcami kraju, którzy szczególnie w tej okolicy się osiedlali, i początkowo zadowalali się małymi drewnianymi chatkami. Między Łabą i Odrą, tam gdzie Suiones mieszkali, płynie rzeka Suevus, teraz zwana Szprewą, od której prawdopodobnie Suionowie albo Suevi swoją nazwę mogli zaczerpnąć, którą następnie przenieśli dalej.” Niezależnie od tendencyjności tego poglądu być może zawiera on przysłowiowe „ziarno prawdy”; prawidłowo ujmuje bowiem fakty historyczne opisując etapy przemieszczania się Germanów ze wschodu na zachód w okresie wielkiej wędrówki ludów. Może też wskazywać na okoliczności, nad którymi mało dotychczas zastanawiali się historycy, mianowicie, iż Słowianie, którzy przybywać zaczęli na te tereny pod Germanach, mogli przejąć ich dawne nazewnictwo miejscowe, zniekształcając i przystosowując wcześniejsze nazwy na własne potrzeby. Podobnie jak stało się w okresie kolonizacji Śląska na prawie niemieckim w okresie XIII w., kiedy to Niemcy przyjmowali od Słowian ich dawne nazwy i zniekształcali je celem lepszej wymowy. Twierdzenie o Swebach (Suiones lub Suevi), choć pozornie wydające się nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością, jest interesujące z innego jeszcze powodu. Swebowie wywodzą się bowiem ze Skandynawii, a ściślej mówiąc z terenów dzisiejszej Szwecji. Nazwa tego państwa w zlatynizowanej formie brzmi Suecia, ale nazwa jej mieszkańców właśnie Sueben, bądź Sueden. W języku polskim mówimy również Szwecja, ale jej mieszkańca nazywamy Szwedem. A podobny do podkreślonej cząstki rdzeń Schweid występuje przecież w niemieckiej nazwie Świdnicy. Czyżby zatem to nowożytne twierdzenie, które podeprzeć mogłyby bądź odrzucić solidne badania archeologiczne i językowe, wskazywało na Świdnicę jako etap na drodze wędrówki Swebów do ich nowych siedzib leżących na zachodzie Europy? O germańskiej osadzie świdnickiej niczego bliższego dotychczas nie znamy, a zatem tą arcyciekawą hipotezę musimy na razie pozostawić na boku.

Kolejna hipoteza kronikarzy świdnickich okresu nowożytnego, w tym wspomnianych wcześniej Naso i Czepki, związana z pochodzeniem nazwy Świdnicy, odnosi się również do zamierzchłych, przedhistorycznych czasów.

Zgodnie z jej treścią w jednym z rękopisów przechowywanych przy kościele św. Anny w Krakowie zachowana miała być wzmianka, jakoby założycielem Świdnicy miał być polski czy też słowiański szlachcic i przywódca, noszący nazwisko Swebodny, Suebodnicki bądź Swobodnicki. Interesujące, że w historii tej tkwi ewidentnie swoisty archetyp wyrażany wielokrotnie przez śląskich humanistów, którzy postrzegali w Polakach naród „swobodny, szlachetny i wolny”. Kojarzony był on wprawdzie ze szlachtą, ale to już inna kwestia.

Inna wersja tej historii oparta na jakimś bliżej nieokreślonym rękopisie przechowywanym w Opolu, widzi w założycielu Świdnicy słowiańskiego pogańskiego przywódcę o imieniu Swidno. Tenże „słynny wojownik” w 755 r. w czasie nieznanego bliżej z innych źródeł oblężenia zamku na Ślęży i podczas w ogóle nieznanych okoliczności historycznych, założyć miał na terenie Świdnicy leża zimowe dla swych oddziałów, dając tym samym początek nowej słowiańskiej osadzie. Tłumaczenie to jakkolwiek mityczne stanowi wspaniały materiał kulturowy i wskazuje zarazem na wielką potrzebę wyjaśniania tych momentów historii Świdnicy, dla których nie zachowały się żadne źródła, bądź są one wyjątkowo znikome (brak przede wszystkim dokumentu lokacyjnego dla miasta). Wszystkie te hipotezy są też wyrazem wielkich ambicji tutejszych mieszczan, dążących do nadania dziejom Świdnicy blasku dorównującemu jej znaczeniu w okresie nowożytnym.

Wiek XIX, który przyniósł postęp w rozwoju nauk historycznych i ich metodologii, w szczególności wyostrzył krytycyzm wobec źródeł, nie potrafił wnieść wiele nowego, co do kwestii pochodzenia nazwy Świdnicy. Większość autorów piszących w owym czasie błędnie dopatrywała się Świdnicy w nazwie kasztelanii Suini występującej dość często w najstarszych śląskich dokumentach. Dopiero niemiecki historyk Wilhelm Schulte dokonując analizy zastanego materiału archiwalnego bezsprzecznie udowodnił, że kasztelania Suini to nic innego niż obecny zamek Świny znany także ze źródeł czeskich, m. in. Kroniki Kosmasa, i że nie ma on nic wspólnego z wymienianą dopiero w XIII w. Świdnicą. Ostatecznie upaść też musiała hipoteza o pochodzeniu nazwy Świdnicy od świń. Na marginesie wypada jedynie zaznaczyć, że zupełnie zagmatwane i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością tłumaczenie nazwy naszego miasta przedstawił w 1846/48 r. świdnicki historyk prof. dr Friedrich Julius Schmidt na łamach swej dwutomowej Historii miasta Świdnicy. Pisał on, iż w relacji z podróży biskupa Ottona z Bambergu przez Śląsk przejeżdżał on przez miejscowość zwaną Venetia, którą utożsamiał ze Świdnicą. Jej nazwa miała ulec przekształceniu przez dodanie dla lepszej wymowy litery S z przodu wyrazu, przez co powstała Svenetia, a po wielu dalszych zniekształceniach uzyskano ostatecznie formę Schweidnitz.

Dopiero piszącemu na przełomie XIX i XX w. historykowi Heinrichowi Schubertowi udało się, jak się wydaje podać właściwą etymologię nazwy Świdnica. Twierdził on: „Nazwa Swidnicz, w języku polskim swidnica, pochodzi od wyrazu svidu, svida, co oznacza dereń. [Dodajmy, że końcówka –ica wskazuje na ciek wodny – S. Nowotny]. Nazwa Świdnica oznacza zatem dosłownie potok, który wpływa, bądź wypływa z lasu, w którym rosną derenie. Rzeka, która obecnie nazywana jest Bystrzycą (od słowiańskiego bistrica, tzn. szybko płynąca; niem. Weistritz), nazywana była w dawnych czasach Pilava od swego prawego dopływu czyli rzeki Piławy (niem. Peilau bądź Peile), która do dnia dzisiejszego zachowała tą nazwę do swego ujścia do Bystrzycy. Od miejsca połączenia, w którym Bystrzyca łączy się ze Strzegomką nazywana była Lessnicz. Nie jest wykluczone, że jej środkowa część włączając w to potok Witoszówkę nosiła nazwę Swidnica [Świdnica]; tym samym nazwa osady, jak często miało to miejsce, zapożyczona by została od rzeki, nad którą jest położona.” Tłumaczenie Schuberta wydaje się w pełni słuszne, pamiętajmy bowiem, że wiele nazw nadawanych przez Słowian odnosiło się do konkretnych elementów szaty roślinnej bądź charakterystycznych cech lokalnego krajobrazu, by wspomnieć tu tylko Jaworów, Buków. Gdybyśmy zatem zechcieli dokładnie przetłumaczyć Świdnicę na język współczesny otrzymalibyśmy Dereniów.

Sobiesław Nowotny

12 LIKES

3 komentarze

  1. Józef Jaworski Józef Jaworski 10 lutego 2020

    Istnieje jeszcze jedna wersja nazwy Świdnica – wiązana z nazwą krzewu świdwa (dawniej: świda) , rosnącego nad rzeką Bystrzyca, przepływającą właśnie przez to miasto. Przed maturą siedzieliśmy na grobli Bystrzycy, widok tego krzewu obsypanego w maju białym kwieciem ułatwiał nam przyswajanie materiału przed egzaminami maturalnymi. Zwolenniczką tej etymologii nazwy miasta była nasza wybitna polonistka Idalia Jarzynowa (z III LO w Świdnicy). Potem z taką etymologią zetknąłem się na seminarium magisterskim, a następnie doktoranckim, u prof. Stanisława Rosponda (zob. jego opracowanie „Słownik etymologiczny miast i gmin PRL, Wrocław 1984, s. 388 – hasło: Świdnica). Nazwę o takiej etymologii lansuję w moich książkach (zob. „Krwawe łuny nad Słuczą”, 2016, s. 366, także „Złota oślepiający blask”, s. 94 – w druku). Ta nazwa jest bardziej przekonująca, gdyż dawniej nazwy miejscowości najczęściej wiązano ze środowiskiem przyrodniczym. Józef Jaworski

  2. Sobiesław Nowotny Sobiesław Nowotny 11 lutego 2020

    Dziękuję za uzupełnienie. Ale chyba nie przeczytał pan ostatniego akapitu mojego artykułu. Wspomniany przeze mnie dereń, to nic innego niż „świdwa”. Taka jest zresztą nazwa gatunkowa tej rośliny „dereń świdwa”. Problem powstania nazwy Świdnica jest poważniejszy. Z przyczyn obiektywnych historyk nie może udowodnić istnienia w tym rejonie dereni w okresie powstawania miejscowości o nazwie Świdnica. Chyba że w źródłach historycznych pojawiłaby się wzmianka o występowaniu tego krzewu w naszej najbliższej okolicy. Dotychczas w żadnym z dokumentów na taką wzmiankę nie natrafiłem. Fakt występowania derenia świdwy w XX wieku na terenie miasta nie jest dowodem na występowanie tego krzewu w czasach dawnych. Jego pojawienie się na tym terenie może być bowiem skutkiem sztucznych nasadzeń przez człowieka. Niemniej ja również przychylam się do etymologii nazwy Świdnica od derenia świdwy i cieku wodnego, na co wskazuje sufiks „-ica” w nazwie naszego miasta. Póki co, nikt nie podał lepszego i bardziej wiarygodnego tłumaczenia.

  3. Bogusław Szuba Bogusław Szuba 22 maja 2022

    Jest to raczej nazwa słowiańska, bo na Słowacji tez jest miejscowość Świdnik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.