Press "Enter" to skip to content

Państwowa Fabryka Liczników. 1945 r.

Spread the love

Okres wakacyjny sprzyja buszowaniu po różnego rodzaju archiwach, gdzie można znaleźć wiele materiałów poświęconych między innymi Świdnicy i powiatowi świdnickiemu. Na podstawie adnotacji o wypożyczeniach można wnioskować, że wiele z nich nie było analizowanych od czasu, gdy trafiły do archiwów. Tematy, których dotyczą odnalezione przez nas akta wypełniają w wielu przypadkach luki w dziejach Świdnicy, przynosząc nowe informacje. Oczywiście część z pozyskanych materiałów będziemy sukcesywnie wykorzystywać w kolejnych artykułach na Świdnickim Portalu Historycznym.

A na dobry początek temat związany z uruchomieniem świdnickiego przemysłu w 1945 roku, czyli…

Pierwsze miesiące pod polskim zarządem obecnej Fabryki Aparatury Pomiarowej PAFAL S.A. – Grupa APATOR

Państwowa Fabryka Liczników i Zegarów Elektrycznych w Świdnicy czyli dzisiejszy PAFAL w 1945 r.

Fabryka została założona w 1897 roku, a jej właścicielem był inżynier pochodzenia żydowskiego Hermann Aron (1845-1913). Zakład stanowił filię firmy Arona –  Elektrizitätszähler Fabrik GmbH w Berlinie. Firma pozostawała w zarządzie rodziny aż do chwili dojścia do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera. W 1933 r. zmieniona została nazwa firmy na Heliowatt-Werke Elektrizitäts AG. Dwa lata później rodzina Aronów została zmuszona do sprzedaży zakładów firmie Siemens-Schuckert, dzięki czemu mogli wyemigrować do USA. Do 1945 roku była to jedna z trzech – obok późniejszych „Wagonów” i ŚFUP-u fabryk w Świdnicy, która w połowie lat 30. XX wieku zatrudniała ok. 1800 osób.

Jedna z hal przygotowanych do produkcji. 1945 r.

Podstawową produkcję stanowiły liczniki energii elektrycznej, radioodbiorniki „Nora” oraz zegary elektryczne. W latach II wojny światowej produkcja została przestawiona na cele zbrojeniowe. Produkowane były tu między innymi podzespoły wykorzystywane w lotnictwie niemieckim (sterowniki, zegary, automatyczne piloty) oraz marynarki wojennej (zapalniki do min morskich).

Po zajęciu Świdnicy w maju 1945 roku przez Sowietów uruchomili oni w fabryce na własne potrzeby warsztaty naprawcze. Nie wiadomo do końca na ile ocalało wyposażenie zakładu i w jakim stopniu maszyny zostały wywiezione przez Niemców, a w jakim stopniu wyszabrowane przez Sowietów. W każdym razie, kiedy 3 października 1945 roku Sowieci oddali fabrykę pod polski zarząd, była ona całkowicie zdewastowana. Brak było wszelkiego rodzaju maszyn i urządzeń wykorzystywanych w produkcji, niemal pusty był także magazyn materiałowy, podzespołów i gotowych wyrobów. 11 Polaków i 195 Niemców rozpoczęło porządkowanie fabryki, a kierował nimi inżynier Stanisław Gerson, który w imieniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów przejął rąk sowieckich fabrykę i był zresztą jej późniejszym pierwszym dyrektorem.

Informacje o tych pierwszych tygodniach pracy związanych z przywracaniem fabryki do użytku zawierają odnalezione w Archiwum Akt Nowych w Warszawie akta ze sprawozdaniem z prac remontowych i inwestycyjnych, wykonanych w okresie od października do grudnia 1945 roku w Państwowej Fabryce Liczników i Zegarów Elektrycznych w Świdnicy, bo tak brzmiała pierwsza, polska nazwa zakładu. Wynika z niego między innymi, że obok prac porządkowych i remontowych, rozpoczęto ściąganie do zakładu maszyn i urządzeń, z których duża część jednak wymagała remontów. Przeważająca część maszyn została sprowadzona z zakładów i fabryk w Świebodzicach. Podczas prac porządkowych z terenu fabryki wywieziono 15 tysięcy metrów sześciennych gruzu, przywieziono także ponad 500 ton różnego rodzaju maszyn i wyposażenia (w fabryce znaleziono tylko jedną częściowo zniszczoną tokarkę i kilka spalonych motorów). Sprawozdanie to publikujemy obok (kliknij na zdjęcie).

Już 17 października rozpoczął się montaż pierwszych liczników i zegarów, dzięki odnalezieniu w piwnicach budynku głównego sporej liczby podzespołów. W sumie do 31 grudnia wyprodukowano ich 1.936 sztuk na łączną wartość 1 mln 884 tysiące 950 złotych. Obok zamieszczamy szczegółowy raport z zestawieniem wyprodukowanych typów liczników, zegarów i… budzików.

Te pierwsze tygodnie funkcjonowania jeszcze nieoficjalnego zakładu stanowiły dopiero etap wstępny jego uruchamiania. W listopadzie 1945 roku zwrócono się do Departamentu Finansowego Ministerstwa Przemysłu w Warszawie o dotację w wysokości 11 milionów złotych, potrzebną do całkowitego uruchomienia zakładu. Ministerstwo wprawdzie dotację przyznało, ale jedynie w kwocie 7 milionów 980 tysięcy złotych, płatną w dwóch ratach. Brakującą kwotę zamierzano uzupełnić z zysku, jaki wypracuje fabryka. Zabezpieczała go w sposób wystarczający produkcja liczników z ledwie dwóch miesięcy, tj. ilość około 15-20 tysięcy sztuk.

Według stanu na dzień 15 stycznia 1946 roku w fabryce pracowało już 145 Polaków, w większości przeszkolonych lub posiadających odpowiednie umiejętności fachowców. Fabryka wyposażona została w 60 procentach w niezbędne maszyny i urządzenia. Przygotowana została także dokumentacja techniczna liczników, których produkcję zamierzano wdrożyć.

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

O dynamice działań związanych z pełnym uruchomieniem fabryki niech świadczy fakt, że na przełomie 1945/1946 roku fabryka otrzymała do dyspozycji bloki robotnicze mogące pomieścić 250 przesiedlanych rodzin, których członkowie mogli znaleźć zatrudnienie w fabryce. Docelowo fabrykę oceniano jako nowoczesną i przestronną, co przeczy stwierdzeniom w niektórych opracowaniach, że budynki znajdowały się w ruinie – pozbawione były jedynie wyposażenia w maszyny i urządzenia. Uważano, że docelowo w fabryce może znaleźć zatrudnienie nawet ok. 3.000 osób.

Optymistycznie kalkulowano także koszty produkcji liczników. W swoim piśmie, które prezentujemy obok inżynier Stanisław Gerson informował Ministerstwo Przemysłu, że cena licznika z fabryki w Świdnicy – podówczas jedynej w Polsce – wynosi ok. 400 złotych, natomiast cena liczników energii elektrycznej zamawianych w Szwecji sięga 1.000 złotych. Oczywiście należałoby porównać jakość obydwu liczników, ale w ówczesnych uwarunkowaniach ważniejsze od niej były cyfry i realizacja planów, a te w wypadku produktów PFLiZE przedstawiały się bardzo obiecująco.

Ostatecznie prace remontowo-organizacyjne trwały do 3 sierpnia 1946 roku, kiedy uroczyście zostało dokonane otwarcie Państwowej Fabryki Liczników i Zegarów Elektrycznych, chociaż rzeczywista produkcja rozpoczęła się ponad pół roku wcześniej.

Ciekawostką, która znalazła się między zachowanymi dokumentami są prezentowane zdjęcia z 1945 roku pokazujące fabrykę i jej wnętrza. Na kilku z nich, niestety słabych jakościowo, widoczni są pierwsi pracownicy fabryki. Czy ktoś z czytelników ŚPH potrafi ich zidentyfikować? Czekamy na kontakt z Państwa strony.

Galeria (kliknij, aby powiększyć)

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

7 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.