Press "Enter" to skip to content

Pierwsza rakieta na Śląsku

Spread the love

Niewiele osób wie, że pierwszą rakietę tenisową w Niemczech i na kontynencie europejskim (nie licząc wyspiarskiej Wielkiej Brytanii, wyprodukowano w 1892 r. na Dolnym Śląsku, a konkretnie w Świdnicy!

15 października 1871 r. Hugo Roithner wspólnie z matką Augustą założył w Świdnicy firmę Hugo Roithner & Co. Najprawdopodobniej jej pierwsza siedziba mieściła się przy ul. Długiej 2, następnie została przeniesiona na ul. Budowlaną.

Fragment planu Świdnicy z poł. XVIII w. – widoczna jest na nim kamienica w której urodził się H. Roithner

Początkowo w zakładzie wytwarzano wyroby z lin: hamaki i siatki na zakupy, do takiej działalności zachęcał Christian Gottlob Walther – dziadek Hugona ze strony matki. Później zaczęto produkować huśtawki dla dzieci, sprzęt gimnastyczny, sprzęt do gry w krykieta, meble dla dzieci i lalek. Drugi dziadek – Franziscus Xaver Roithner, który przybył do Świdnicy w 1800 r. z Sankt Peter położonego w Dolnej Austrii, był rzemieślnikiem zajmującym się obróbką rogu (Horndrechslermeister). Jego syn Edward Wilhelm wyuczył się zawodu ojca, jednak porzucił go i założył w Świdnicy sklep pasmanteryjny w kamienicy stojącej w miejscu obecnego domu przy ulic Środkowej 11. W tym okresie Hugo Roithner pomagał ojcu w prowadzeniu sklepu i miał go po nim przejąć (był najstarszym z pięciu synów).

Logo firmy H. Roithnera

Z pewnością nie był to świetny interes, skoro zdarzało się, że w nocy z soboty na niedzielę szedł z ojcem górskimi wąwozami (zapewne przez wsie Witoszów i Pogorzałę) z koszem na plecach wypełnionym towarem do Szczawna Zdroju, aby przebywającym tam kuracjuszom sprzedawać przyniesione produkty. Po śmierci ojca w 1869 r. Roithner postanowił zmienić profil swojej działalności. Wkrótce po utworzeniu w 1871 nowej firmy z wykonanymi kilkoma wzorami hamaków udał się na Targi Lipskie, gdzie wynajął niewielkie stoisko. Wzbudził tam duże zainteresowanie i dzięki temu uzyskał wiele zamówień. Już z 1874 r. znane są reklamy jego firmy zamieszczone w polityczno-satyrycznym niemieckim tygodniku „Kladderadatsch”, świadczy to o jej znaczącym rozwoju. Hugo Roithner zakupił pierwsze maszyny do obróbki drewna i stopniowo rozszerzał zakres produkcji. Spełniając oczekiwania klientów wykonał w 1892 r., po raz pierwszy w Niemczech, w zakładzie przy ul. Budowlanej rakietę tenisową, czym wzbudził niemałą sensację. Zaprezentował ją podczas Wystawy Przemysłu i Rzemiosła w Świdnicy (Industrie- und Gewerbeausstellung). Dotąd taki sprzęt sportowy był sprowadzany z Wielkiej Brytanii.

Zakład H. Roithnera na pocz. XX w. – zbiory prywatne

Wystawa odbyła się w specjalnie wybudowanych pawilonach przy ulicy Armii Krajowej (część parku Młodzieżowego w pobliżu tzw. altany oraz znajdującego się po drugiej stronie ulicy terenu tzw. czerwonych koszar). Ponieważ zakład przy ul. Budowlanej stał się zbyt mały, mimo jego rozbudowy w 1890 r., produkcję przeniesiono w 1899 r. do pomieszczeń po byłej fabryce Ernesta Januschka w Kraszowicach (wówczas podświdnickiej wsi) przy ul. Bystrzyckiej 34. Produkcja i zatrudnienie musiały szybko rosnąć, skoro już w 1906 r. Hugo Roithner kolejny raz rozbudował zakład, który w tym okresie zatrudniał ok. 400 pracowników. Duża część wyrobów była eksportowana do wielu krajów świata, w tym do Stanów Zjednoczonych Ameryki i Australii. Przed I wojną światową firma posiadała filię w Berlinie oraz składy w Lipsku, Hamburgu, Berlinie i Londynie. Roczna wartość produkcji wynosiła wówczas ok. 700 tys. marek.

Reklama firmy H. Roithnera z 1874 r. zamieszczona w tygodniku “Kladderadatsch”

Zakład Roithnera zaliczał się do znaczących producentów zabawek w Niemczech. Jego wyroby nagrodzono złotymi medalami na wystawach w Sydney i Melbourne w Australii (1879 i 1880 r.), a także medalami i dyplomami na wielu innych wystawach. Podczas I wojny światowej załamał się eksport firmy. W 1919, w wyniku nieszczęśliwego wypadku, zmarł Hugo Roithner. Przedsiębiorstwo odziedziczyły trzy jego córki, jednak zarządzała nim jedna z nich – Hildegarda Voelskow wraz z mężem Alfredem. Udział jedynego żyjącego wówczas syna Hugo Roithnera – Herberta został spłacony. W tym okresie działalność była prowadzona w formie spółki OHG. W zakładzie stopniowo zaczęto wytwarzać coraz więcej artykułów sportowych, głównie nart i rakiet tenisowych (ich naciąg był robiony z tworzywa sztucznego, względnie jelit – były wówczas droższe). Często zatrudnione były całe rodziny, niekiedy kilka pokoleń. Pracownicy posiadali bardzo wysokie kwalifikacje. Przy produkcji wykorzystywano wiele rzemieślniczych specjalizacji: stolarstwo, ślusarstwo, kowalstwo. Wyroby malowano i lakierowano.

Podczas kryzysu gospodarczego na początku lat 30. XX w. zatrudnienie spadło do 80 osób pracujących często w niepełnym wymiarze godzin, znowu utracono rynki eksportowe. Szczególnie ciężki był przełom 1932/1933 r., przed bankructwem firmę uratował kredyt udzielony przez Deutsche Bank. W połowie lat trzydziestych zaczęto produkować obudowy do radioodbiorników, gramofonów oraz innych urządzeń dźwiękowych. Wytwarzano również wiele innych artykułów, m.in. rakiety tenisowe i sprzęt do kortów, rakietki do badmintona i tenisa stołowego, sanki, kije hokejowe, sprzęt do curlingu, łucznictwa i bilarda, oszczepy, bumerangi, poręcze gimnastyczne, huśtawki.

Płyta nagrobna H. Roithnera na cmentarzu na pl. Pokoju w Świdnicy
(fot. W. Rośkowicz)

Podczas II wojny światowej wytwarzano narty dla Wehrmachtu oraz skrzynie do transportu amunicji. Stale unowocześniano park maszynowy. Przez wiele lat w fabryce był zainstalowany silnik parowy, z którego pasami transmisyjnymi przymocowanymi w halach produkcyjnych pod sufitem napędzano maszyny. Później zaczęto stosować energię elektryczną, była ona wytwarzana w generatorze prądu w zakładowej kotłowni i w związku z tym poprzedni sposób napędu maszyn zlikwidowano. Z czasem  zainstalowano system odpylania – pył i trociny były zasysane.

W 1940 r. zastosowano cztery nowoczesne komory do suszenia drewna z układem torów. Dotąd drewno rozpiłowywane we własnym tartaku na deski było przez lata suszone na wolnym powietrzu. W tym okresie zakład wyposażono w ponad 100 nowoczesnych maszyn do obróbki drewna (giętarki, tokarki), znajdowała się w nim duża kuźnia, warsztat ślusarski, stolarnia, lakiernia. Wodę czerpano z własnych studni, posiadano tabor transportowy oraz na wypadek pożaru motopomę. W lutym 1945 r., w związku ze zbliżaniem się frontu, niemieccy właściciele zakładu opuścili Świdnicę. Po zakończeniu wojny zakład przejęły polskie władze. Początkowo znajdował się on w strukturach Dolnośląskich Fabryk Mebli, a od 1977 r. Zakładów Radiowych DIORA w Dzierżoniowie. Produkowano wówczas obudowy dla telewizorów, radioodbiorników i kolumn głośnikowych. W 1981 r. przedsiębiorstwo  usamodzielniło się jako spółka prawa handlowego. W 2015 r. obiekty po byłej firmie Hugo Roithnera zostały sprzedane firmie IGOPAK Sp. z o.o. S.K.  specjalizującej się w produkcji opakowań dla przemysłu motoryzacyjnego.

Wiesław Rośkowicz

Na zdjęciu głównym do tekstu widoczne jest stoisko firmowe fabryki Roithnera na jednym z targów lub wystaw

7 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.