Press "Enter" to skip to content

Pierwszy świdnicki samochód

Spread the love

W dotychczasowej literaturze dotyczącej dziejów Świdnicy napotykamy na informację, iż pierwszy samochód, jaki pojawił się na ulicach naszego miasta, związany był z wizytą cesarza Wilhelma II we wrześniu 1906 r. w tutejszym Kościele Pokoju.

Samochód cesarza Wilhelma II na placu Pokoju

Wydarzenie to, które należało do najważniejszych, gdy chodzi o rangę, w XX-wiecznych dziejach naszego miasta, a którego 100-lecie obchodzimy właśnie w tym roku, zostało uwiecznione na licznych zdjęciach i pocztówkach. Szczególnie znany jest widok automobilu cesarza przemykającego obok konduktu powitalnego, złożonego z przedstawicieli władz miejskich, ubranych we fraki i uchylających swych czarnych cylindrów, w pobliżu bramy wjazdowej na plac Pokoju. Samo wydarzenie przeszło również do historii Kościoła Pokoju, o którym to obiekcie cesarz przyzwyczajony do wojskowego żargonu miał powiedzieć, „iż jest to cholernie piękny kościół” (niem. eine verdammt schöne Kirche!”), zaś osłupiali z wrażenia kronikarze parafrazując ową wypowiedź swego władcy zanotowali, iż „cesarz Niemiec i król Prus Wilhelm II, stwierdził, iż Kościół Pokoju należy do najpiękniejszych kościołów Niemiec.”

Firma Willibalda Illmana na ulicy Kolejowej

Sam pobyt cesarza w naszej okolicy związany był z uroczystością odsłonięcia pomnika upamiętniającego istnienie tzw. obozu umocnionego pod Bolesławicami (niem. Bunzelwitzer Lager) w okresie wojny siedmioletniej, kiedy to Fryderyk II, król pruski, zdołał się przez długi czas szachować swych austriackich i rosyjskich przeciwników, posiadających znaczną przewagę liczebną nad otoczonymi wojskami pruskimi. Niezależnie od okoliczności, cesarz postanowił odwiedzić słynny już w owym czasie, stanowiący niezwykłą atrakcję architektoniczną, Kościół Pokoju.

Inną informacją, jaką można spotkać na stronicach świdnickich annałów, związaną z pojawieniem się samochodu w grodzie nad Bystrzycą, jest adnotacja, iż „pierwszy samochód osobowy, którego właścicielem był świdniczanin, pojawił się w Świdnicy dopiero w 1908 r. Jego właścicielem był Adolf Freudenberg – zarazem właściciel znanej świdnickiej firmy Främbs & Freudenberg (znanej w czasach polskich jako ŚFUP).” Z pewnością należał on do pierwszych osób zafascynowanych postępem w dziedzinie motoryzacji na terenie naszego miasta. Okazuje się jednak, iż pierwszy automobil w Świdnicy pojawił się już w 1904 r. 

Zakupił go właściciel świdnickiego młyna miejskiego Gustav Unverricht. Był to otwarty, czterosiedzeniowy samochód marki Adler Phaeton 8/12 PS, wyprodukowany w fabryce Adlera we Frankfurcie nad Menem. Jego ilustrację za zgodą właściciela i producenta opublikowała świdnicka gazeta „Mittelschlesische Zeitung”, stąd pochodzi również i nasz przedruk.

Reklama firmy Willibalda Illmana

Fakt istnienia na terenie naszego miasta przynajmniej kilku samochodów w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku spowodował potrzebę zakładania firm obsługi zmotoryzowanych klientów. Już w 1900 r. powstała na terenie Świdnicy firma Willibalda Illmanna, która zajmowała się nie tylko sprzedażą samochodów, prowadząc współpracę ze znaną firmą BMW, lecz także troszczyła się o sprowadzanie niezbędnych części zamiennych, jak również oferowała swym klientom szeroko pojęty serwis naprawczy.

Po I wojnie światowej Willibald Illmann rozwinął swą działalność, zakupując dużą parcelę przy obecnej ulicy Kolejowej 2-3 (dworzec PKS), gdzie oferował sprzedaż samochodów ciężarowych i osobowych. Obecna hala dworcowa służyła w tym czasie za duży salon wystawienniczy i salon sprzedaży aut osobowych. Na zapleczu wspomnianej parceli znajdował się warsztat naprawczy, jak również stacja paliw (posiadała ona duże podziemne zbiorniki, zaś w części naziemnej odpowiednie dystrybutory). Firma Illmanna przetrwała do końca II wojny światowej, a jej wyposażenie stanowiło podstawę do działalności spedycyjnej i transportu osobowego świdnickiego PKS-u. Warto wspomnieć, iż firma Illmanna nie była jedyną na terenie naszego miasta, która zajmowała się sprzedażą samochodów i obsługą zmotoryzowanych klientów.

Dużą popularnością cieszyła się również firma Schmidt&Wisotzky, mieszcząca się przy obecnej ul. Żeromskiego oraz firma Maxa Seilera (z salonem sprzedaży i warsztatem naprawczym) przy obecnej ul. Lelewela 16. Ostatnia z firm prowadziła również naukę jazdy.

Sobiesław Nowotny

7 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.