Press "Enter" to skip to content

Bolesławice Świdnickie – dzieje wsi do 1945 roku

Spread the love

Choć wieś ta została po raz pierwszy wspomniana źródłowo dopiero w 1308 r., to przypuszczać należy, że powstała ona znacznie wcześniej. Świadczy o tym jej pierwotna nazwa, która skrywa jej prawdopodobnego, nieznanego poza tym założyciela, o imieniu Bolesław.

Odsłonięcie w dniu 8 września 1906 r. obelisku upamiętniającego pobyt w 1761 r. króla Prus Fryderyka II Hohenzollerna w umocnionym obozie pod Bolesławicami, podczas wojny siedmioletniej (1756-1763). Pocztówka z ok. 1906 r.

Bolesławice Świdnickie były zatem początkowo bez wątpienia osadą słowiańską. Leżały one na granicy przesieki, tzw. lasu granicznego, który dochodził tu od strony Gór Wałbrzyskich. Jeszcze w I poł. XIV wieku przeniesiono tę wieś na prawo niemieckie, o czym świadczy jej regularna forma, widoczna wyraźnie do dziś. Kościół w Bolesławicach Świdnickich wspomniany został po raz pierwszy w 1318 r., lecz od samego początku związany był z parafią w Wierzbnej. Fakt ten pozwolił niektórym historykom na wyciągnięcie wniosku, iż wieś w tym okresie wchodziła w skład wielkiego majątku należącego do hrabiów z Wierzbnej (von Würben). Potwierdzałaby to również okoliczność, iż przy przenoszeniu Bolesławic na prawo niemieckie i nowym wytyczaniu gruntów w obrębie wioski, nie wytyczono tu dobra rycerskiego, lecz jedynie jednołanowe gospodarstwa bogatych chłopów i sołectwo dziedziczne. Nowa wieś utrzymywała w średniowieczu liczne kontakty z pobliską Świdnicą, o czym świadczą wzmianki w źródłach tego miasta, np. w 1365 r. i 1375 r. jednym z zakonników tamtejszego klasztoru dominikanów był Jakob von Bunzelwitz ( Jakub z Bolesławic). Stosunkowo dobrej jakości grunta we wsi przyciągnęły szybko uwagę rycerzy, którzy zamierzali zainwestować tu swój kapitał.

Gospoda „Zum Kronprinzen”, obelisk upamiętniający króla Prus Fryderyka II Hohenzollerna, sołectwo, budynek ze sklepem i pocztą oraz stacja kolejowa. Pocztówka z ok. 1910 r. (Ze zbiorów Sławka Bogusławskiego)

Już w XIV w. część gruntów nabył Heinrich von Reichenbach, po nim zaś Konrad von Borsnitz (1337-1373 r.). Z podobnych względów zainteresowane były Bolesławicami świdnickie rody patrycjuszowskie. W II poł. XIV w. prawa do wsi nabyli członkowie rodu von Sachenkirch oraz Hans Probisthain. Niemal przez cały wiek XV Bolesławice Świdnickie znajdowały się w ręku świdnickiego patrycjusza Hansa Pförtnera. W 1482 r. wieś przeszła na własność znanej świdnickiej rodziny Tommendorfów. Dzięki temu, iż poszczególni jej członkowie prowadzili kronikę rodzinną, dlatego też na jej łamach znalazło się sporo zapisków dotyczących ich majątku w Bolesławicach. Tommendorfowie byli dobrymi gospodarzami, a na fali popularne- go w owym czasie humanizmu, byli ludźmi otwartymi na potrzeby innych. Tak na przykład w 1527 r. Hieronimus Tommendorf zaprosił wszystkich mieszkańców wsi na wesele; w swej kronice wydarzenie to podsumował krótkim zdaniem: „A zatem byli oni bardzo szczęśliwi.” Zaiste był to rzadki przykład w czasach rozkwitu stosunków feudalnych! Dzięki zachowanym szacunkom podatkowym z 1550 r. dowiadujemy się, że każdy chłop płacił 45 talarów czynszu dziedzicznego od swego gospodarstwa. Dochód właściciela wsi obliczano na 755 guldenów tj. około kilkaset tysięcy złotych rocznie, jak na nasze współczesne warunki. Bolesławice Świdnickie były zatem bogatą wioską. Nic dziwnego, iż często wybierano ją jako miejsce kwaterunku dla wojska. W 1607 r. stacjonował tu oddział Kunza von Lichtensteina, złożony z 85 żołdaków, którzy powrócili z wojen tureckich. Ich trzytygodniowy pobyt, w czasie którego chłopi musieli utrzymywać żołnierzy, gdyż cesarz nie chciał wypłacić im żołdu, kosztował wioskę 512 talarów.

Panorama wsi, kościół katolicki, dom ze sklepem A. Eckardta i stacja kolejowa. Pocztówka z ok. 1930 r.

Z podobnych przyczyn wieś została niemal doszczętnie zniszczona w okresie wojny trzydziestoletniej. Większość gospodarstw, jak również kościół, spłonęły, zaś przy życiu pozostało zaledwie kilku chłopów. Jeszcze w 1667 r., a zatem na 20 lat po wojnie, ze względu na brak rąk do pracy, nie obsiewano całego areału z okresu sprzed wojny. Miejscowość ta stała się słynna na całą Europę w okresie wojny siedmioletniej (1756-1763), kiedy król Prus Fryderyk II Wielki postanowił na terenie Bolesławic i innych okolicznych wsi stanąć obozem umocnionym, aby bronić się tu przez zjednoczonymi potęgami militarnymi Austrii i Rosji. Jego kwaterę w dniach od 20 do 25 sierpnia i od 10 do 25 września 1761 r. stanowił dom chłopski nr 11, położony na północnym krańcu wsi. Wydarzenia rozgrywające się tu wówczas znalazły się na łamach historii powszechnej pod nazwą: „Bolesławieckiego obozu umocnionego” (o samym obozie umocnionym czytaj w artykule tutaj: Bolesławice 1761 rok).

W 1785 r. mieszkało tu 334 osoby, w 1845 r.: około 500 osób, w 1939 r. 566 ludzi. W XIX w. tutejsi chłopi wykupili się z obciążeń i powinności, a tutejsze władztwo gruntowe zlikwidowano. Warto wspomnieć, iż we wnętrzu tutejszego skromnego kościoła stały niegdyś dwa ołtarze, jeden o wyraźnie protestanckim charakterze, datowany na XVI w. oraz późniejszy barokowy. Cennym elementem wyposażenia jest piaskowcowe sakramentarium z 1515 r. o wysokości 4,08 m. Na zakończenie wspomnieć należy, iż Bolesławice Świdnickie leżą na trasie kolejowej Świdnica-Jaworzyna Śląska.

Sobiesław Nowotny

5 LIKES

4 komentarze

  1. Krzysztof Czarnecki Krzysztof Czarnecki 15 maja 2023

    Bolesławice zaznaczyły się militarnie także w czasie II wojny śląskiej. To własnie z obozu bolesławieckiego w nocy z 3 na 4 czerwca 1745 r. wymaszerowały oddziały pruskie, które rankiem dały łupnia połączonym armiom austriackiej i saksiej w bitwie pod Strzegomiem i Dobromierzem.

  2. Sobiesław Nowotny Sobiesław Nowotny 16 maja 2023

    Pojęcie „Obozu Bolesławieckiego” w historiografii śląskiej zarezerwowane jest wyłącznie dla okresu wojny siedmioletniej. Zatem oddziały pruskie w nocy z 3 na 4 czerwca 1745 r. nie mogły wymaszerować z obozu bolesławieckiego, gdyż w tym czasie jeszcze w ogóle nie istniał. Faktem jest, że oddziały pruskie rozlokowały się na obszarze ciągnącym się od Świdnicy aż po Pasieczną, o czym wspomina chociażby w swym Pamiętniku świdnicki rzeźbiarz Gottfried August Hoffmann. Pisał on m. in.: „1 czerwca przybyła tu [czyli do Świdnicy] cała armia, a jej przemarsz odbywał się po obu stronach miasta. Jej celem był obóz polowy, który ciągnął się od bramy Strzegomskiej w kierunku na Stary Jaworów i aż po Pasieczną. ” Był to obóz polowy, a nie obóz umocniony, jakim w okresie wojny siedmioletniej był „Bolesławiecki obóz umocniony”. Co więcej, ten z okresu II wojny śląskiej, a zatem z 1745 r. należałoby nazwać „Obozem Jawornickim”, zważywszy, że król kwaterował przy pałacu w Starym Jaworowie, a przemarsz wojsk pruskich odbywał się drogą Świdnica – Strzegom. Nie można wykluczyć, że na terenie Bolesławic Świdnickich zakwaterowano wówczas również jakieś pruskie oddziały, ale dotychczas w materiałach źródłowych nie udało mi się znaleźć na ten temat żadnych informacji.

    • Krzysztof Czarnecki Krzysztof Czarnecki 16 maja 2023

      Obóz z 1761 r. to także obóz polowy, tyle, że ufortyfikowany. Nazwy „bolesławicki” użyłem w sensie lokalizacyjnym. Nazwy obozów polowych nie są nazwami własnymi, poza nielicznymi wyjątkami. Nie użyłem jednak nazwy „Bolesławicki Obóz Umocniony”. Nie ma żadnych reguł dotyczących nazewnictwa obozów, a gdyby trzymać się proponowanego przez ciebie trybu, to obóz bolesławicki nie powinien nosić tej nazwy, ponieważ Fryderyk więcej dni kwaterował w lokalizacjach polowych koło Starego Jaworowa i obecnej Jaworzyny Śl., niż w Bolesławicach.

      Oddziały pruskie w 1745 r. założyły obóz wzdłuż szosy strzegomskiej aż po Pasieczną – czyli na 6 km pokrywał się z granicą obozu z 1761 r. Wiadomo, że część obozu była zasłonięta przed Austriakami przez Nonnenbusch (czyli Las Grochotowski), a to może odnosić się przede wszystkim do obszaru Pasieczną a Starym Jaworowem, ponieważ Świdnica z okolic Dobromierza jest widoczna.

  3. Sobiesław Nowotny Sobiesław Nowotny 16 maja 2023

    Krzyśku, cenię sobie Twoją dociekliwość i wiedzę na temat wojen śląskich, ale chciałem zwrócić Twoją uwagę na to, że Twój pierwszy komentarz nie odnosi się za bardzo do mojej leksykalnej, skrótowej historii Bolesławic Świdnickich, lecz bardziej pasowałby do historii Starego Jaworowa. Ty nie użyłeś nazwy Bolesławieckiego Obozu Umocnionego, a ja użyłem jej nie jako cytatu z Twojej wypowiedzi, lecz umieściłem to określenie pomiędzy cudzysłowem na podkreślenie faktu, że tak właśnie w historiografii określa się ufortyfikowany obóz polowy, w którym w 1761 r. Fryderyk II Wielki przez wiele tygodni bronił się przed wojskami austriackimi i rosyjskimi. Gdybyśmy tej nazwy chcieli używać do tego tymczasowego obozowiska z 1745 r. wprowadziłoby to sporego zamieszania do terminologii historycznej – tym bardziej, że nie mamy żadnych dowodów, iż w 1745 r. ów polowy obóz obejmował również teren Bolesławic, które leżą nieco na uboczy od głównej drogi przemarszu wojsk pruskich w kierunku Strzegomia. Obóz polowy z 1745 r. zapewne tylko częściowo pokrywał się z terenem późniejszego obozu z 1761 r. – jego główną oś wytyczała właśnie wspomniana droga ze Świdnicy do Strzegomia. Dobrze, że przy okazji wspomniałeś o tym, że Fryderyk II Wielki kwaterował częściej w pobliżu Starego Jaworowa i obecnej Jaworzyny. Historycy przyjęli określenie „Bolesławieckiego obozu umocnionego” głównie z powodu tej drugiej miejscowości – zanim powstała Jaworzyna Śląska, większość jej gruntów przynależała właśnie do Bolesławic Świdnickich. Stąd też dawna niemiecka nazwa Jaworzyny Śląskiej – Königszelt = Królewski Namiot, gdyż właśnie tam stać miał namiot Fryderyka II. Muszę jednak przyznać, że Twój komentarz jest ważny, gdyż wskazuje na fakt, że Fryderyk w 1745 r. miał okazję dobrze zapoznać się z okolicami Bolesławic i zapewne ta okoliczność przyczyniła się w późniejszym czasie (w 1761 r.) do wyboru miejsca, skąd skutecznie przez pewien czas mógł trzymać w szachu siły swych potężnych przeciwników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.