Niedawno na jednym z portali aukcyjnych wystawiono na sprzedaż zdjęcie, prezentujące parter domu przy obecnej ulicy Długiej 38 na początku XX wieku. Ponieważ jest to ujęcie, które nie było do tej pory znane czy też publikowane, a przedstawia z dużym prawdopodobieństwem jednego z właścicieli tego domu, postanowiliśmy wykorzystać ten fakt do opracowania historii tego domu i jego mieszkańców. Część pierwszą artykułu można przeczytać tutaj: Długa 38 (cz. 1): Dom „samorządowców”.
Nie znamy dokładnej daty śmierci Christiane Haupt z domu Beer, wdowy po zmarłym w 1806 lub 1807 roku złotniku świdnickim Johannesie Haupt.
W każdym razie dom przy Długiej 38 odziedziczyła czwórka jej dzieci: Johanna Christiana Dorothea, Caroline Luise, Gotthardt Heinrich i Carl Friedrich Beniamin. To ich imiona figurują na umowie kupna sprzedaży domu i parceli za 3.300 talarów, co nastąpiło 29 grudnia 1853 roku, ale nie w Świdnicy lecz w Liebenthal (obecnie Lubomierz). Nabywcą został mistrz kominiarski Theodor Hillebrandt (Hüllebrandt).
Z czasów, kiedy był on właścicielem posesji i domu posiadamy opis zabudowań. Wynika z niego, że dom miał już wówczas bryłę, która zachowała się do chwili obecnej. Forma budynku pochodziła z przebudowy z II połowy XVIII wieku i stylowo nawiązywała do późnego baroku. Około 1865 roku na parceli znajdowały się:
* Budynek A – dom główny z niewielkim dziedzińcem o czterech kondygnacjach (zaliczane do nich były parter i poddasze). Wybudowany solidnie, murowany z kamienia i cegły. Znajdowało się w nim: 11 izb, 1 pokój, 5 kuchni, 3 piwnice i 4 pomieszczenia na poddaszu.
* Budynek B – dom zatylni (oficyna), która nie zachowała się do dnia dzisiejszego. Budowany był z fachwerku na podmurówce, miał dwie kondygnacje i mieściły się w nim 2 izby, 1 pokój, 1 pomieszczenie na poddaszu i komórka na drewno.
Oprócz tych dwóch budynków na parceli znajdowały się jeszcze 3-komorowa drewutnia. Całość ubezpieczona była w Towarzystwie Przeciwogniowym „Colonia” na kwotę 2.500 talarów.
Hillebrandt musiał umrzeć przed 25 lutego 1863 roku, w tym bowiem dniu urzędowo potwierdzono, że spadek po nim odziedziczyły wdowa – Emile Hillebrandt z domu Kunze oraz ich dzieci – Martha, Helene i Emma. Wydaje się, że cała rodzina mieszkała nadal w domu przy Długiej jeszcze przez 13 lat. Dopiero 1 listopada 1876 roku wdowa po Johannesie Hillebrandt – Emilie Müller (w międzyczasie wyszła za mąż po raz drugi), wykupiła wszystkie udziały od swoich dzieci. Prawdopodobnie było to spowodowane chęcią sprzedaży parceli i zabudowań, co też miało miejsce osiem miesięcy później – 3 lipca 1877 roku. Tym razem nabywcami okazali się Paul Wilde, właściciel niewielkiej wytwórni szczotek oraz jego żona Ernestine z domu Fromm. Spadkobierczynią obojga okazała się ich córka, urodzona w Świdnicy, ale po zamążpójściu mieszkająca w Opolu – Marie Martha Emilie Ender. Aby zostać jedyną właścicielką majątku musiała jednak wykupić udziały od bliżej nieznanego rodzeństwa. Transakcja, która uczyniła ją jedyną spadkobierczynią została formalnie ogłoszona 26 lutego 1897 roku.
Kolejnym właścicielem prowadzący nową działalność w domu przy ulicy Długiej został Paul Riemer i jego żona Selma z domu Schulz. Nabyli oni opisywany majątek 30 października 1899 roku. Nie wiemy z jakich powodów zdecydowali się na jego sprzedaż już po zaledwie dwóch latach. Kolejnym nabywcą i właścicielem został tym razem mistrz szewski Josef Andermann.
Jest to postać w naszej opowieści szczególna, bowiem to właśnie on wraz z żoną i pomocnikami lub uczniami jest widoczny na tle swojego sklepu na parterze budynku przy obecnej Długiej 38 na zdjęciu o którym wspominaliśmy w pierwszej części tego opracowania, a które prezentujemy poniżej. Na zdjęciu datowanym na około 1910-1915 rok Andermann wygląda dość poważnie ale obecność w bramie dwóch pomocników i młodego ucznia może sugerować, że nadal prowadził warsztat szewski. Jako mistrz szewski wymieniany jest zresztą po raz ostatni w księdze adresowej z 1931 roku. W kolejnej, zachowanej księdze z 1938 roku, nie jest już wymieniany, a jedynie jego żona Auguste Andermann, jako Hausbesitzer – właścicielka domu. Pozostała nią zresztą aż do maja 1945 roku. Najprawdopodobniej to właśnie Auguste stoi w drzwiach prowadzących do sklepu.
Zanim Andermann kupił dom przy Długiej, przynajmniej od 1884 roku prowadził warsztat szewski przy dawnej Reichnbacherstrasse 11 (obecnie Westerplatte, budynek ten już nie istnieje w jego miejscu stoi nowa „plomba”).
O Josefie Andermannie, który musiał umrzeć pomiędzy 1931 a 1938 rokiem zachowało się niewiele informacji, w przeciwieństwie do jego wspomnianej żony. Auguste urodziła się około 1868 roku, a w Świdnicy – według informatorów wywiadowni gospodarczej Wilhelma Schimmelpfenga mieszkać miał od 1905 roku. Na parterze domu przy ulicy Długiej 38 prowadziła komis z ubraniami i butami zarówno cywilnymi jak i wojskowymi oraz handlowała starzyzną i antykami. Była energiczną i mimo podeszłego wieku dość ruchliwą kobietą, która świetnie dawała sobie radę. Zresztą oboje małżonkowie umieli prowadzić interesy pod kątem finansowym. Warsztat szewski, sklep oraz dziewięcioro lokatorów, którzy na przykład w 1931 roku wynajmowali w budynku mieszkania i opłacali czynsz, zapewniał Andermannom spokojny byt pod kątem finansowym. Nic nie wiadomo także o jakichkolwiek długach czy zobowiązaniach finansowych. Ciekawostką jest, że ze związku z Auguste Josef nie dochował się żadnych potomków. Nie wiemy czy oboje posiadali jakieś dzieci z ewentualnych swoich wcześniejszych małżeństw.
Śmierć Josefa Andermanna pomiędzy 1931 a 1938 rokiem spowodowała dość istotne zmiany w życiu wdowy.
Cdn.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
4 LIKES
Bardzo zainteresował mnie ten artykuł ponieważ mieszkałam w kamienicy nr.36. Mam nadzieję, że kiedyś przeczytam artykuł o ul. Długiej 36.
Pozdrawiam Świdniczanka
To kwestia zgromadzenia materiałów archiwalnych, a to wymaga czasu. Kamienicę zapisaliśmy sobie w kolejce. Pozdrawiamy 🙂