Planty miejskie w Strzegomiu są miejscem spacerów wielu mieszkańców miasta. Są także piękną wizytówką Strzegomia, podziwianą przez wiele osób odwiedzających to miasto. Wiele osób pamięta jednak, jak wyglądał ten park jeszcze kilkanaście lat temu. Natomiast mało mieszkańców miasta wie, że na tym terenie przed II wojną światową istniała już część pięknej promenady miejskiej. Zarówno w kronice Juliusa Filli, jak i w prasie lokalnej znalazłem wiele informacji związanych z powstaniem promenady w Strzegomiu.
Promenada powstawała stopniowo na przestrzeni wielu lat. Pierwsza notatka o istnieniu promenady pochodzi z dnia 18 czerwca 1811 roku. Kronikarz Filla napisał wówczas, że burmistrz i rada poprosili mieszczan o dostarczenie w określonym terminie wozów z zaprzęgiem konnym, którymi zamierzano przewozić materiały pod budowę i upiększenie promenady. Proszono również, aby mieszkańcy sami wzięli udział w pracach porządkowych przy budowie promenady. Niestety kronikarz nie napisał czy wezwanie burmistrza i rady spotkało się z dużym oddźwiękiem ze strony mieszkańców miasta. Jednak skoro promenada powstała i w następnych latach była rozbudowywana, należy przypuszczać, że mieszkańcy wzięli czynny udział w upiększaniu miasta.
Następna informacja z kroniki pochodzi dopiero z roku 1857 i dotyczy zakończenia spłat wszystkich ciężarów gruntowych. W wyniku tej spłaty gmina miejska stała się jedynym właścicielem drogi, którą dawniej pędzono bydło. Była to szeroka droga prowadząca od gospody Feldschlößen na Górę Krzyżową (Spitzberg). Władze miasta postanowiły wybudować tam dalszą część promenady miejskiej. W tym celu po obu stronach drogi posadzono drzewa lipowe i orzechowe. Powstanie tego odcinka promenady było podyktowane chęcią ułatwienia mieszkańcom miasta spacerów na Górę Krzyżową. Prosta i obsadzona pięknymi drzewami, które w lato dawały przyjemny cień zachęcała do spacerów i częstszych wypraw na Górę Krzyżową. Okazało się wkrótce, że odcinek promenady prowadzący na Górę Krzyżową był tak często wykorzystywany przez mieszkańców na spacery, że władze miejskie zdecydowały o budowie większej restauracji pod Górą Krzyżową.
Kolejne informacje związane z powiększaniem promenady związane są z powstaniem i działalnością Towarzystwa Upiększania Miasta (Verschönerungsvrein). Na posiedzeniu członków towarzystwa w dniu 31 stycznia 1876 roku w gospodzie „Zum deutschen Haus” zaproponowano posadzenie drzew wokół rynku oraz wybudowaniu promenady w kierunku dworca kolejowego Strzegom Główny.
Na następnym posiedzeniu przedstawiono członkom konkretne propozycje dotyczące zasadzenia drzew wokół rynku. Zarząd towarzystwa po konsultacji z przyrodnikami zdecydował się na akacje kuliste (Kugelakazien) i według projektu sporządzonego przez pana Mathioszka wokół rynku zamierzano zasadzić 90 akacji. Duża liczba właścicieli domów w rynku zgodziła się z tą propozycją a co ważniejsze sama chciała je zakupić. Natomiast sprawa założenia promenady w kierunku dworca kolejowego została odłożona na później.
Niestety również plan zasadzenie drzew wokół rynku nie spotkał się ze strony władz miejskich ze zrozumieniem i został odrzucony. Autor artykułu w gazecie „Striegauer Blätter” ubolewał nad tym, że nie wzięto pod uwagę dobra mieszkańców, którzy na mocy decyzji magistratu zostali pozbawieni cienia i chłodu w okresie letnich upałów. Argumenty magistratu mówiące o ewentualnych utrudnieniach komunikacyjnych autor uznał za nietrafione, ponieważ według przedstawionego projektu drzewa miały zostać zasadzone blisko chodników i w żaden sposób nie utrudniałyby ruchu ulicznego. Autor nie rozumiał postępowania władz miejskich, tym bardziej, że towarzystwo chciało pokryć koszty zasadzenia drzew a na to władze odpowiedziały Auch geschenkt wollen wir Eure Bäume nicht. (Nawet jako podarunku nie chcemy waszych drzew). Na koniec artykułu autor wezwał członków i zarząd towarzystwa aby nie poddawali się i dalej pracowali nad swoim projektem i być może uda się go zrealizować bez pomocy władz miejskich.
Na kolejnym posiedzeniu dyskutowano nad sprawą budowy promenady w kierunku dworca kolejowego i członkowie towarzystwa, którzy zostali przez zarząd upoważnieni do wykonania wstępnego projektu stwierdzili, że wykonanie tego projektu napotkało duże trudności. Główną przeszkodą utrudniającą szybkie wykonanie projektu a przede wszystkim zwiększającą jego koszty były znajdujące się na tym nierówności terenu. Na przykład w rejonie dawnego targu drewnem znajdowały się resztki murów. Według wstępnego projektu wraz z wyrównaniem terenu należałoby usunąć stare lipy. Natomiast na drodze do dworca kolejowego to zamierzano ją zrobić po prawej stronie szosy od strony miasta, ale w tym celu chciano uzyskać większe poparcie ze strony właścicieli znajdujących się tam działek.
Sprawa ewentualnego usunięcia około 30 starych lip z terenu między wyburzoną Wieżą Bramną a budynkiem Gimnazjum została podana do publicznej wiadomości w gazecie „Striegauer Blätter” z marca 1876. Swój krótki artykuł, anonimowy autor zakończył zdaniem: Wollen sich die Striegauer, deren Spaziergänge doch so arm an Schatten sind, denn wirklich diese prachtvollen Linden, die vielleicht schon 20 Jahre alt sind, ohne jeglichen Protest vor der Nase wegreißen lassen. (Czy Strzegomianie, których tereny spacerowe są tak ubogie w cień, zgodzą się usunąć stare, mające około 20 lat lipy bez żadnego protestu.)
W listopadzie tego roku gazeta poinformowała, że sprawa budowy promenady w kierunku dworca kolejowego została odłożona na później. Miasto postanowiło zainwestować pieniądze gdzie indziej a mianowicie w rozbudowę reprezentacyjnej ulicy Jana Ignacego Paderewskiego (Wilhelmstraße). Zarząd Towarzystwa Upiększania nie poddał się i na zebraniu członków powołał specjalną komisję, której celem było prowadzenie dalszych rozmów z władzami w sprawie wybudowania promenady w kierunku dworca kolejowego. Zarząd już osiągnął sukces, ponieważ projekt ten miał zostać wpisany do planu zagospodarowania miasta na następnym posiedzeniu radnych miejskich. Zarząd uważał również, że wniosek złożony przez kilku właścicieli ziemskich, którzy zastrzegli sobie prawo do pędzenie bydła przyszłą promenadą nie zagraża samemu projektowi jej budowy. Zgodnie z przewidywaniami zarządu odrzucony wcześniej projekt budowy promenady został teraz przyjęty przez radnych miejskich do planu zagospodarowania miasta.
Dzięki uwzględnieniu promenady w planach miejskich władze towarzystwa mogły przystąpić do realizacji swoich planów. W lutym 1877 roku w gazecie „Striegauer Kreisblatt” ukazało się ogłoszenie, w którym zwrócono się do mieszkańców miasta i powiatu z prośbą o pomoc finansową w realizacji tego przedsięwzięcia. Pod ogłoszeniem wymieniono nazwiska członków towarzystwa do których można było wpłacać dobrowolne składki na budowę promenady. Zbiórka miała trwać do stycznia 1878 roku.
W sierpniu 1878 roku poinformowano, że władze towarzystwa zdecydowały się przeznaczyć na budowę promenady nie tylko pieniądze zebrane ze składek mieszkańców, ale także majątek własny towarzystwa, co dawało kwotę w wysokości 1003 marek. Prace już zostały rozpoczęte i postępowały sprawnie dzięki zapewnieniu odpowiedniej liczby wozów. Zarząd jednak ponowił prośbę o dalsze wsparcie finansowe, ponieważ przeznaczone środki nie wystarczyły na całkowitą realizacje projektu. Można stwierdzić, że mieszkańcy miasta wsparli w znacznym stopniu wykonanie budowy promenady, ponieważ w lutym 1879 roku na zgromadzeniu Towarzystwa Upiększania w Hotelu Richtera, zarząd wygłosił sprawozdanie z budowy i przekazaniu promenady do dworca kolejowego na rzecz miasta. Pracami brukarskimi kierował radca miejski Hermann Keller, który bardzo zaangażował się to przedsięwzięcie. Ta część Promenady otrzymała nazwę promenady kolejowej (Bahnhofspromenade).
Następny odcinek promenady powstał przy dawnym lennie grodzkim, a właściwie przy jego ruinach. W roku 1895 miasto pozyskało teren od spadkobierców Lommela i pod kierunkiem radcy miejskiego Kaminskyego wybudowało na nim następny odcinek promenady.
W dniu 20 grudnia 1904 roku zgromadzenie radnych miejskich podjęło decyzję o zasypaniu resztek fosy miejskiej przy Alei Wojska Polskiego (Bahnhofstraße) i utworzeniu na tym miejscu, następnego odcinka promenady miejskiej. W związku z tym, znajdujące się tam boisko zostało przeniesione na teren należący do łaźni miejskiej. Dwa lata później od dworca kolejowego Strzegom Miasto aż do ulicy J. I. Paderewskiego (Wilhelmstraße) rozpoczęto sadzenie drzew. W roku 1907 przystąpiono do budowy ostatniego odcinka promenady na odcinku od gazowni do ulicy J. I. Paderewskiego (Wilhelmstraße) a potem dalej w kierunku ulicy T. Kościuszki (Jauerstraße).
Od tego czasu na terenie promenady prowadzono prace mające na celu poprawienie jakości dróg i jej upiększeniu. W marcu 1910 roku na części nowej promenady, pomiędzy gazownią a ulicą św. Anny (Wittigstraße) przeprowadzone liczne prace porządkowe. Po usunięciu występujących tam różnych kęp krzewów utworzono duże trawniki, na których utworzono piękne rabaty kwiatowe. Przy ulicy, która dotychczas posiadała drzewa tylko z jednej strony, posadzono drugi rząd drzew.
W tym samym roku, w czerwcu na innym odcinku promenady, pomiędzy ulicą Al. Wojska Polskiego i ul. I. J. Paderewskiego (Bahnhofstraße i Wilhelmstraße), która jako łącznik obu tych ulic tworzyła ważny pasaż w komunikacji miejskiej, podjęto prace brukarskie. Okazało się to konieczne z tego względu, że ten odcinek promenady był dość stromy i w czasie silnych opadów deszczu droga była niszczona. Szczególnie w okresie wiosennym i jesiennym droga ta nie nadawała się wręcz do przejścia ze względu na kałuże i błoto. W czerwcu 1910 roku ukończono prace brukarskie i mieszkańcy miasta mogli spacerować po chodniku o szerokości jednego metra wykonanym z kamiennych ciosów z melafiru.
W kwietniu i w maju 1910 roku ukazały się w gazecie „Striegauer Anzeiger” dwa krótkie artykuły (Ein Gang um unsere Promanaden, Unsere Promanaden) opisujące piękny wygląd strzegomskich promenad, które zdaniem jego autora tworzyły, wraz z licznymi ogrodami prywatnymi, zielony wieniec wokół całego miasta. Polecano spacery zwłaszcza teraz, gdy wraz z wiosną rozpoczęła budzić się przyroda i drzewa i krzewy zaczynały kwitnąć. Przy pomnikach cesarzy Wilhelma i Fryderyka III posadzono grządki z tulipanami i krokusami, które jesienią były zastępowane bratkami. W innych częściach promenady posadzono krzewy magnolii, róże, a w ogrodach prywatnych zaczynały kwitnąć bzy i drzewa owocowe. Z krzewów jakie posadzono na promenadzie autor artykułu wymienia: kalinę, głóg biały i czerwony, pigwy, berberysy, jutę japońską, różne rodzaje hortensji i złotlin. Również w prywatnych ogrodach można było znaleźć piękne i rzadkie okazy drzew, jak np. w ogrodzie pana Lommela przy ulicy Świdnickiej, gdzie rosła paulownia cesarska, zwana również paulownią omszałą (Kaiserbaum).
W marcu 1911 roku w południowej części promenady, pomiędzy ulicą Dolną (Gräbenstraße) a działką należącą do Teichera, przeprowadzono szeroko zakrojone prace upiększające. Przy wyjściu na ulicę Dolną usunięto, rosnące tam dziko skupiska drzew iglastych i kilka modrzewi. Następnie pomiędzy dolną i górną częścią drogi stworzono dużą powierzchnię bez drzew, na której posadzono trawę z pięknymi rabatami kwiatowymi, podobnymi do tych między ulicą I. J. Paderewskiego (Wilhelmstraße) a ulicą T. Kościuszki (Jauerstraße). Chcąc zachęcić mieszkańców do spacerów także o porze wieczornej, dla ich bezpieczeństwa władze miejskie postanowiły ustawić w tej części promenady dużą liczbę lamp spirytusowych.
W kwietniu 1912 roku przeprowadzono prace porządkowe na odcinku promenady pomiędzy ulicami Krótką i Dolną (Sedanstraße i Gräbenstraße). Przy pomniku żołnierzy poległych w wojnach w roku 1866 i 1870 (obecnie pomnik księżnej Anny) usunięto psującą cały wygląd promenady, drogę żwirową i zastąpiono ją trawnikiem, na którym posadzono rabaty kwiatowe. W ten sposób władze miejskie Strzegomia stworzyły mieszkańcom piękne tereny do niedzielnych spacerów a także upiększono miasto dużymi terenami zielonymi. W XXI wieku władze miejskie stopniowo odbudowywały promenadę miejską i obecnie można, tak jak na początku XX wieku spacerować pięknie odnowioną promenadą.
Marek Żubryd
7 LIKES
Ciekawa historia. No i to tłumaczenie.. ile czasu poświęciłeś Marku..