Otaczające Zamek Książ majestatyczne mury obronne w niektórych swoich fragmentach pamiętają jeszcze średniowiecze. Na początku XX wieku książę Jan Henryk XV von Hochberg podczas wielkiej rozbudowy zamku zadbał o to, aby znalazły się na nich wartownie dla książańskich muszkieterów. Straż zamkowa strzegła bowiem Książa przez 320 lat do końca funkcjonowania tutejszego dworu w 1929 roku.
Otaczające Zamek Książ kamienne mury co kilka metrów posiadają strażnicze baszty i wieżyczki. W niektórych fragmentach oddzielają je chronione drewnianymi balustradami zadaszone ganki. Choć dziś nie są praktycznie używane, pierwotnie ich przeznaczenie było bardzo istotne. To właśnie wzdłuż i po zamkowych murach przemieszczali się podczas nocnej warty muszkieterowie.
Zwierzchnikiem muszkieterów czyli zamkowej straży był zamkowy kasztelan. Straż dyżurowała przez całą dobę na parterze Budynku Bramnego, przez który prowadzi główne wejście do zamku. Prywatny pluton muszkieterów utrzymywali Hochbergowie w Książu do końca swoich magnackich dziejów. Starszy regulamin tych wartowników pochodził z 1709 roku. Umundurowana gwardia była uzbrojona.
W czasach, kiedy właściciele Książa dzierżyli jeszcze na swoim terenie władze sądowniczą, strażnik ten dozorował aresztantów, pilnował robotników w warsztatach rzemieślniczych, strzegł mienia zamkowego i bezpieczeństwa mieszkańców. Muszkieterzy pełnili straż na blankach, mieli swoje stanowiska także w dwóch wartowniach na zamku dolnym, gdzie mieściły się między innymi zamkowy telegraf i poczta z mieszkaniem dla poczmistrza Heinricha Newestata i jego rodziny.
Do obowiązku muszkieterów należało otwieranie i zamykanie wszystkich bram zamkowych. Sygnałem do działania w tym zakresie był rozlegający się o 6 rano i 10 wieczorem dzwonek z zamkowej wieży. Muszkieter musiał kilkukrotnie w ciągu dnia obchodzić wszystkie budynki na wyznaczonym mu terenie. Ci którzy pełnili wartę w bramach odpowiadali za sprawdzenie przechodniów i przepędzanie maruderów. Dodatkowo regulowali zegar na wieży, zapalali i gasili latarnie oraz mieli alarmować o pożarach, zadaniach i aktach wandalizmu. W XVII wieku, w okresie wojny 30-letniej (1618-1648) 35 muszkieterów stale chroniło zamku dobierając sobie do pomocy chłopów folwarcznych. Ostatnim muszkieterem na Książu, który po II wojnie światowej nie wyjechał do Niemiec i – wraz z byłym trenerem koni wierzchowych Edwardem Wawrzyczkiem – pracował w Książu jako stróż, był Johannes Szczotka. Pochodził z Pszczyny, a do Książa, gdzie początkowo odpowiadał za konie powozowe, przyjechał w 1912 roku, gdy zlikwidowano tamtejsze stajnie.
Mateusz Mykytyszyn
Ślady po muszkieterach z zamku Książ można odnaleźć w wielu źródłach. Ponieważ większość z nich była ewangelikami, zapisy o nich można także odnaleźć w księgach parafialnych Kościoła Pokoju w Świdnicy. Zresztą nie tylko ich. Hochbergowie przyczynili się w dużym stopniu do powstania świątyni ewangelickiej i ich służba wielokrotnie pojawia w księgach zmarłych, narodzin, ślubów i chrztów. Wracając do książańskich muszkieterów, w najstarszej księdze ślubów z Kościoła Pokoju można znaleźć dwie informacje o związkach małżeńskich zawartych przez muszkieterów.
* 1655 rok. Dnia 17 sierpnia pastor Hahn udzielił ślubu Christophowi Heckerowi, muszkieterowi z Książa, pochodzącemu z Mokrzeszowa z panną Justine Stief z Pisarzowic w kraju kamiennogórskim (niem. Den 17. August ist Von Hrn. Hahn, Christoph Hecker, Musquaetir, aufm Fürstenstein, sonsten Von Cuntzendorf, mit Jungfr. Justina Stiefin Von Schreibendorf im Landeshüttischen, getrewt worden.)
* 1677 rok. Dnia 9 lutego pastor Krause udzielił ślubu panu młodemu i muszkieterowi z Książa z panną młodą Ursulą Jung ze Szczawna (niem. 9. Februar Von H. M. Krause getreuet, George Wallter, Jungergesel und Mosqetirer aufm Fürstenstein, mit Jungfrau Ursula Jungin vom Saltzborn.). AD&SN
11 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!