Press "Enter" to skip to content

Bezcenny obraz na Dolnym Śląsku!

Spread the love

Niezwykłe dzieło trafiło na Dolny Śląsk, a konkretnie pod Wałbrzych. To obraz będący fragmentem późnogotyckiego ołtarza, który namalował sam Wit Stwosz, znany przede wszystkim ze swojej twórczości rzeźbiarskiej, a mniej z dzieł malarskich. Tych ostatnich zachowało się bardzo mało, toteż obraz, który trafił na Dolny Śląsk jest unikatem w skali światowej.

Obraz z jednej z kwater w ołtarzu Wita Stwosza, namalowany przez samego mistrza

Dzieło zakupił prywatny kolekcjoner i antykwariusz – Tomasz Jabłoński, na aukcji dzieł sztuki, która odbyła się niedawno w Monachium. – Skupiliśmy się przede wszystkim na gotyckich rzeźbach dla których przyjechaliśmy na aukcję w Monachium. Już wychodząc z pomieszczenia mój wzrok padł na stojący z boku obraz. Nie był jakiś widowiskowy i nie przyciągał uwagi.  W ostatniej chwili rzuciłem okiem na tabliczkę na dole. Okazało się, że autorem jest „Veit Stoss”, czyli Wit Stwosz! Miałem dużo szczęścia, że znalazłem się w tym miejscu i w tym czasie. Udało mi się kupić obraz zanim zainteresowało się nim jedno z bawarskich muzeów – opowiada Tomasz Jabłoński.

Skąd pochodzi obraz Wita Stwosza, przedstawiający jednego z Ojców Kościoła – Św. Augustyna i kiedy powstało dzieło?

Wit Stwosz, z pochodzenia Niemiec żył i tworzył w XV wieku. Był przede wszystkim jednym z najwybitniejszych rzeźbiarzy późnego gotyku, ale również grafikiem i malarzem. W 1477 roku przybył do Krakowa, by wykonać ołtarz główny w najważniejszym kościele w mieście. Dziś znamy go jako Ołtarz Mariacki i jest to największa w europie gotycka nastawa ołtarzowa, w której znajduje się ponad 200 figur. W Krakowie przebywał do 1496 roku, kiedy to z powrotem przeprowadził się do Norymbergi. Tutaj wmieszał się w aferę kryminalną. Stracił bowiem w spekulacjach tekstyliami majątek. Stwosz nie mogąc odzyskać swoich pieniędzy przed sądem w 1503 roku podrobił dokument poręki, na którym sfałszował podpis i pieczęć. Został oskarżony o fałszerstwo i zatrzymany. Dzięki poręce zięcia uniknął kary śmierci lub oślepienia. Oszpecono mu jednak twarz wypalając na niej gorącym żelazem piętna na obu policzkach.

Tomasz Jabłoński (z prawej) w chwili przekazania mu zakupionego dzieła

I właśnie po powrocie do Norymbergi Wit Stwosz przyjął zlecenie od opata Benedykta I Furtenbacha na wykonanie ołtarza szafiastego dla kościoła w klasztorze benedyktynów Św. Manga w Füssen, leżącym na południe od Monachium, dziś na pograniczu Austrii i Niemiec.

Klasztor benedyktynów Świętego Manga został założony już w IX wieku z inicjatywy biskupów Augsburga. Fundacja związana była z kultem pustelnika Magnusa, który w miejscu powstania późniejszego klasztoru miał zbudować celę do medytacji i oratorium. Idea założenia opactwa opierała się nie tylko o funkcje religijne, ale i czysto polityczne i ekonomiczne. Klasztor powstał bowiem w strategicznym miejscu, przy starej rzymskiej drodze Via Claudia Augusta prowadzącej z Augsburga przez Alpy do północnych Włoch. Obecne założenie zostało wzniesione na przełomie XVII/XVIII wieku, a autorem przebudowy średniowiecznego klasztoru był architekt Johann Jakob Herkomer (1652–1717). Średniowieczną bazylikę przekształcono w barokowy kościół wzorowany na weneckich świątyniach. Podczas wojen napoleońskich, 11 grudnia 1802 r. ród książęcy Oettingen-Wallerstein przejął w posiadanie klasztor i jego ziemie, a 15 stycznia 1803 księżna Wilhelmina nakazała opatowi Emilianowi Hafnerowi rozwiązanie zgromadzenia i opuszczenie klasztoru do 1 marca 1803 roku.

Benedyktyński klasztor Św. Manga w Füssen na starej rycinie

Wtedy też właśnie doszło do rozparcelowania zabytkowych elementów wyposażenia kościoła i klasztoru. Między innymi rozebrany został dwuskrzydłowy (podobny do Mariackiego) – ołtarz autorstwa Wita Stwosza. Jego różne części trafiły w różne ręce, m.in. włączone zostały do zbiorów biblioteki Oetingen-Wallerstein w Maihingen, obecnie w Pinakotece Monachijskiej.

Losy ołtarza odtworzył i opisał wybitny, niemiecki historyk, autorytet w dziedzinie niemieckiego malarstwa tablicowego – Ernst Buchner. Przy okazji trzeba dodać, że podczas II wojny światowej był członkiem NSDAP i był podejrzewany o to, że uczestniczył w grabieży żydowskich dzieł sztuki. Ostatecznie podczas denazyfikacji został uznany jedynie za zwolennika zbrodniczego ustroju i już w 1953 roku wrócił na stanowisko dyrektora generalnego Bawarskich Zbiorów Malarstwa Państwowego (Bayerische Staatsgemäldesammlungen), a następnie szef Bawarskiej Państwowej Kolekcji Malarstwa nadzorujący tamtejsze muzea, a wśród nich Starą i Nową Pinakotekę.

– W swojej pracy Buchner opisuje obraz jako rewers kwatery z dolnej części lewego skrzydła ołtarza z Füssen, reprodukując jej zdjęcie z adnotacją, że dzieło pozostaje w kolekcji prywatnej – wyjaśnia Tomasz Jabłoński.

Sygnatura autora obrazu na późniejszej ramie, w którą obraz został oprawiony

Co jakiś czas jednak elementy ołtarza pojawiają się na rynku sztuki. Obraz, który kupił Tomasz Jabłoński po raz pierwszy „wypłynął” w 1990 roku podczas aukcji w domu aukcyjnym Lempertz. Został sprzedany i zniknął na kolejne trzydzieści jeden lat aż do śmierci ostatniego właściciela, którym był monachijski kolekcjoner.

Teraz unikalne dzieło trafiło do Polski, na Dolny Śląsk. Nabywca nie ukrywa, że ma zamiar sprzedać obraz w Polsce. Nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach się to odbędzie, być może z oferty skorzysta któreś z polskich muzeów lub zostanie wystawiony na aukcję. W tym ostatnim przypadku prawdopodobna cena wywoławcza wynieść może ok. 300 tysięcy złotych. Za ile zostanie sprzedany w drodze aukcji lub bezpośredniej umowy z którymś z polskich muzeów trudno przewidzieć, chociaż mogą być to kwoty liczone w milionach złotych. To jednak wartość rynkowa. Wartość historyczna dzieła, ze względu na wspomniane, niezwykle rzadkie dzieła malarskie Wita Stwosza, jest bezcenna.

Dobrą wiadomością dla dolnoślązaków jest ta, że jeszcze przed sprzedażą możliwe jest, że bezcenne dzieło zostanie wystawione do obejrzenia na Zamku Książ.

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)  

9 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.