Dwa lata minęły jak z bicza strzelił. 14 lutego 2019 r. w sieci zadebiutował Świdnicki Portal Historyczny. Data – Walentynki, nie była przypadkowa. Portal zadedykowaliśmy w tym dniu wszystkim osobom, które są zakochane w… historii.

Przez ten czas na portalu opublikowaliśmy 685 tekstów związanych z historią przede wszystkim Świdnicy i regionu świdnickiego, ale także opracowania poświęcone innym, ciekawym zagadnieniom, związanym z dziejami Śląska. W większości były to opracowania tematów mało lub całkiem nieznanych w dotychczasowej literaturze, w dużej mierze powstające w oparciu o źródła i archiwa. Ilustracją do nich było nieco ponad 4000 plików medialnych – zdjęć, filmów, PDF-ów itp.
Licznik zanotował 584 tysiące odsłon i ponad 201 tysięcy unikalnych użytkowników, którzy odwiedzili ŚPH. Czy to dużo? Trudno nam powiedzieć, bo nie mamy skali porównawczej z innymi tego typu portalami, ale z każdej jednej wizyty i z każdego użytkownika, który zainteresował się naszymi tekstami bardzo się cieszymy i dziękujemy.
Najbardziej poczytnym tekstem w ciągu tych dwóch lat okazał się Dramat mieszkańców Strzegomia [czytaj tutaj: Dramat mieszkańców Strzegomia (cz. I)], który miał ponad 20 tysięcy odsłon. Tylko w dniu jego publikacji miał on prawie 11 tysięcy odsłon.
Kto nas czyta? Przede wszystkim osoby w wieku od 25 do 44 lat, które stanowią 52 procent wszystkich odwiedzających ŚPH. Prawie idealna równowaga panuje pod względem płci – 51 % kobiet i 49 % mężczyzn.

Ze statystyk wynika także, że coraz mniej jest miejsc na świecie, gdzie ŚPH nie byłby czytany. Białych plam na mapie jest coraz mniej. O tym, że ŚPH spotkał się z życzliwym przyjęciem i wzbudził zainteresowanie niech świadczy fakt, że udało nam się nawiązać kontakty z wieloma osobami oraz potomkami przedwojennych mieszkańców miasta, którzy dzieli się z nami wspomnieniami, informacjami, zdjęciami itp.
Oprócz przygotowywania historycznych opracowań ŚPH patronował również wielu wydarzeniom oraz współpracował przy wydaniu kilku pozycji książkowych. Sam też podejmował różnego rodzaju inicjatywy, związane z ratowaniem dziedzictwa historycznego. Niektóre z nich zakończyły się sukcesem – np. uratowanie XIV wiecznej płyty nagrobnej świdnickiego burmistrza, niektóre niepowodzeniem – np. przeniesienie do muzeum kul armatnich po wielkim dziale świdnickim „Locha” i pokazanie ich szerokiej rzeszy świdniczan, a które zalegają w ogrodzie jednego ze świdnickich kościołów. Jeszcze inne są w fazie realizacji – np. kwestia przeniesienia na wieżę ratuszową w Świdnicy XVI-wiecznych kamiennych głów, które cudem ocalały po zawaleniu się wieży ratuszowej i obecnie przechowywane są na terenie jednych ze świdnickich ogrodów działkowych.

Tym, co cenimy sobie jednak najbardziej, jest zebranie wokół portalu grupy wspaniałych historyków i pasjonatów, którzy nawiązali z ŚPH współpracę. Niezwykle cenimy sobie współpracę z Czytelnikami ŚPH, którzy podsyłają nam różnego rodzaju informacje, ciekawostki, zdjęcia itp. Dzięki nim uruchomiliśmy archiwum cyfrowe (o akcji czytaj tutaj: Ocalić od zapomnienia), a planujemy także stworzenie w najbliższym czasie biblioteki cyfrowej. Trwają także nad projektem ściśle powiązanym z ŚPH, którego realizacja sprawi, że będziemy do Państwa docierać także w nowej formule, chociaż covid-19 nieco wyhamował te działania.
Planów i pomysłów jest wiele i wystarczy nam ich na kolejne dwa lata. Aby jednak udała się ich realizacja, niezbędna jest Państwa obecność na portalu i bycie z nami dalej tak, jak czynili Państwo do tej pory, za co składamy serdeczne podziękowania.
Wszystkim zakochanym w historii życzymy sukcesów w jej zgłębianiu oraz pozytywnych emocji jakie temu towarzyszą. Czytelników zapraszamy do dalszej lektury ŚPH, a dziękując naszym współpracownikom za dotychczasowy wkład pracy, prosimy o to aby pisali, pisali, pisali. Nieśmy wspólnie kaganek oświaty historycznej.
Andrzej Dobkiewicz – redaktor naczelny ŚPH
Sobiesław Nowotny – zastępca redaktora naczelnego ŚPH
14 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!