Press "Enter" to skip to content

Archiwum Czesławy Rajzer (cz. 2)

Spread the love

Od naszej Czytelniczki Czesławy Rajzer otrzymaliśmy dwa kolejne, bardzo interesujące zdjęcia Świdnicy z końca lat 50. ubiegłego wieku. Szczególnie jedno, ukazujące skrzyżowanie z nieistniejącym dziś fragmentem dawnej ulicy Mariana Buczka, ukazuje zupełnie zmienioną dziś część miasta. Pani Czesławie dziękujemy za możliwość pokazania tych zdjęć Czytelnikom ŚPH.

Zdjęcie ukazuje skrzyżowanie ulicy Westerplatte z dawną ulicą Mariana Buczka. Dzisiaj ten fragment miasta jest zupełnie zmieniony. Pod koniec lat 50. XX wieku, kiedy było robione zdjęcie, ulica Mariana Buczka była w całości przejezdna, przecinając ulicę Okrężną i dochodząc do jej dalszego fragmentu, obecnej ulicy Kliczkowskiej. Dwa małe budynki ze spadzistymi dachami już nie istnieją, w pierwszym mieścił się kiedyś ośrodek zdrowia. Pusty plac po lewej stronie – ograniczony ogrodzeniem z drutem kolczastym należał do dawnej Dolnośląskiej Fabryki Mebli, fragment działki widoczny po prawej stronie, ograniczony zachowanym do dziś murem ogrodzeniowym, to teren na którym stoi budynek z siedzibą Automobilklubu Sudeckiego i restauracją Ha-Noi. Zdjęcie z ok. 1958-1960 r.
Fragment ulicy Westerplatte z kamienicami nr 50-52-54, zachowanymi do chwili obecnej. Z lewej strony niewidoczne jest skrzyżowanie z Ulicą Bystrzycką, z prawej, po drugiej stronie ulicy teren Dolnośląskiej Fabryki Mebli. W budynku nr 54 (z lewej strony) widoczny jest zakład rymarski (obok był zakład szewski) Spółdzielni Jedność. Nie istnieje drewniana brama w przejeździe pod budynkiem na tyły domu. W jej miejscu po remoncie elewacji budynku wstawiona została krata. W porównaniu ze stanem obecnym elewacje budynków nie uległy zasadniczym zmianom. Zdjęcie z lat ok. 1958-1960.

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

12 LIKES

2 komentarze

  1. Marek Piekielnik Marek Piekielnik 4 sierpnia 2022

    Mała korekta: na drugim zdjęciu nie widać witryny zakładu szewskiego, tylko rymarskiego. Wiem, bo prowadził go przez wiele lat mój dziadek – Lucjan Wróblewski. Spędziłem w nim wiele czasu. Zakład szewski istotnie też się tu mieścił i do obu wchodziło się po tych samych schodkach, ale szewc był „na lewo” a zakład dziadka „na prawo”. Szewc miał swoją mniejszą witrynę, a ta widoczna tutaj to witryna zakładu „po prawej”. W tej chwili obie części lokalu zajmuje sklep BHP. Jakby ktoś nie wiedział, to rymarz zajmuje się naprawą uprzęży i siodeł. Później (w latach 80) dziadek zajmował się też naprawą torebek, wszelkich pasków, szyciem plandek do samochodów dostawczych itp. Na przełomie lat 80/90 zakład został przeniesiony na ul. Trybunalską.

    • Andrzej Dobkiewicz Andrzej Dobkiewicz Post author | 5 sierpnia 2022

      Bardzo dziękujemy za uzupełnienie informacji Panie Marku. Pozdrawiamy – Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.