Press "Enter" to skip to content

Użycie broni chemicznej na Dolnym Śląsku

Spread the love

W kwietniu 1945 r. na Dolnym Śląsku użyto broni chemicznej. Przypadek użycia gazów bojowych przez wojska niemieckie koło Żarowa (powiat świdnicki) odkrył w rosyjskich archiwach nasz współpracownik Bogdan Mucha, szef Żarowskiej Izby Historycznej.

Broń chemiczna po raz pierwszy zastosowana została na większą skalę na frontach I wojny światowej. Jej pierwsze użycie przez Niemców miało miejsce 17 października 1914 roku na froncie zachodnim, gdzie w okolicach Neuve-Chapelle ostrzelano pozycje aliantów granatami z gazem łzawiącym. Niemcy, w celu wsparcia piechoty, wystrzelili ok. 3.000 sztuk artyleryjskich pocisków kalibru 105 mm wypełnionych o-dianizyną (oznaczonych jako Nischrapnell). Atak był zupełnie nieudany, zajmujący ten odcinek frontu Anglicy nie zauważyli nawet obecności tego gazu. W kolejnych latach wojny Cesarstwo Niemieckie intensywnie rozwijało prace nad bronią chemiczną, stosując ją z dużo większą skutecznością. Jeden z najsłynniejszych ataków gazowych miejsce w nocy z 12 na 13 lipca 1917 roku, pod belgijskim Ypres (Flandria Zachodnia). Niemcy użyli tam gazu musztardowego (zwanego też od tego czasu iperytem). Ofiarą gazu wystrzelonego w 50.000 granatach artyleryjskich padło ok. 15.000 żołnierzy, z których 2-3% zmarło w ciągu następnych dwóch tygodni.

Kanadyjski żołnierz ranny w ataku gazowym ok. 1916-1917 r.

Do 1918 roku Niemcy zużyli 68.000 ton gazów trujących, Francuzi – 36.000 ton, a Brytyjczycy – 25.000 ton. Pod koniec wojny 50 % niemieckiego zapasu pocisków artyleryjskich było napełnionych gazem bojowym.

Po zakończeniu wojny Traktat Wersalski podpisany 28 czerwca 1919 roku w artykule 171. zakazał Niemcom produkcji, nabywania i użycia gazów duszących, trujących itp. Z kolei Traktat Waszyngtoński z dnia 6 lutego 1922 roku zabronił używania gazów duszących, trujących lub podobnych oraz wszelkich podobnych cieczy, materiałów lub urządzeń. Pomimo tego niemieccy naukowcy, m.in. Fritz Haber, kontynuowali badania nad gazami pod przykrywką środków owadobójczych. Już w 1923 roku zespół profesora Habera opatentował cyjanowodór HCN, znany jako „Zyklon B”. Ogromny wkład w doświadczenia związane z rozwojem niemieckiej broni chemicznej wniósł utworzony w 1925 roku koncern I.G. Farbenindustrie AG. Zatrudniony w nim doktor Gerhard Schrader, opracował w 1936 roku niezwykle toksyczną substancję bojową zwaną tabunem. Dwa lata później opracowany inny gaz trujący znany później jako sarin.

Od 1942 roku oba gazy wytwarzane były w zakładach chemicznych Anorgana w Dyhrenfurcie (ob. Zakłady Rokita w Brzegu Dolnym). Do stycznia 1945 roku fabrykę opuściło 11.976 ton tabunu, z czego armia lądowa otrzymała około 8.000 ton a lotnictwo pozostałe 4.000 ton. W Brzegu produkowano również sarin w ilości od 40 do 100 ton miesięcznie (zapasy pod koniec wojny wynosiły od 60 do 400 ton). Wg źródeł rosyjskich trującymi gazami napełniano pociski artyleryjskie kalibru 7,5 cm, 10,5 cm oraz 15 cm. Amunicja ta mogła być wykorzystywana przy prowadzeniu ognia m.in. z 7,5 cm armat polowych (leFK 18, FK 38, FK 7M85), 10,5 cm lekkich haubic (leFK 16, leFH 18, leFH 18 (M), leFH 18/40), 15 cm dział piechoty (sIG 33), 15 cm ciężkich haubic (sFH 18). Gazy bojowe produkowano również na poligonie wojskowym nieopodal Münsteru, w Falkenhage koło Fürstenbergu oraz prawdopodobnie w zakładzie pilotażowym HWA w Raubkammer w Dolnej Saksonii.

W 1945 roku Rosjanie odkryli składy amunicji chemicznej nieopodal Krapkowic „Truppenbauplatz Krappitz” oraz w kopalniach na terenie Łużyc i Saksonii. Część zapasów ewakuowanych przez Niemców, przechwycono w Bawarii. Różne źródła mówią o pociskach napełnionych gazem, które miały zostać zakopane na terenie zakładów chemicznych w Brzegu Dolnym. Po wojnie dochodziło tam do zatruć tabunem i zatrucia wód powierzchniowych. Jak podają źródła rosyjskie w 1947 roku marynarka radziecka dysponując wyczarterowanymi statkami brytyjskimi, zatopiła na Morzu Bałtyckim 35.000 ton chemicznej amunicji III Rzeszy. Operacją prowadzoną z portu w Wolgast, dowodził między 2 czerwca do 28 grudnia 1947 roku kapitan III stopnia K. Terekow. Kolejne 5.000 ton amunicji zatopionych zostało 65-70 mil na pd.-zach od portu w Lipawie, a 30 000 ton na pd od duńskiej wyspy Christiansø (położna na północ od Bornholmu). W sumie radziecka marynarka zatopiła w Morzu Bałtyckim:

– 71.469 sztuk bomb lotniczych (250 kg) wypełnionych iperytem

– 14.258 sztuk bomb lotniczych (250 kg i 500 kg) wypełnionych chloroacetofenonem, bifenylochlorosaliną i olejem arsynowym oraz bomby (50 kg) wypełnione w adamsytem
– 408.565 sztuk pocisków artyleryjskich kaliber 7,5 cm, 10,5 cm i 15 cm wypełnionych iperytem
– 34.592 sztuki min o wadze 20 kg i 50 kg wypełnionych iperytem

– 10.420 sztuk dymowych min chemicznych kaliber 10 cm

– 1.004 zbiorniki technologiczne zawierające 1.506 ton iperytu

– 8.429 baryłek, w których znajdowało się 1.030 ton adamsytu i difenylochlorosaminy

– 169 ton zbiorników technologicznych z trującymi substancjami, które zawierały sól cyjankową, chlorcharynę, cyjanarsynę i iperyt siarkowy

Niemiecka amunicja chemiczna przejęta przez Amerykanów i Brytyjczyków (około 240.000 ton) pod koniec 1945 i na początku 1946 roku przeniesiona została na tymczasowe składowisko w pobliżu niemieckich portów Kiel i Emden. Tam też została zebrana do przestarzałych niemieckich i brytyjskich okrętów, wielkich liniowców pasażerskich (ok. 42-50 jednostek). Wszystkie zostały zatopione w sześciu obszarach wód europejskich. Na dno poszło łącznie 302.875 ton substancji toksycznych.

Z okresu II wojny światowej znane są dwa udokumentowane przypadki bojowego użycia przez wojska niemieckie amunicji artyleryjskiej oraz lotniczej, która zawierała trujące gazy:

 – 3 września 1939 roku podczas bombardowania Warszawy, bomby wypełnione iperytem spadły na Okęcie

 – w maju 1942 roku podczas czasie ostrzału Sewastopola, w którym na skutek zatrucia gazami zginęło 3.000 cywilnych mieszkańców.

Dowództwo Wehrmachtu potwierdziło te dwa fakty tłumacząc, że doszło do „omyłkowego wykorzystania złej amunicji.

Mapa sztabowa i jej powiększony fragment – sowieckiej 225. Dywizji Strzeleckiej z pozycjami na linii frontu w pobliżu Imbramowic i Bukowa. Chorągiewką z cyframi 299 oznaczono sztab 299. pułku strzeleckiego w Bukowie, 1292 – sztab 1292. pułku artylerii przeciwpancernej w Bukowie, czarny kwadrat – pozycje dwóch baterii z 88. gwardyjskiego pułku moździerzowego (4 wyrzutnie BM-8 Katiusza) w pobliżu Bukowa, 1009 – sztab 1009. pułku artyleryjskiego w Pyszczynie, 1347 – sztab 2 batalionu z 1347. pułku strzeleckiego na Górze Pyszczyńskiej. Po drugiej stronie linii frontu pozycje niemieckiej 208 dywizji piechoty

2 grudnia 1943 roku grupa 105 niemieckich bombowców typu Junkers Ju 88, przeprowadziła nalot na włoski port morski w Bari, gdzie alianci dostarczali zaopatrzenie dla amerykańskiej 8. Armii. Z 75 stojących w porcie statków na dno poszło 17, a kolejnych 8 zostało uszkodzonych. Alianci stracili około 39.000 ton ładunku. Z pośród żołnierzy, którzy trafili do szpitali 628 osób zatruło się gazem musztardowym, z których 83 osoby zmarły. W skutek którego ostatecznie 83 osób zmarło. Ile było zatruć i zgonów wśród ludności cywilnej, nie da się oszacować. Źródłem iperytu wcale jednak nie były niemieckie bomby, lecz ładownia amerykańskiego statku SS „John Harvey” na którym znajdowało się 2.000 bomb iperytowych typu M47A1. Statek wylatując w powietrze, ulotnił cześć swojego toksycznego ładunku.

Wracając do użycia  broni chemicznej pod Żarowem. Przeglądając dokumentację rosyjską zgromadzoną w Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w Podolsku koło Moskwy Bogdan Mucha natrafił na informacje, mówiące o bojowym zastosowaniu artyleryjskiej amunicji chemicznej przez pododdziały niemieckiej 208. dywizji piechoty (309. i 338. pułk piechoty) w kwietniu 1945 roku na linii frontu w pobliżu Imbramowic i Bukowa koła Żarowa.

Fragment sowieckiego dokumentu z dnia 24 kwietnia 1945 roku spisanym o godz. 20.00 w sztabie 225. Dywizji Strzeleckiej w Osieku

W dokumencie z 7 kwietnia 1945 roku, spisanym o godz. 16:00 w sztabie 225. Dywizji Strzeleckiej w Osieku, podpisanym przez dowódcę dywizji pułkownika gwardii Muraszowa i naczelnika sztabu dywizji pułkownika gwardii Orłowa, zawarto opis dotyczące sytuacji na linii frontu w pobliżu Imbramowic, wedle którego: Pododdziały przeciwnika 309. i 337. Pułk Piechoty z 208. Dywizji Piechoty utrzymują poprzednią linię obrony, kontynuując jej doskonalenie. Aktywność siły roboczej w ostatnim czasie jest niewykazywana, aktywności ognia jest nieznaczna. Według zeznań dezerterów z 4.4.45, wróg zamierza odzyskać (odbić) obszar – wzgórze 256.0 (Góra Pyszczyńska), Imbramowice (Ingramsdorf), Bockau (Buków). Był przypadek użycia w niewielkiej ilości amunicji zawierającej gazy bojowe.

Fragment dokumentu ze sztabu 225. Dywizji Strzeleckiej w Osieku z 24 kwietnia 1945 roku

W dokumencie z dnia 24 kwietnia 1945 roku spisanym o godz. 20:00 w sztabie 225. Dywizji Strzeleckiej w Osieku, podpisanym przez naczelnika sztabu dywizji pułkownika gwardii Orłowa oraz podpułkownika Woronowa, przeczytać można informację mówiącą o trwającym 1 godzinę „odgazowaniu broni i sprzętu”. Kolejny dokument z dnia 25 kwietnia 1945 roku (sztab 225. DS w Osieku, godz. 20:00, podpisany przez płk. gw. Orłow i ppłk. Woronow), mówi o „czasie 2 godzin, który spędzili żołnierzy z 299. pułku strzeleckiego w maskach przeciwgazowych”.

Fragment dokumentu ze sztabu 225. Dywizji Strzeleckiej w Osieku z 25 kwietnia 1945 roku

Czy w kwietniu 1945 roku wojska niemieckie faktycznie użyły amunicji chemicznej wypełnionej gazami bojowymi na obszarze wskazanym w rosyjskich raportach? Skąd pochodziły i jak wielkie były zapasy tej amunicji? Dlaczego użyto jej akurat w tym miejscu? W jakim celu zamierzano odzyskać zajmowany przez Rosjan obszar w rejonie Góry Pyszczyńskiej oraz miejscowości Buków i Imbramowice? Czy wydarzenia te korespondowały w jakikolwiek sposób z misją specjalną grupy Maxa Sachsenheimera, której celem na początku lutego 1945 roku były zajęte przez Rosjan zakłady chemiczne „Anorgana” w Brzegu Dolnym? Te pytania pozostają jak na razie bez odpowiedzi. Pewnym jest, że w kwietniu 1945 roku ostrzał artyleryjski pozycji zajmowanych przez pododdziały radzieckiej 225 dywizji strzeleckiej (299 pułk ze sztabem w Bukowie), prowadzony był przez 3 niemieckie dywizjony artylerii, które stacjonowały w pobliżu Mrowin (niem. Konradswaldau). Na ich wyposażeniu znajdowały się lekkie haubice kalibru 105 mm (leFH 18 lub eFH 18 (M) lub leFH 18/40) oraz 150 mm ciężkie działa piechoty (sIG 33) lub ciężkie haubice polowe (sFH 18). Zasięg pocisków kaliber 105 mm, wystrzeliwanych z okolic Mrowin wynosił ok. 10-13 km, a pocisków kaliber 150 mm od 4,7 km (dla dział piechoty) do 10,5 km (dla ciężkich haubic polowych). Przykładowo odległość w linii prostej z Góry Kaplicznej (niem. Tempel-Berg, wys. 241,2 m n.p.m.) nieopodal Mrowin wynosi: do Góry Pyszczyńskiej – ok. 4,5 km, do Imbramowic – ok. 3,7 km, do pn krańca Bukowa – ok. 6,1 km.

Trudno też wskazać konkretny typ pocisków chemicznych z gazami bojowymi, które mogły być wystrzeliwane przez artylerię niemiecką w kierunku pozycji Armii Czerwonej zajmującej rejon Góra Pyszczyńska-Buków-Imbramowice. Rosyjskie raporty z kwietnia 1945 roku nie podają szczegółów dotyczących rodzaju użytego tam przez Niemców gazu oraz skutków zastosowania. Dostępne obecnie źródła rosyjskie wyszczególniają jednak kilka typów artyleryjskiej amunicji chemicznej produkowanej i będącej na wyposażeniu niemieckiego Wehrmachtu podczas II wojny światowej.

Do napełniania gazami bojowymi używano pocisków kalibru 75, 105 i 150 mm. Wszystkie malowane były na kolor ciemno zielony. W pociskach stosowano zapalniki typu KI.AZ.23nb (pociski kaliber 75 i 105 mm), zapalniki Az.23Nb (pociski ciężkich haubic kaliber 150 mm) i zapalniki sLgr.Z.23 (pociski dział piechoty kaliber 150 mm).

W górnej części pocisku przed zapalnikiem malowane były pierścienie w różnym kolorze. Liczba namalowanych pierścieni tego samego koloru oznacza różny czas działania substancji bojowej (im większa liczba pierścieni tym dłuższy czas działania). Oznaczenia cyfrowe 1 i 2 wraz z pierścieniami tego samego koloru oznaczały różny rodzaj substancji bojowej o podobnym działaniu. Poszczególne kolory pierścieni oznaczały:

 – kolor zielony i żółty – substancja bojowa oddziałująca na skórę, układ oddechowy oraz wzrok

 – kolor niebieski – substancja bojowa oddziałująca na układ oddechowy i powodująca wymioty

 – kolor biały – substancja bojowa oddziałująca na układ oddechowy i wzrok.

Znakiem rozpoznawczym pocisków chemicznych była również obecność korka wypełniającego na bocznej powierzchni korpusu pocisku (nie we wszystkich przypadkach, w zależności od konstrukcji korpusu):

Rodzaje pocisków z bronią chemiczną (opis w tekście)

a) 105 pociski haubiczne FHgr Grunring malowane na kolor ciemno zielony z pierścieniem w kolorze jasno zielonym opatrzone jasno zielonym oznaczeniami GB L/O, wyprodukowane przed 1938-39 r. Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb. Zawierały substancje bojowe oddziałujące na układ oddechowy i skórę. Mogły skazić obszar do 24 godzin, leje po wybuchach były niebezpieczne przez kilka dni (ze względu na gromadzący się tam gaz). Pociski tego rodzaju zostały zastąpione pociskami wz. 38, oznaczonymi pierścieniami w kolorze zielonym i żółtym.

b) 105 mm pociski haubiczne FHgr Gelbring malowane na kolor ciemno zielony z pierścieniem w kolorze żółtym opatrzone oznaczeniem jasno zielonym GB G/B, wyprodukowane przed 1938/39 r. Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb, waga ładunku wybuchowego i detonatora – 150 g, waga substancji bojowej – 1740 g. Objętość komory dla substancji bojowej 1310 cm ³. Masa własna pocisku 13,64 kg. Zawierały iperyt. Mogły skazić obszar od kilku godzin do kilku dni. Pociski tego rodzaju zostały zastąpione pociskami wz. 39 oznaczonymi pierścieniam w kolorze żółtym.

c) 105 mm pociski haubiczne FHgr 38 Grunring-gclb malowane na kolor ciemno zielony z pierścieniem w kolorze jasno zielonym i żółtym opatrzone jasno zielonym oznaczeniem cyfrowym 38, zawierały substancje bojowe oddziałujące na układ oddechowy i skórę. Mogły skazić obsza na czas od 4 do 6 godzin. Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb

d) 105 mm pociski haubiczne FHgr 38 Grunring 1 malowane na kolor ciemno zielony z pierścieniem w kolorze jazno zielonym opatrzone jasno zielonym oznaczeniem cyfrowym 1 (u góry) i 38 (poniżej), zawierały substancję bojową o skutkach podobnych w działaniu jak pociski FHgr Gelbring (zielony i żółty pierścień). Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb

e) 105 mm pociski haubiczne FHgr 38 Blauring 2 malowane na kolor ciemno zielony z niebieskim pierścieniem opatrzone niebieskim oznaczeniem cyfrowym 2 (u góry) i 38 (poniżej), zawierały substancje oddziałujące na układ oddechowy. Spóźnione założenie maski przeciwgazowej mogło wywołać wymioty i wymusić ściągnięcie maski. Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb. Masa własna pocisku – 14,34 kg

f) i g) 105 mm pociski haubiczne FHgr 39 Gelbring i FHgr 39 Doppel-Gelbring malowane na kolor ciemno zielony z żółtym pierścieniem (lub dwoma pierścieniami) opatrzone żółtym oznaczeniem cyfrowym 39 , zawierały substancje bojową w typie gazu musztardowego. Mogły skazić obszar od kilku godzin do kilku dni. Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb

h) 105 mm pociski haubiczne FHgr 39 Grunring 2 malowane na kolor ciemno zielony z jasno zielonym pierścieniem opatrzone jasno zielonym oznaczeniem cyfrowym 39, zawierały substancje bojowe podobne w oddziaływaniu jak pociski FHgr 38 Grunring-gclb (z jasno zielonym i żółtym pierścieniem). Wyposażone w zapalnik KL.AZ.23nb. Masa własna pocisku – 13,23 kg

i) 150 mm pociski ciężkich haubic malowane na kolor ciemno zielony z białym pierścieniem, zawierały substancje oddziałujące na układ oddechowy i wzrok o zapachu migdałów. Mogły skazić obszar przez kilka godzin. Wyposażone w zapalnik Az.23Nb

j) 150 mm pociski ciężkich haubic malowane na kolor ciemno zielony z niebieskim pierścieniem opatrzone niebieskim oznaczeniem cyfrowym 1, zawierały substancje oddziałujące na układ oddechowy i powodujące wymioty z bólem w klatce piersiowej. Zatrucie wymuszało ściągnięcie maski przeciwgazowej. Wyposażone w zapalnik Az.23Nb

Pociski z ładunkiem chemicznym mogły być wystrzeliwane z następujących dział:

 – 10,5 cm leichte Feldhaubitze 18 (10,5 cm leFH 18) – haubica będąca standardowym wyposażeniem jednostek niemieckiej artylerii polowej podczas II wojny światowej. Kaliber: 105 mm, długość lufy: 2941 mm (L/28), donośność: 10 675 m, prędkość pocz. pocisku: 470 m/s (pocisku o masie ok. 15,14 kg), masa: 1985 kg (bojowa), 3490 kg (marszowa), kąt ostrzału: -5° do +42° (w pionie), 56° (w poziomie), długość odrzutu: 1150-1170 mm, szybkostrzelność: 8 strz./min, szybkość marszowa: 7 km/h (po drodze), produkcja: 1928-1945 (łącznie ok. 11.000 egzemplarzy)

 – 15 cm schwere Feldhaubitze 18 (15 cm sFH 18) – podstawowa haubica niemiecka z okresu II wojny światowej. Kaliber: 149,1 mm, długość lufy: 4400 mm (L/29,5), donośność: 10 675 m, prędkość pocz. pocisku: 520 m/s (pocisku o masie 43,52 kg), masa: 5512 kg (w położeniu bojowym), 6304 kg (w położeniu marszowym), kąt ostrzału: 0° do +45° (w pionie), 60° (w poziomie), długość odrzutu: 1140 mm, szybkostrzelność: 4 strz./min, produkcja: 1933-1945 (ok. 7.400 egzemplarzy)

 

15 cm schweres Infanteriegeschütz 33 (sIG 33) – niemieckie ciężkie działo piechoty z okresu II wojny światowej. Kaliber: 150 mm, donośność: 4700 m, prędkość pocz. pocisku: 240 m/s, długość: 4,42 m, szerokość: 2,06 m, masa: 1688 kg, kąt ostrzału: 0° do +73° (pionie), 11° (poziomie), szybkostrzelność: 3 strz./10 min, produkcja: 1939-1945 (4.155 egzemplarzy)

Bogdan Mucha

Żarowska Izba Historyczna

19 LIKES

One Comment

  1. Stanisław Kotełko Stanisław Kotełko 19 grudnia 2019

    Bardzo ciekawe informacje. Do tej pory nikt nie miał do nich dostępu. Gratuluję Autorom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.