Jedną z wielu kamienic, w której niegdyś mieściła się gospoda, jest okazały dom pod obecnym adresem Komunardów 14. Kamienica zwraca swoją uwagę przede wszystkim okazałością i zamysłem architektonicznym jej budowniczego, bo razem ze stojącą naprzeciwko kamienicą przy ulicy Komunardów 12, tworzy efektowne ujęcie wylotu ulicy Księcia Bolka.
Ale nie z tego powodu chcieliśmy przedstawić historię tego miejsca czytelnikom Świdnickiego Portalu Historycznego. W domach, które stały na tej parceli mieściła się niegdyś gospoda, posiadająca jedną z bardziej oryginalnych nazw: zu den drei Hacken czyli Pod trzema Motykami.
Zanim jednak przejdziemy do dziejów domu i osób w nim żyjących, warto na chwilę określić miejsce, w którym się znajdujemy.

Ulica Komunardów wytyczona w momencie likwidacji twierdzy pruskiej w II połowie XIX wieku, już wcześniej pełniła funkcję naturalnego traktu, będącego przedłużeniem ulic obecnych ulic Kazimierza Pułaskiego i Grodzkiej. Obie razem z równoległą nitką ulic Długiej i Kotlarskiej były dwoma głównymi arteriami w obrębie murów miejskich, wytyczonych na osi wschód-zachód osi starej podsudeckiej drogi handlowej zwanej semita Bohemiae (Czeska Droga) która przebiegała od Zgorzelca na zachodzie od Nysy na wschodzie, przez Złotoryję, Jawor, Strzegom, Świdnicę, Grodziszcze i dalej w kierunku Dzierżoniowa oraz Ząbkowic Śląskich i Niemczy. O Czeskiej Drodze pisaliśmy już kilkakrotnie na ŚPH przypomnijmy zatem tylko, że nazwa ta odnosi się do kilku szlaków komunikacyjnych wytyczonych wzdłuż gór Połabskich, Łużyckich, Rudaw i Sudetów, które łączyły Marchię Miśnieńską i Łużyce Górne z Czechami. Stanowił on od XI wieku istotny szlak komunikacyjny w tej części Europy, który sprzyjał rozwojowi miejscowości położonych w jej zasięgu, chociażby ze względu na intensywny handel solą, stąd czasem spotyka się nazwę Droga Solna.

Od czasu parcelacji obszaru przyszłego miasta obie nitki semita Bohemiae w granicach obwarowań miejskich a więc Długa-Rynek-Kotlarska i Pułaskiego-Rynek-Grodzka, zbiegały się przed Bramą Strzegomską w zachodniej części miasta. Pamiętać jednak należy, że brama ta w miejsce u wylotu ulicy Grodzkiej, która niegdyś skręcała w stronę zamku (obecnie w tym miejscu znajduje się Kościół Zielonoświątkowy), została przeniesiona dopiero w 1443 roku. Trakt, już za Bramą Strzegomską i murami miejskimi, kierujący się w stronę Strzegomia, to przyszła ulica Komunardów.
Niestety, nie zachowały się żadne źródła, które mogłyby nam cokolwiek powiedzieć o dziejach tego miejsca w średniowieczu. O ile dla samego miasta wewnątrz murów dysponujemy przynajmniej księgami podatkowymi, o tyle w tym przypadku stoimy przed koniecznością jedynie stawiania możliwych hipotez. Z pewnością przy tak ważnym trakcie handlowo-komunikacyjnych już w średniowieczu musiały powstawać domy i gospodarstwa, zapewne pełniące rolę – jakbyśmy to dziś nawali usługową w stosunku do podróżujących. Na pewno obszar ten był porośnięty drzewami, które systematycznie karczowano i zakładając tu ogrody, łąki, pola uprawne czy też pastwiska. Mimo, iż semita Bohemiae prowadziła w ważnym gospodarczo kierunku zachodnim, przedmieście za Bramą Strzegomską rozwijało się bez porównywalnie o wiele wolniej niż Dolne Miasto (kwartały wzdłuż ulic Westerplatte i Wrocławskiej). Na najstarszych planach widokowych Świdnicy z początku XVII wieku widać zabudowę oraz ogrody, które dziś możemy lokalizować pomiędzy ulicami Marii Konopnickiej-Zamkowa a Księcia Bolka-Stefana Żeromskiego. Dalej widok przedstawia pola uprawne, bez zabudowy. Nie oznacza jednak, że jej tam nie było. Wręcz przeciwnie.
Informacje o tym, że na początku XVII wieku zabudowa była w miejscu obecnej „czternastki” stosunkowo nieźle rozwinięta świadczy fakt, że na omawianej parceli stały trzy małe domy. Mało tego, znamy ich właścicieli, co pozwala nam przynajmniej w części pospekulować na temat ich zawodów.
Według zapisów księgi podatkowej z XVII wieku, a obejmującej okres jeszcze przed wybuchem wojny 30-letniej (1611-1648), właścicielami poszczególnych domów, jakie znajdowały się na omawianej parceli byli:

W przypadku pierwszego domu warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Pierwszy wiąże się z postacią Ehrenfriedta Ferdinanda von Machfriedta (Machfrida). Był on właścicielem przynajmniej dwóch domów w Rynku – nr 8 i 15 oraz wspomnianego domu na naszej parceli. Machfriedt był człowiekiem bardzo zamożnym i mocno utytułowanym w hierarchii samorządu miejskiego. Należał do ówczesnej elity miasta. Od 23 lutego 1643 roku do 28 sierpnia 1645 roku pełnił funkcję pisarza miejskiego, zaś w okresie kadencji 1645/1646 wybrany został po raz pierwszy na stanowisko radnego miasta Świdnicy. Tę ostatnią godność sprawował aż piętnastokrotnie (sic!) w latach: 1645/1646, 1646/1647, 1647/1648, 1648/1649, 1649/1650, 1650/1651, 1652/1653, 1653/1654, 1655/1656, 1656/1657, 1658/1659, 1659/1660, 1664/1665, 1665/1666, 1666/1657. Poza tym ośmiokrotnie był wybierany burmistrzem miasta w latach: 1646/1647, 1648/1649, 1650/1651, 1653/1654, 1656/1657 i 1659/1660, 1665/1666 i 1666/1667). Pełnił także sześć razy funkcję ławnika miejskiego w kadencjach: 1647/1648, 1649/1650, 1651/1652, 1654/1655, 1657/1658 i 1663/64). Przez 22 lata był więc chyba jedną z najbardziej aktywnych i zasłużonych postaci w samorządzie miejskim Świdnicy. Mimo pełnionych przez niego zaszczytów i zasług dla miasta o postaci tej niewiele wiadomo. Prawdopodobnie należał do rodziny rycerskiej, wywodzącej swój ród z okolic czeskiej Opawy.

W 1649 roku, już po pokoju westfalskim kończącym wojnę trzydziestoletnią za zasługi poniesione w krzewieniu kontrreformacji – Ehrenfriedt Ferdinand Machfriedt wyniesiony został do stanu szlachty czeskiej i miał odtąd prawo posługiwania się predykatem „von”. Wiadomo także, że z wykształcenia był prawnikiem, co pośrednio wynika z faktu, iż w 1653 roku cesarz Ferdynand III Habsburg wyznaczył go na asesora Sądu Mańskiego księstwa świdnicko-jaworskiego. Ehrenfriedt von Machfriedt, zarówno jako radny miejski, oraz jako burmistrz wspierał świdnickich jezuitów, sam będąc gorliwym katolikiem i należąc do sodalicji maryjnej przy świdnickim kościele św. Stanisława i św. Wacława. O jego pozycji świadczy fakt, iż w 1667 roku w swojej kamienicy w Rynku miał zaszczyt gościć wrocławskiego biskupa pomocniczego Karla Franza Neandra, który przybył z wizytą do Świdnicy, w celu wizytacji tutejszego kościoła farnego.
Jak już wspomniano von Machfriedt był właścicielem dwóch kamienic rynkowych „ósemki” i „piętnastki”. Dom nr Rynek 15 Ehrenfriedt Ferdinand von Machfriedt zakupił w 1644 roku od wdowy Rosiny Kathariny Hentschel von Gutschdorf z domu Fischer von Kroschwitz.
Dziewięć lat później – w 1653 roku, pełniąc funkcję burmistrza miasta zakupił on kolejną – Rynek 15. Warto wspomnieć, że dom ten należał wcześniej ojca słynnej świdnickiej astronomki Marii Kunitz – Heinricha. Prawdopodobnie to właśnie von Machfriedt nakazał przebudować kamienicę w stylu barokowym. Chociaż jej fasada pochodzi w obecnej formie dopiero z końca XIX wieku, widnieją tu jednak akcenty odnoszące się do jego czasów.
Ehrenfriedt Ferdynand von Machfriedt zmarł w 1670 roku podczas podróży do Wrocławia. Jego zwłoki sprowadzono do Świdnicy i pochowano je prawdopodobnie we wnętrzu kościoła farnego. Prawdopodobnie von Machfriedt nie pozostawił żadnych spadkobierców. Tym należy wytłumaczyć zapewne, że nowym właścicielem kamienicy nr 15 został w roku śmierci Gottfried Gottlieb Hübner – także rajca i burmistrz. Natomiast niejasne są losy kamienicy Rynek 8 po śmierci von Machfriedta. W księgach podatkowych z przełomu XVII/XVIII wieku kamienica wymieniana jest jako Domus Civitatis (kamienica miejska), a więc należąca do miasta. Być może nie mając spadkobierców, von Machfriedt po prostu zapisał ją miastu.
Nie do końca pewne są także losy naszego domu „nr I” na omawianej parceli u zbiegu obecnych ulic Księcia Bolka i Komunardów. Księga podatkowa wymienia nowego właściciela dopiero 20 lat po śmierci von Machfriedta, w 1690 roku. Został nim bliżej nam nieznany właściciel folwarku Hans Georg Close.
Wśród właścicieli pierwszego domu na omawianej parceli znajdują się kolejne osoby, które istotnie zmieniają nam chronologię obiektu w jednym, bardzo ważnym aspekcie. Ale o tym już w kolejnej części opracowania.
Cdn.
A. Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
Opracowanie powstało w ramach projektu w otwartym konkursie Starostwa Powiatowego w Świdnicy na realizację zadań publicznych w zakresie kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego oraz krajoznawstwa.
12 LIKES









Skomentuj jako pierwszy!