Podczas remontu ulicy Juliusza Słowackiego w Świebodzicach (powiat świdnicki) natrafiono na zabytkową studnię.
Nie jest to pierwsze znalezisko tego typu w Świebodzicach i na Dolnym Śląsku w ostatnich latach. Studnię odkryto także jakiś czas temu w Ząbkowicach (została pięknie podświetlona i wyeksponowana), niewykluczone także, że pozostałości studni znajdują się w Świdnicy przy ulicy Grodzkiej, gdzie przykryta jest epitafium burmistrza Świdnicy Weygmanna (poł. XIV w.), które służy za… utwardzenie podwórka. Płyta ma zostać w najbliższym czasie podniesiona i będzie można stwierdzić z całą pewnością co pod nią się kryje.
Wracając do Świebodzic, kilka lat temu na pozostałości natrafiono podczas prac ziemnych przy ulicy Stefana Żeromskiego. Niestety, nie pochodziła ona ze średniowiecza, co potwierdziły wówczas badania, przeprowadzone przez dr. Dobiesława Karsta z Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy. Z samej studni zachowały się tylko fragmenty cembrowiny, która została prawdopodobnie zniszczona w latach 70. XX wieku, podczas prac związanych z budową sieci kanalizacyjnej.
(foto: UM Świebodzice)
Studnię tą – ze względu na sposób budowy i rodzaj użytego materiału datowano na okres baroku. Być może powstała po wielkim pożarze 26 lipca 1774 r., który strawił doszczętnie niemal całe miasto. To ostatnie odbudowano praktycznie według nowego planu urbanistycznego. Studnia ta wpisywała się w ten plan jako ogólnie dostępna dla mieszkańców. Na ikonografii z lat 20. i 30. XX wieku widoczne jest, że tuż obok studni znajdował się hydrant, co potwierdza tezę o wykorzystaniu studni, jako publicznego ujęcia wody.
Studnia, którą odkryto kilkanaście dni temu przy ulicy Juliusza Słowackiego 3, jest w o wiele lepszym stanie zachowania. Cembrowina studni wykonana została z kamieni o nieregularnych kształtach i posiada całkiem pokaźną średnicę zewnętrzną 2,2 metra, przy grubości ścian ok. 0,3 m. Zmierzona została jej głębokość, która wynosi ok. 12 metrów, przy czym lustro wody znajduje się na głębokości ok. 2,5 m. Według wstępnych badań, czas powstania studni określono na XV/XVI-XVIII wiek. Studnia była przykryta betonowymi płytami.
Wydaje się zasadne, aby odkrytą studnię, a szczególnie jej dno przebadać. Oczywiście będzie to bardzo trudne technicznie ze względu na fakt, że znajduje się w niej woda, niemniej na dnie mogą znajdować się różnego rodzaju artefakty, które na przestrzeni wieków mogły przypadkowo wpaść do studni, czy też zostać tam celowo wrzucone.
Osobną kwestią pozostaje sprawa co dalej zrobić ze znaleziskiem. – Na tym etapie prac studnia na pewno zostanie zabezpieczona w taki sposób, aby bez problemu można było przystąpić do jej szczegółowego zbadania. Nie będziemy jej niszczyć, ani zasypywać. Musimy się zastanowić nad dalszym tokiem postępowania, ale nie w obecnym zakresie prac, realizowany projekt bowiem nie obejmuje jej – na przykład ewentualnego – wyeksponowania. Nie wyklucza to jednak tego, że taką możliwość również bierzemy pod uwagę – powiedział Świdnickiemu Portalowi Historycznemu burmistrz Świebodzic Paweł Ozga.
Trzymamy burmistrza Świebodzic za słowo, że studnia nie zostanie zniszczona! A przy okazji podpowiadamy – pokazujemy, jak pięknie wyeksponowano studnię odkrytą niedawno w Ząbkowicach Śląskich.
Andrzej Dobkiewicz
7 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!