Jest takie miejsce w Świdnicy, które dziś nie wyróżnia się niczym szczególnym. W miejscu wyburzonych kamieniczek znajduje się parking, a obok biegnie stara ulica – dziś ślepo zakończona, pod którą – w kanale – toczy wody (czasami) jedna ze starych, najważniejszych świdnickich młynówek. O miejscu tym zwanym niegdyś Przy Siodle pisaliśmy tutaj: Przy Siodle: Pod znakiem rzemiosła (cz. 1), Przy Siodle: Równa 2 (cz. 2).
Znajdowały się tu cztery niewielkie domy, tworzące swoisty klimat tego miejsca. Dziś już nieistniejące, zachowały się jedynie na kilku zdjęciach i na kartach archiwalnych źródeł…
Historię nieistniejącego już domu u wylotu obecnej ulicy Równej doprowadziliśmy w poprzedniej części niniejszego opracowania do 1877 roku, kiedy właścicielem parceli i budynku z dawną garbarnią był Robert Siegert. Z tego roku posiadamy niezwykle interesującą informację ilustrującą stosunki magistratem a właścicielami budynku, przy którym płynęła wspominana już wielokrotnie młynówka.
W kwietniu 1877 roku magistrat Świdnicy wydał zarządzenie, na mocy którego właściciel parceli przy dawnej Grabenstrasse 2 miał obowiązek dbać o mostek nad młynówką, pomiędzy jego posesją a obecną ulicą Westerplatte. Nadto był zobowiązany do utrzymywania w dobrym stanie dwóch biegów schodów, prowadzących z poziomu ulicy do położonej niżej młynówki i to zarówno w odniesieniu do schodków znajdujących się od strony obecnej ulicy Westerplatte, jak i ulicy Równej. Na żądanie magistratu właściciel parceli w tym czasie, wspomniany już Robert Siegert miał na własny koszt i bez odszkodowania usuwać wszelkie szkody dokonywane na przykład przez wezbrane wody młynówki oraz wykonywać naprawy bieżące.
Ta decyzja magistratu dla Siegerta nie miała już większego znaczenia. 26 czerwca 1877 roku przed Sądem Królewskim w Świdnicy rozpoczęło się postępowanie upadłościowe wobec Siegerta, a części składowe jego majątku zostały zajęte na poczet długów. 11 października 1877 roku majątek Siegerta został zlicytowany. Na podstawie ogłoszonego w tym dniu wyroku właścicielem parceli i domu przy ulicy Równej od 11 marca 1879 roku została świdnicka spółka handlowa F. G. Scheder sel. Sohn. Rodzina, która prowadziła tą firmę z racji swoich zasług dla miasta warta jest osobnego opracowania. Trudno jednak nie wspomnieć o niej w tym miejscu chociażby z racji tego, że przez osiem lat była właścicielem domu przy Równej. Jak wspomina świdnicki kronikarz Wilhelm Schirrmann – Najstarsza firma kupiecka w Świdnicy – J. G. Scheder sel. Sohn, założona została w 1773 roku. W jej postaci łączą się: sklep kolonialny i sklep z artykułami spożywczymi, jednostka bankowa, jak również fabrykacja sztyftów drewnianych i metalowych.
Schederowie oprócz swojej działalności kupieckiej – handlowali także maszynami rolniczymi, nasionami i tekstyliami, pełnili wiele zaszczytnych funkcji chociażby w radzie miejskiej, sądzie okręgowym czy stowarzyszeniach – Związku Weteranów i świdnickiej Izbie Handlowej. Ostatnim przedstawicielem tej starej rodziny kupców, fabrykantów i handlowców był Max Scheder, który prowadził w Świdnicy interesy do 1945 roku.
Ich fabryka kołków drewnianych i sztyftów mieściła się przy obecnej ulicy Częstochowskiej. W oparciu o nią w lipcu 1910 roku powstała Niemiecko-amerykańska fabryka kołków drewnianych i sztyftów Meindl & Mueckner Spółka z o.o. Jej założycielami byli Johann Meindl, Gottfried Kappelmeyer i Carl Raabe. Spółka przejęła za sumę 100.000 marek fabrykę Schederów przy czym 50.000 marek wypłacono właścicielom firmy J. G. Scheder sel. Sohn w gotówce, zaś resztę miano spłacić w ratach w przeciągu 10 kolejnych lat. Rodzina prowadziła na terenie miasta wiele innych interesów, między innymi należał do nich zachowana do dziś kamienica przy obecnej ulicy Kazimierza Pułaskiego 7, gdzie prowadzili dom handlowy. Najbardziej znaną fundacją rodziny Scheder było zagospodarowanie placu u wylotu Promenady (dziś skwer przy ulicy Wałowej).
W 1873 roku firma J. G. Scheder sel. Sohn przekazała – z okazji obchodów 100-lecia swego istnienia – 1.500 marek na powstałą Fundację Schederów. Kwotę tą wraz z odsetkami od kapitału przeznaczono na upiększenie placu i wybudowanie w tym miejscu fontanny, co też sfinalizowano w 1880 roku. W uznaniu wkładu rodziny w upiększanie miasta, miejsce ten z czasem nazwano Scheder Platz (Plac Schedera). Fundację upamiętniał kamień z wyrytą inskrypcją „Scheder-Platz. 1880”. Fontanna ta przetrwała przez następne 138 lat, do 2018 roku, kiedy to została rozebrana, a w jej miejscu powstała nowa, w ramach przeprowadzonej rewitalizacji skweru.
Jak wcześniej wspomniano Schederowie byli właścicielami domu przy Równej do 1887 roku, prowadząc w nim prawdopodobnie niewielki sklep, być może z towarami kolonialnymi. 26 lutego 1887 roku dom i parcelę zakupił świdnicki kupiec i mistrz powroźnik Emil Foest, który uruchomił tu niewielki zakład wytwarzający liny i powrozy.
Początkowo zatrudniano w nim dwóch pracowników, a wytwórnia posiadała bardziej charakter zakładu rzemieślniczego niż wytwórni.
W 1912 r. zakład przeszedł na własność kupca z Wrocławia Karla Gillara, który zmienił charakter przedsiębiorstwa. Dokonał on modernizacji firmy, zakupując maszyny i urządzenia służące do zaplatania i skręcania lin oraz powrozów. Otworzył on również sklep firmowy na świdnickim Rynku. Interesujące jest jednak, iż jego wytwórnia funkcjonowała pod starą nazwą Wytworni lin i powrozów Emila Foesta. Być może zaważyły tu kwestie popularności wyrobów produkowanych przez poprzednika i wyrobionej marki przedsiębiorstwa. Mimo trudności związanych z kryzysem lat dwudziestych, roczne obroty firmy Karla Gillara opiewały na około 30.000 marek, zaś wartość jego składu szacowano na 16.000 marek. Mimo trudności finansowych, które dotknęły w owym czasie większość świdnickich fabryk i zakładów, jej właściciel nie zmniejszył ilości osób zatrudnianych w jego firmie – w latach 1928-1929 r. było ich aż sześciu!
Karl Gillar zmarł w 1934 r., a przedsiębiorstwo przypadło w udziale jego spadkobiercom, w tym synowi Ernstowi Gillarowi. Tenże zdołał wykupić udziały innych spadkobierców i jeszcze w 1934 r. stał się jedynym właścicielem zakładu. Trudności przyniosły firmie jednakże nie rozwiązane problemy spadkowe związane z parcelą i kamienicą należącą do rodziny Gillarów, a stojącą przy obecnej ulicy Alei Niepodległości nr 16a. O prawo do spadku upomniała się bowiem wdowa po Karlu Gillarze, która jeszcze przed jego śmiercią rozwiodła się z nim i nie została ujęta w testamencie. Wspomniana parcela o wartości 120.000 marek obciążona była bowiem hipoteką niemal do połowy jej wartości. Wdowa domagała się przed sądem, aby powinności związane z tym długiem spłacał jedynie Ernst Gillar, jako spadkobierca firmy. Wpłynęło to negatywnie na pozycję finansową wytwórni, która utrzymała się na rynku jedynie dzięki aktywnemu zaangażowaniu jej właściciela i zaciągnięciu nowych kredytów, dzięki którym spłacił stare zobowiązania. Firma Ernsta Gillara funkcjonowała do 1945 roku. Oprócz wytwórstwa lin i powrozów, w sklepie na parterze budynku handlował także materiałami do obić tapicerskich.
Po zainstalowaniu się w maju 1945 roku w Świdnicy polskich władz sklep został przekazany – podobnie jak i inne placówki handlowe i rzemieślnicze w mieście – polskim osadnikom. 7 października 1945 roku otrzymał go w użytkowanie Stefan Centkowski, który uruchomił w nim sprzedaż artykułów spożywczych. Nie odnaleziono w źródłach informacji do kiedy ów sklep funkcjonował i czy Stefan Centkowski był jedynym jego właścicielem po maju 1945 r. Wydaje się to możliwe, zważywszy na fakt, że dość szybko dom został rozebrany. Dziś w jego miejscu znajduje się m.in. ogródek letni restauracji Kryształowa.
Cdn.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny (Fundacja IDEA)
13 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!