Press "Enter" to skip to content

Zabytki wracają do Książa

Spread the love

Zamek Książ wzbogaca się o nowe sale, które są odtwarzane lub odnawiane. Przybywa także eksponatów.

W ubiegłym tygodniu uroczyście otwarto tzw. Salonik Myśliwski, wyposażony dzięki współpracy Zamku Książ i Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Salonik Myśliwski w Zamku Książ

Oba podmioty w 2015 roku podpisały unikalne w skali kraju porozumienie. Na jego mocy do Książa wróciły eksponaty, które kiedyś w nim przechowywano. Wtedy po raz pierwszy zorganizowano wspólną wystawę „Metamorfozy Zamku Książ”. Dzięki niej do dawnej siedziby Piastów i Hochbergów po ponad 70 latach powróciły obrazy zdobiące niegdyś zabytkowe pomieszczenia. W książańskich komnatach znalazło się ponownie 38 obrazów i dwie rzeźby. To i tak ułamek tego, co zgromadzono na Zamku Książ. By pokazać skalę, warto dodać, że Hochbergowie zgromadzili tu księgozbiór, który liczył 64 tysięcy woluminów. 

W 2019 i 2020 roku Zamku Książ udostępniono zwiedzającym odremontowane sale na II piętrze. I wtedy po raz kolejny doszło do współpracy pomiędzy dwoma instytucjami. Ekspozycję, którą przygotowano w salach wzbogaciły barokowe obrazy, wyroby majolikowe z Florencji i meble z XVII i XVIII wieku.  Do Zamku trafił między innymi XVIII-wieczny obraz nieznanego włoskiego malarza zatytułowany Budowa pałacu, należący do historycznej kolekcji Hochbergów, czy obraz Tymoteusz z Listry ze swoją babcią Lois, późnobarokowa replika z XVIIII wieku znakomitego malowidła ucznia Rembrandta – Willema Drosta. Sztukę włoską reprezentują także dwa inne dzieła florenckiej manufaktury wyrobów majolikowych Ulissa Cantagallego z końca XIX wieku – kopie klasycznych pierwowzorów florenckiego Quattrocenta.

Piękna skrzynia – jeden z eksponatów w Saloniku Myśliwskim

Jedna z majolik przedstawia Klęczące Anioły  a druga Marię z Dzieciątkiem. Do  Książa trafił też  krajobraz Giovanniego Benedetto Castiglionego, zwanego Il Grechetto, a także dzieła nieznanych autorów: obraz przedstawiający Aleksandra Wielkiego w pracowni Apellesa, pojedynek Horacjusza z Kuracjuszem oraz starotestamentowy Sąd Salomona. Płótna po powrocie do zamkowych wnętrz zawisły w odtworzonych książęcej sypialni, salonie muzycznym i buduarze.

11 lipca dokładnie w rocznicę udostępnienia wystawy „Metamorfozy” do Zamku trafiły kolejne eksponaty, w sumie dziesięć. Tym razem trzy najcenniejsze reprezentujące sztukę niderlandzką ozdobiły Salonik Myśliwski, który powstał także w ciągu kolejno wyposażanych pomieszczeń na II piętrze zabytku. Dziś nie do końca wiadomo, co się miało w nich mieścić. Nie wiadomo nawet czy były wyposażone. Pracownicy Działu Muzealno-Edukacyjnego razem z pracownikami Muzeum Narodowego zagospodarowując je więc korzystali z własnych wyobrażeń o życiu na zamku. Zaprezentowany dziś Salonik Myśliwski ma przypominać o pięknej tradycji rodu Hochbergów, nawiązującej do rycerstwa i myślistwa.  Jego ściany ozdobiły więc poroża pochodzące z pobliskiej  Stadniny Koni, a na suficie zawisł kandelabr w podobnym stylu, który ozdobiony jest głową meluzyny trzymająca herb Hochbergów. Całości dopełniła zbroja rycerska, pochodząca z XIX-wieku, która jednak zawiera elementy XVI-wieczne.

Nowy wygląd zyskała także Sala Krzywa, jedna z najstarszych sal w zabytkowym obiekcie, znajdująca się na pierwszym piętrze południowego skrzydła zamku. W 2019 roku podczas prac remontowych odkryto tam ścienne malowidła, co było sporym zaskoczeniem. Udało się je ponownie wydobyć na światło dzienne dzięki staraniom pracowników Zamku Książ. Od 13 lipca będą cieszą oczy zwiedzających.  Zgodnie z zaleceniami konserwatora w całości wydobyto spod warstwy farby malowidła na ścianie z kominkiem, które zostały odrestaurowane. Pokazano również oryginalnie zachowane fragmenty w kilku innych miejscach. Polichromie, które odkryto ponownie, zostały po prostu zamalowane farbą. Mającej późnogotycki styl Sali Krzywej  nadano surowy charakter w latach II wojny światowej. Po wojnie nikt nie wiedział, jaki skarb kryje się pod spodem i przy okazji remontów na ściany nakładano kolejne warstwy farby. Eksperci ocenili, że odkryte dekoracje mogą pochodzić z XVI w., a więc z renesansu.

AD (Fundacja IDEA)

10 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.