Press "Enter" to skip to content

Ziemia odsłania historię

Spread the love

W Świdnicy ziemia ponownie odsłoniła relikty przeszłości. Tym razem zapadła się ziemia nad niezbyt dokładnie zasypanymi piwnicami nieistniejącego już domu pomiędzy ulicami Długą i Spółdzielczą.

Zapadlisko ziemi nad starymi piwnicami (foto: Swidnica24.pl)

Przez stosunkowo niewielkie zapadlisko widać wyraźnie fragmenty murów. Identyfikacja budynku, który się tu znajdował nastręcza nieco problemów, raz z powodu małej ilości zachowanej ikonografii i stosunkowo gęstej zabudowy dawnych oficyn, pochodzących jeszcze sprzed 1945 roku.

Również w przypadku zapadliska na podwórzu między ulicami Spółdzielczą i Długą mieliśmy trochę kłopotów z identyfikacją. Na szczęście zachowały się dwa zdjęcia lotnicze tego fragmentu miasta, gdzie widać budynek, którego piwnice pojawiły sięspod ziemi.

Budynek ten, będący klasyczną, świdnicką oficyną, jakich wiele było na tyłach reprezentacyjnych domów frontowych, należał najprawdopodobniej do również nieistniejącego już domu przy dawnej Fleischstrasse 27 (obecnie ulica Spółdzielcza). Parcela na której znajdował się ten budynek była ostatnią, przed istniejącym do dziś dawnym budynkiem koszarowym (Spółdzielcza 29-31), oddzielonym wąską uliczką wyłożoną brukiem, którego resztki są widoczne do dziś.

Na początku XIX wieku frontowy dom na tej parceli należał do mistrza ślusarskiego Carla Gottlieba Alberta Bartscha, od którego w 1834 roku, za 825 talarów odkupił go mistrz szewski Gottfried Weber.

Kolejnym właścicielem domu od 1848 roku był murarz Gustav Wehenkel, a następnie od 8 maja 1869 roku wdowa po nim – Ernestine z domu Kaiser. Kolejna zmiana właściciela nastąpiła już dwa lata później, kiedy dom przeszedł na własność Christiany Ullrich z domu Hamann, wdowie po oberżyście Ullrichu. Ostatnim przedwojennym właścicielem domu przy Spółdzielczej 27 był August Bergmann. Z zawodu był… służącym, a dom pozostawał jego własnością od 1895 do 1945 roku, a więc przez równe pół wieku! Wprawdzie pod koniec życia mieszkał w jednej z eleganckich kamienic przy dawnej Glubrechtstrasse 15 (obecnie ulica Jagiellońska). Można więc przypuszczać, że był człowiekiem stosunkowo zamożnym i chyba nie takim zwykłym służącym, skoro stać było go na posiadanie domu i mieszkania. W 1942 roku księgi adresowe jako mieszkańców domu przy Spółdzielczej wymieniają kupca Kurta Bergmanna oraz Idę Bergmann – najprawdopodobniej rodzinę Augusta Bergmana.

Fragment panoramy lotniczej Świdnicy z lat 30. XX wieku z zaznaczoną wyburzoną oficyną oraz domem frontowym przy ulicy Spółdzielczej 27

Kiedy oficyna po której ukazały się piwnice została wzniesiona? Zachowane, dostępne źródła nie precyzują dokładnie. Wiadomo z opisów parceli z ok. 1860 i 1895 roku, że znajdowały się na niej jedynie dom frontowy, dwukondygnacyjny, z bocznym skrzydłem, o konstrukcji murowanej, nakryty spadzistym dachem (a więc odpowiadający wyglądowi, jaki ma na zdjęciu z lat 30. XX wieku) oraz dwa budynki o konstrukcji drewnianej po prawej stronie niewielkiego dziedzińca, mieszczące pomieszczenia gospodarcze – komórki i drewutnie. Z innego spisu, prowadzonego od 1925 roku wynika natomiast, że na parceli nie były prowadzone żadne prace budowlane. Z tego można wysnuć wniosek, że oficyna mogła zostać wzniesiona jako murowana gdzieś pomiędzy 1895 a 1925 rokiem.

Fragment panoramy lotniczej Świdnicy z lat 30. XX wieku z zaznaczoną wyburzoną oficyną oraz domem frontowym przy ulicy Spółdzielczej 27

Zabudowa parceli przy Spółdzielczej 27 podzieliła po II wojnie światowej los wielu innych domów przy tej ulicy. Ze względu na ich zły stan techniczny i brak środków finansowych na ich remonty, 30 listopada 1952 roku prezydium Miejskiej Rady Narodowej podjęło decyzję o wyburzeniu aż 66 budynków w ścisłym centrum miasta. Jak pisze Franciszek Jarzyna w swojej Kronice Miasta Świdnicy – Jako główne przyczyny zniszczenia budynków sprawozdanie wymieniało osiadanie fundamentów na skutek podmywania wodą, zawilgocenia murów z powodu nieszczelnych dachów, silne zagrzybienie, niezabezpieczenie budynków po zakończeniu działań wojennych i ich niedbała konserwacja oraz ruch samochodów ciężarowych na ulicach najbardziej zagrożonych.

Zdjęcie ulicy Spółdzielczej z 1955 roku ze stojącymi jeszcze ruinami kamienic nr 19-25

Wśród pierwszej transzy wytypowanych do rozbiórki domów znalazł się także m.in. budynek przy Spółdzielczej 27, zapewne razem z obiektami na jego zapleczu, a więc dwoma budynkami gospodarczymi i oficyną. Jedno z zachowanych zdjęć archiwalnych ukazujących sąsiednie budynki przy Spółdzielczej 19-21-23-25 pokazuje, że jeszcze w 1955 roku (datowanie zdjęcia) domy te nadal stały chociaż widać, że są w trakcie rozbiórki. Teren po rozebranej zabudowie tak, jak i w innych punktach miasta nie został zbyt dokładnie oczyszczony. Nad piwnicami zarywano stropy i zasypywano je gruzem z ziemią, który osiadając z czasem, powoduje takie zawaliska, jak opisywane. Zresztą chodząc po zapleczach domów między ulicami Spółdzielczą i Długą, można się natknąć na powierzchni gruntu, na wiele pozostałości dawnych budynków w postaci okruchów cegieł, kamieni, bruku itp.

6 marca 1953 roku Prezydium MRN z powodu zagrożenia w postaci zawalenia się starych, opuszczonych domów, zamknęło ulicę Spółdzielczą dla ruchu samochodowego. Można przypuszczać, że wszystkie domy w tej części ulicy Spółdzielczej zostały rozebrane do końca lat 50. Teren po nich został z czasem częściowo wykorzystany pod plac targowy (obecnie parking), a częściowo pozostał niezagospodarowany.

Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny

17 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.