Dom przy obecnej ulicy Bohaterów Getta 18 jest charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny, głównie ze względu na piękną, stosunkowo niedawno wyremontowaną, drewnianą werandę, która zdobi elewację obiektu od strony ulicy Marii Konopnickiej. Historia budynku jest ciekawa i warta przedstawienia.

Tokarz Lienhardt właścicielem parceli i zabudowań przy obecnej ulicy Bohaterów Getta 18 był do 30 marca 1830 roku, to jest do dnia w którym sprzedał je mistrzowi szewskiemu Casparowi Klippel za kwotę 1.800 talarów. Po jego śmierci, która nastąpiła na początku 1840 roku, właścicielką majętności na podstawie testamentu otwartego 21 litego 1840 roku została wdowa po szewcu – Louise z domu Erber. Wartość domu i posesji określono wówczas na 1.800 talarów. Louise Klippel mieszkała w nim przez następne 25 lat. Dopiero 25 kwietnia 1865 roku podpisała umowę kupna-sprzedaży, a nabywcą został świdnicki kupiec Carl Scheffer, za kwotę odstępnego wynoszącą aż 2.605 talarów! Tym razem jesteśmy pewni przyczyn tak znacznego wzrostu wartości przede wszystkim domu. To w czasach, kiedy był własnością Louise Klippel, przebudowany został parter domu głównego. Prawdopodobnie zamiast obszernej sieni na parterze, wydzielone zostały pomieszczenia handlowe, a wygląd frontu mógł przypominać widok budynku na grafikach z końca XIX wieku. Przebudowa ta miała mieć miejsce w latach 1861-1862, wydaje się jednak, że nie objęła całego budynku. W każdym razie opis zabudowań znajdujących się na parceli, który pochodzi z 1865 roku, a więc zaledwie trzy lata po dokonanej przebudowie parteru budynku głównego, nie pozostawia wątpliwości, że stan zabudowań był kiepski:
* Budynek główny – w bardzo złym stanie technicznym, mieścił 1 sklep, 1 magazyn (prawdopodobnie w późniejszych czasach został przebudowany na drugi sklep z wejściem od frontu budynku), 5 izb, 3 pokoje, 4 pokoje na poddaszu, 4 inne pomieszczenia na strychu i 3 piwnice. Trzykondygnacyjny budynek (parter + 2 piętra) posiadał konstrukcję całkowicie murowaną.
* Oficyna – dwukondygnacyjny budynek zlokalizowany był po lewej stronie parceli, za niewielkim podwórzem, wzdłuż obecnej ulicy Marii Konopnickiej, z wejściem od tej ulicy. Budynek był całkowicie murowany i w złym stanie technicznym. Znajdowały się w nim 1 pokój, 4 izby i 1 pomieszczenie na poddaszu.
Zabudowania na parceli dopełniały trzy, drewniane komórki na opał. Całość ubezpieczona była w Prowincjonalnym Miejskim Towarzystwie Przeciwogniowym na stosunkowo małą kwotę, zaledwie 300 talarów.

W dniu 2 stycznia 1882 roku kupiec Scheffer sprzedał dom i parcelę bodaj najsłynniejszemu właścicielowi w historii tego miejsca, znanemu świdnickiemu fotografowi Paulowi Sacherowi. Był on jednym z najbardziej uznanych i popularnych fotografów w naszym mieście, do których zaliczali się także chociażby Walter, Klose, Just czy Kunst.
Otto Paul Sacher (używał tylko drugiego imienia) pochodził z Brzegu, gdzie urodził się 29 maja 1846 roku w rodzinie szklarza Friedricha Sachera. Matką była Julianne z domu Ratton. Nie są znane szczegóły odnośnie tego, gdzie pobierał nauki w dziedzinie fotografii – zawodu, który zresztą stał się udziałem także jego brata – Maxa. Najpóźniej w 1870 roku osiadł w Świdnicy, w tym bowiem roku otworzył swoje atelier fotograficzne w opisywanym przez nas domu przy obecnej Bohaterów Getta 18. W księgach adresowych w różnych okresach czasu atelier Sachera znajduje się pod różnymi numerami przy dawnej Peterstrasse – nr 18, 20, 22 i 24. W grę wchodzi różna numeracja stosowana do naszego domu, ale nie można wykluczyć też, że w jakimś momencie mieszkał także w domach przy obecnej ulicy Bohaterów Getta 20-22. Natomiast atelier znajdowało się raczej na pewno tylko w budynku nr 18. Dom ten wskazywany jest również jako miejsce zamieszkania jego i jakiejś jego krewnej Emilie Sacher.

O Sacherze pisaliśmy już na naszym portalu w kontekście jego konfliktu z uprzykrzającym mu życie sąsiadem [czytaj tutaj: Konflikt z… muchami w tle]. Przypomnijmy tylko, że Sacher był właścicielem ogrodu, który znajdował się u zbiegu obecnych ulic Mennickiej, 1 Maja i Marii Konopnickiej, terenu na którym po wojnie powstał – istniejący do dziś – Ogród Jordanowski. W lecie 1912 roku August Hoffmann, właściciel domu vis a vis ogrodu Sachera, przy obecnej ulicy 1 Maja 15, uzyskał pozwolenie na wykucie okien na parterze narożnego budynku, gdzie znajdowały się stajnie. Sacher domagał się cofnięcia decyzji, bowiem jak pisał w skardze do prezydenta rejencji śląskiej: Za sprawą wybicia tych okien wartość mojego ogrodu drastycznie spadła w wyniku plagi much. Pobyt i wypoczynek w ogrodzie jest w tej chwili zupełnie niemożliwy ze względu na roztaczający się smród i ogromne roje wielkich much.
Skarga niewiele dała. Okna nie zostały zamurowane, a wspomniane uciążliwości być może były przyczyną, dla których Sacher nie wybudował w tym miejscu planowanej kamienicy i z czasem pozbył się tego terenu.
Wracając do atelier fotograficznego Paula Sachera wiadomo, że znajdowało się ono na I piętrze budynku przy obecnej Bohaterów Getta 18. Mylne są twierdzenia, że zachowane -drewniana weranda oraz niewielki, murowany i przeszklony wykusz stanowiły część jego atelier. Nie mogło tak być z tej prostej przyczyny, że na ikonografii z końca XIX wieku oraz zdjęciu z 1907 roku, jeszcze ich nie ma. A właśnie do 1907 roku Sacher prowadził swoje atelier fotograficzne, za nim sprzedał je innemu fotografowi – Oswaldowi Schmidtowi. Ten raczej także nie sfinansował budowy werandy i wykuszu, bo w ciągu roku… zbankrutował. Można więc z pewną dozą ostrożności postawić hipotezę, że te oba elementy małej architektury powstały najwcześniej po 1908 roku i teoretycznie mogły być sfinansowane przez Sachera, chociaż najprawdopodobniej powstały w latach 20. XX wieku, kiedy budynek należał do jego ostatniego, przedwojennego właściciela.






Ciekawostką jest, że sposób wykonania werandy i charakterystyczne cechy zdobienia drewnianych elementów są bardzo podobne, jak w wypadku znajdującej się po drugiej stronie skrzyżowania drewnianej werandy w budynku przy ulicy Bohaterów Getta 21. Prawdopodobnie obie pochodzą z tego samego warsztatu stolarskiego, chociaż póki co, nie udało się jeszcze ustalić imienia i nazwiska mistrza ciesielskiego, który je wykonał.
Jeżeli chodzi o samo atelier, oprócz znajdującego się na parterze studia Sacher posiadał także sklep od frontu, w którym sprzedawał akcesoria fotograficzne. Jak wynika z zachowanych zdjęć, specjalizował się przede wszystkim w studyjnej fotografii portretowej. Był dobrym fachowcem, który inwestował w nowinki techniczne. Z informacji prasowych wiemy na przykład, że w grudniu 1886 roku wyposażył swoje atelier w całkiem nowe dekoracje, rozpoczął także wykonywanie zdjęć kolorowanych.




Sacher był dwukrotnie żonaty. 3 czerwca 1885 roku – dość późno, bo w wieku 39 lat – ożenił się w Świdnicy z Anne Agnes Emilie Majwald (ur. 11 lutego 1862 roku), córką Heinricha Majwalda, wytwórcy watoliny – grubej, puszystej dzianiny wytwarzanej niegdyś z przędzy wełnianej i bawełnianej, stosowana a stosowanej w krawiectwie, jako materiał termoizolacyjny. Anne Agnes Emilie zmarła jednak już 20 czerwca 1886 roku, zaledwie rok po ślubie. W następny związek małżeński Sacher wstąpił dopiero w 1894 roku. 11 lipca, w Świdnicy ożenił się z 38-letnią wdową Anne Clare Tschischwitz z domu Pietsch (ur. 2 lipca 1856 roku) z Pastuchowa. Była córką nauczyciela Gottlieba Pietscha oraz jego żony Ernestine z domu Dierig. Ciekawostką jest, że świadkiem tego ślubu był Theodor Schlag, organomistrz ze słynnej świdnickiej rodziny budowniczych organów. Nie udało się zidentyfikować ewentualnych dzieci Sachera z tych małżeństw.
Cdn.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
13 LIKES
„Anne Clare Tschischwitz z domu Pietsch (ur. 2 lipca 1856 roku) z Patuchowa”? Czy to nie literówka i miało być z Pastuchowa?
Dokładnie tak, word lubi takie figle. Poprawione, dziękujemy 🙂