Mimo, iż minęło już 75 lat, od kiedy po zakończeniu II wojny światowej polscy osadnicy zaczęli przybywać na Dolny Śląsk, nadal można znaleźć w zupełnie nieoczekiwanych miejscach wiele archiwaliów sprzed 1945 r.
Nie inaczej było podczas remontu jednego z mieszkań przy ulicy Bocznej, gdzie pod podłogą znalezione zostały między innymi drobne monety oraz etui (na karty) z kalendarzykiem na 1932 r. – Ale najciekawsze moim zdaniem jest zdjęcie, które znalazłem pomiędzy ścianą, a framugą drzwiową, którą demontowałem do renowacji – mówi nasz czytelnik Jakub Garstecki.
Małe, o bokach po niecałe 10 cm zdjęcie, które prezentujemy poniżej, przedstawia drewniany, parterowy barak. Zakładając, że przedstawia ono jakiś budynek w Świdnicy, staraliśmy się zidentyfikować go. Niestety, na odwrocie fotografii nie było podanej miejscowości i roku wykonania fotki, chociaż ostrożnie można ją datować na lata 30/40. XX wieku. Interesujący był jednak napis, którym opatrzono zdjęcie: „Der „Umwertungsschuppen”, den die FMG-Bedienung bewohnte.”
– W tłumaczeniu na język polski można powiedzieć, że jest to ”Szopa do przeliczania wartości, którą zamieszkiwała obsługa FMG”. W tym wypadku litery FMG, to skrót od Funkmessgerät oznaczające radiowe urządzenie pomiarowe lub nasłuchowe – mówi świdnicki historyk Sobiesław Nowotny.
Czyżbyśmy mieli więc do czynienia z budynkiem wojskowym w którym mieściła się jakaś stacja nasłuchowa? Skromna ikonografia Świdnicy z tego okresu, nie pozwala na jednoznaczne usytuowanie obiektu. Ale podobne budynki znajdowały się na dawnym polowym lotnisku zlokalizowanym między Świdnicą i Pszennem, gdzie jest oczywistym, że taka stacja pomiarowo-nasłuchowa mogła się znajdować. Podobne wydają się okna i drewniana konstrukcja baraków. Skąd jednak zdjęcie wojskowego obiektu znalazłoby się za framugą drzwi w kamienicy przy ulicy Bocznej w Świdnicy? To kolejne pytanie związane z tym zdjęciem, na które nie potrafimy odpowiedzieć.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
Fundacja IDEA
11 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!