Press "Enter" to skip to content

Długa 26: Mistrz wagi miejskiej (cz. 2)

Spread the love

Przy ulicy Długiej 26 w Świdnicy wznosi się skromna kamienica, dziś mocno zaniedbana, która na pozór wydaje się mało interesująca. Tymczasem uważana jest przez badaczy za najstarszą o jakiej dziś posiadamy informacje w całym ciągu pierzei tej ulicy!

Wspomniano już w poprzedniej części artykułu [czytaj tutaj: Długa 26: Problemowi właściciele (cz. 1)], że dla XV i XVI wieku wobec niezachowanych ksiąg z tego okresu, nie znamy właścicieli parceli i domu przy obecnej Długiej 26. W 1611 roku jako ich właściciel wymieniany jest bliżej nieznany Martin Scholtz. W 1634 roku kolejnym właścicielem został Michel Klinge o którym zachowało się trochę informacji. Urodził się w 1600 roku i z zawodu był piekarzem. Z jego związku z 15 lat młodszą Ursulą (urodziła się w 1615 r.) na świat przyszła między innymi córka – Susanna Klinge, o której za chwilę. Michel Klinge dożył sędziwego wieku   aż 82 lat i zmarł, jako starszy świdnickiego cechu piekarzy 16 października 1682 roku. Jego żona Ursula przeżyła męża o osiem lat i zmarła na wylew krwi do mózgu 21 maja 1690 roku ( w wieku 75 lat).

Galeria (kliknij, aby powiększyć zdjęcie)

Być może  czeladnikiem w piekarni Michela Klingego był Melchior Heinrich (urodzony w 1635 roku). W latach 1657-1674 był właścicielem domu przy ówczesnej ulicy Hohstrasse (obecnie Kazimierza Pułaskiego) – pierwszego od narożnego domu Grudnhof („Pod Bykami”), idąc w kierunku Rynku. Musiał więc być osobą majętną, a dom zapewne odziedziczył. W każdym razie uznany został przez Michela Klingego za osobę godną, wydania za niego własnej córki Susanne. Jej ślub z Melchiorem Heinrichem odbył się 11 października 1660 roku. Po śmierci swojego teścia Michela Klinge w 1682 roku, przejął po nim jako piekarnię wraz domem przy Długiej 26. Ze związku z Susanne doczekał się minimum dwójki dzieci – Gottfrieda Heinricha – także piekarza jak ojciec oraz Carla Heinricha, który był stolarzem.

Melchior Heinrich zmarł w wieku 59 lat po 29 sierpnia 1694 roku i pochowany został 1 września na cmentarzu przy Kościele Pokoju. Dłużej zapewne żyła wdowa po nim Susanne, która jednak musiała umrzeć najpóźniej w 1700 roku. Wtedy bowiem jako właściciel parceli i domu przy Długiej 26 wymieniany jest ich syn, piekarz Gottfried. Nie wiadomo co się stało, że pod tą samą datą 1700 roku, jako kolejny właściciel parceli i domu jest wymieniany jego brat – stolarz Carl Heinrich (ur. w 1642 r.), postać niezwykle ciekawa i któremu zawdzięczamy do dziś stojący na tej parceli dom.

Barokowe zdobienia sufitu w pomieszczeniu sklepowym na parterze budynku

Na dwanaście lat przed swoją śmiercią w 1726 roku, w dość poważnym już wieku 72 lat Carl Heinrich postanowił zburzyć stary dom przy Długiej 26 i wystawił w 1714 roku nowy. Wykorzystano przy tym częściowo stare mury piwniczne, powiększając i być może niektóre fragmenty na parterze, szczególnie w części od strony podwórka. Świadczy o tym między innymi różnica poziomów użytkowych w przedniej i tylnej części budynku, widoczna zresztą od strony klatki schodowej do chwili obecnej. Wydaje się, że całkowicie wzniesiona od nowa została część frontowa budynku. Zajęła ona szerokość ok. 11 metrów. O tym, że budowniczym tego domu był Carl Heinrich świadczy kamienny kartusz herbowy nad barokowym portalem z datą 1714 i wymienionym imieniem i nazwiskiem budowniczego domu – Carl Heinrich (niektóre publikacje podają błędnie odczytany napis jako Carl Heink). Wzniesiony przez Heinricha dom w swojej zasadniczej formie ze skromną barokową, przedzieloną pionowymi lizenami, zachował się do chwili obecnej. Posiadał trzy kondygnacje, a wygląd jego pierwotnej elewacji zmieniła przebudowa w latach 20. XX wieku, kiedy dobudowano poddasze z attyką, wyraźnie stylowo odmienną od części barokowej oraz przebito drugą witrynę sklepową. Tu również niektóre źródła podają błędną informację, ponieważ przynajmniej jedna witryna sklepowa istniała już w połowie XIX wieku i błędem jest twierdzenie, że obie pochodzą z XX wieku. Oryginalną barokową pozostałości inwestycji Carla Heinricha jest między innymi bogato zdobiony sufit w pomieszczeniu sklepu na parterze. Sam podział budynku wewnątrz oraz klatka schodowa pochodzą z późniejszych modernizacji w XIX i na początku XX wieku.

Wracając do osoby Carla Heinricha w źródłach udało się odnaleźć informację o ważnej funkcji, jaką pełnił na rzecz miasta. Był bowiem Carl Heinrich – oprócz wyuczonego zawodu stolarza – także mistrzem wagowym, a więc osobą odpowiedzialną za nadzorowanie pracy wagi miejskiej.

Te ostatnie od czasów średniowiecza były w miastach jednym z charakterystycznych elementów, związanych z handlem i wszelkimi przywilejami i nakazami.Budynek wagi miejskiej  najczęściej znajdował się na Rynku, w pobliżu ratusza i znajdowała się w nim oficjalna waga miejska oraz wszelkiego rodzaju precyzyjne przyrządy miernicze z których korzystali kupcy i handlujący towarami. Waga miejska dysponowała także wzorcami wag, odważników i innych przyrządów pomiarowych. Waga miejska z zależności od przywilejów jakimi dysponowało miasto czy też obowiązujących rozporządzeń rady, pełniła różne funkcje, na przykład musiały być na niej ważone wszystkie towary przywożone i wywożone z miasta o ciężarze powyżej 1 cetnara (w różnych regionach i krajach posiadał on wartość od 46 do 65 kg – cetnar śląski wynosił ok. 43,49 kg).

Waga miejska w Świdnicy na XIX-wiecznej rycinie

W Świdnicy waga miejska znajdowała się po zachodniej stronie bloku śródrynkowego, niedaleko obecnej fontanny z Atlasem. Oczywiście od każdego wykorzystania wagi miejskiej pobierana było opłata wzbogacająca kasę miejską i nadzorującego jej pracę mistrza. Być może ze względu na pełnienie tej dość ważnej funkcji miejskiej, na wybudowanym domu nad portalem i wspomnianą tarczą herbową Carl Heinrich kazał umieścić herb miasta w owalnym medalionie, chociaż trudno z całą pewnością stwierdzić, czy na pewno pochodzi z jego czasów. O tym, że funkcja mistrza wagowego była dochodową, świadczy pośrednio fakt, że Carla Heinricha stać było nie tylko na wybudowanie nowego domu na jednej z głównych ulic miasta, ale także na wykupienie 17 lipca 1722 roku przywileju ważenia 5 warów piwa, przynależnych do tej pory do jednej z parcel przy Büttnerstrasse (obecnie ulica Teatralna). W sumie posiadał prawi dziedziczne do ważenia 10 warów piwa.

Carl Heinrich miał prawdopodobnie dwie żony. Pierwsza – Anna Catharina, urodzona w 1647 roku, zmarła w wieku 72 lat 9 czerwca 1719 roku. Krótko po jej śmierci – na pewno przed 30 listopada 1720 roku ożenił się z bliżej nieznaną Marią z domu Stirner, która w 1726 roku wymienia jest już jako wdowa po Carlu Heinrichu. Ten ostatni zmarł 2 lipca 1726 roku w wieku 84 lat. Zachował się odpis jego testamentu spisany 30 listopada 1720 roku, w którym czytamy, m.in. że: Ja, Carl Heinrich, mieszczanin tutejszy, przy rozsądnej dyspozycji chrześcijańskiej będący, wszystko łącznie zapisuję swojej żonie Marii z domu Stirner, chociaż krótko byliśmy małżeństwem i ustanawiam ją uniwersalną spadkobierczynią.

W przydługim, kwiecistym tekście wymieniane są różnego rodzaju postanowienia itp. ale co jest charakterystyczne, nie ma żadnej wzmianki o jego dzieciach, czy jakichkolwiek zapisach dla nich, co może oznaczać, że albo Carl Heinrich ich nie miał, albo już one nie żyły. Testament ogłoszony został 19 sierpnia 1726 roku.

Nie wiemy, czy Maria Heinrich z domu Stirner krótko po mężu, czy też po prostu sprzedała parcelę i dom przy Długiej 26. W każdym razie w 1727 roku jako ich właściciel wymieniony jest Gottfriedt Ferdinandt Buchwaldt – kupiec ze Świdnicy, którego żona – Anna Rosine zmarła w wieku 32 lat – 5 października 1731 roku. Rok po jej śmierci dom przy Długiej miał już nowego właściciela, którym został tym razem sukiennik Johann George Seyler. Pochodził z Bolkowa i 13 października 1698 roku ożenił się z wdową Susanne Baumgart. Po jej śmierci (21 X 1702 r.) ożenił się po raz drugi z nieznanego pochodzenia Anną Marią. Sam Buchwaldt zmarł 17 czerwca 1738 roku w wieku 66 lat.  Wdowa po nim jako właścicielka domu i parceli wymieniana była jeszcze w 1738 roku, o kolejnym właścicielu wiemy tylko tyle, że pochodził z rodziny Tschirn.

Testament Carla Heinricha, budowniczego domu przy Długiej 26, który zachował się do chwili obecnej

Z II połowy XVIII i początku XIX wieku właściciele parceli przy Długiej 26 nie są znani w zachowanych źródłach. Dom był w tym okresie czasu kilkakrotnie sprzedawany za następujące kwoty: 1773 r. – 1.900 talarów; 1782 r. – 2.500 talarów; 1793, 1799 i 1800 – każdorazowo za 3.700 talarów; 1828 i 1830 – po 4.000 tysiące talarów.

27 lutego 1835 roku dom wraz z parcelą nabył świdnicki kupiec Friedrich Wilhelm Löwel. Kupił go za 3.800 talarów od Marii Rosiny Fichtner, żony bliżej nieznanego Wiesnera. Löwel pozostawał właścicielem aż do ok. 1869 roku, kiedy prawdopodobnie zmarł. Jeszcze przed śmiercią dołączył do majątku zakupione przez siebie za miastem duże połacie ziemi, co znacząco podwyższyło wartość parceli i domu. W 1869 roku jego niepełnoletniej córki Clary Celestine Marie Caroline Pauli Adolphine Löwel kolejny nabywca zakupił parcelę, dom i ziemię poza  miastem za ogromną kwotę 10.740 talarów! W rękach tej rodziny dom przy obecnej Długiej 26 pozostawał przez następne kilkadziesiąt lat i kilka pokoleń, kontynuujących rodzinną tradycję. O niej, w następnej części artykułu.

Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny

(Fundacja IDEA)

9 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.