W wielu dawnych źródłach można spotkać informacje o paleniu na stosach kobiet uznanych za czarownice. Stosunkowo rzadko spotyka się natomiast informacje o tym, aby takiej egzekucji dokonano na osobie zmarłej. Takie niezwykłe wydarzenie miało jednak miejsce w Strzegomiu.
Jak pisze w swojej kronice Strzegomia Julius Filla, w dniu 14 października 1594 roku pochowana została żona mieszczanina Hansa Opita – Anna, która miała być już kobietą w podeszłym wieku. Krótko po pogrzebie w mieście zaczęły się rozchodzić plotki, jakoby Anna Opitz była czarownicą i zza grobu zaczęła straszyć mieszkańców Strzegomia. Czym zmarła zasłużyła na taką opinię nie wiadomo, jednak rada miejska dość szybko dała wiarę tym plotkom. W efekcie 21 listopada 1594 roku ciało Anny Opitz zostało ekshumowane. Filla cytuje tu wzmiankę na ten temat, jaką odnaleźć miał w starej księdze zgonów:
„Czarownica została dnia 21 listopada ponownie wykopana, uznana za czarownicę i 25 dnia wspomnianego miesiąca została wrzucona w ogień, rozczłonkowana i spalona na popiół”.
Wydarzenie to można skwitować łacińską sentencją: O tempora, o mores! (łac. Co za czasy! Co za obyczaje!).
AD
2 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!