U zbiegu obecnych ulic Środkowej i Długiej znajduje się duży dom, który wieli świdniczanom kojarzy się z mieszczącym się na jego parterze Bankiem Spółdzielczym. Chociaż dom posiada dziś adres Środkowa 2, wejście do banku znajduje się od strony ulicy Długiej, a do mieszkań nad nim się znajdujących od strony podwórza. Budynek ten o formie XX-wiecznej ma stosunkowo krótką historię, jednak miejsce w którym się znajduje swoją historią sięga średniowiecza. W tym budynku mieścił się również jeden z pierwszych w dziejach Świdnicy domów towarowych.
Wiadomo, że na przełomie XVIII i XIX wieku kamienica ta była czterokrotnie sprzedawana: w 1768 r. za sumę 1040 talarów, w 1786 r. za 1650 talarów, w 1815 r. za 2200 talarów i w 1818 r. za 2800 talarów.
25 kwietnia 1843 r. za sumę 3400 talarów nabył ją od pończosznika Johanna Gottlieba Michaelisa mistrz krawiecki Gottlieb August Kerber. Ten ostatni formalnie zatwierdził swój tytuł posesorski przed urzędem w dniu 28 lipca 1843 r. Kerber zmarł w 1853 r., a 8 czerwca 1853 r. odczytano publicznie jego testament. Swoją spadkobierczynią ustanowił małżonkę – Christianę Carolinę Kerber z domu Vogt. Tytuł własności przeniesiony został na nią formalnie w dniu 10 sierpnia 1853 r. Wdowa Kerber sprzedała swą kamienicę w dniu 13 czerwca 1860 r. za sumę 4800 talarów mistrzowi ślusarskiemu Hermannowi Schindlerowi.
Z tego też okresu zachował się opis stanu zabudowy tutejszej parceli. Składała się ona w owym czasie z: głównej kamienicy, z niewielkim podwórcem, oficyny stojącej po lewej stronie podwórca, chlewu na świnie i szopy stanowiącej drewutnię.
Stan głównej kamienicy, wzniesionej „masywnie” określano jako dobry. Znajdowało się tu pomieszczenie sklepowe, warsztat ślusarski, 9 pokoi, 1 izba na poddaszu, 1 jadalnia, 1 kuchnia, 7 pomieszczeń piwnicznych i 8 pomieszczeń na poddaszu. Oficyna stojąca na podwórcu kamienicy była dwupiętrowa i obejmowała 1 sklep, trzy pokoje oraz jedno pomieszczenie na poddaszu.
Szokująca może być dla nas informacja, że jeszcze na początku II połowy XIX wieku w ścisłym centrum miasta hodowano świnie, o czym świadczy zapis w księdze podatkowej miasta z tego okresu, informujący dodatkowo, że chlewik ten zawierał dodatkowo trzy składziki na drewno. Z powyższego opisu parceli przy ul. Środkowej 2 wynika jednoznacznie, że właściciel kamienicy musiał wynajmować jej pomieszczenia mieszkalne i sklepowe – sam zapewne nie prowadził dwóch sklepów (jeden mieszczący się w kamienicy, drugi w jej oficynie) na potrzeby swego warsztatu ślusarskiego. Być może nawet oba sklepy oddane były już w tym czasie pod wynajem, lecz niestety o osobach prowadzących w owym czasie w tym miejscu swą działalność handlową nie można niczego bliższego powiedzieć, ze względu na brak źródeł. Kamienica przy ul. Środkowej 2 ubezpieczona była na wypadek pożaru na sumę 2000 talarów w Prowincjonalnym Miejskim Towarzystwie Przeciwpożarowym.
Schindler uzyskiwał z wynajmu mieszkań znajdujących się w kamienicy i w oficynie 344 talary rocznie. Co roku musiał uiszczać podatek od nieruchomości w wysokości 11 talarów. Dom ten klasyfikowano do 11 klasy podatku od nieruchomości. W styczniu 1874 r. właścicielką kamienicy została Anna Saft z domu Sagner, wdowa po świdnickim szklarzu. Dwa lata później, zapewne po śmierci ostatniej właścicielki, kamienicę zakupił świdnicki kupiec Eduard Warum i jego małżonka Pauline, z domu Schötel, którzy to oboje figurują w księgach gruntowych jako posesorzy kamienicy. Właściciel był na tyle rozpoznawalną postacią w mieście, że od jego nazwiska jego dom zaczęto nazywać właśnie Domem Waruma.To kolejna nazwa własna budynku na terenie Świdnicy o której warto pamiętać i którą być może przy jakiejś okazji warto – właśnie ze względów historycznych – przywrócić.
Nazwa ta funkcjonowała bowiem również długo po tym, jak kamienica dawno zmieniła już właściciela i gdy Warumowie już dawno nie żyli. O popularności tej nazwy i jej zakorzenieniu w tradycji miasta niech świadczy fakt, że jeszcze na początku XX wieku owa kamienica określana była w prasie jako Dom Waruma.
Kupiec Eduard Warum pod koniec XIX wieku popadł w kłopoty finansowe. Nie wiemy jakiego były one rodzaju i czym spowodowane, w każdym razie w 1899 r. sąd rozpoczął postępowanie upadłościowe w stosunku do niego, w wyniku której utracił prawa do swej własności. Aby nie stracić majątku, zastosowano dość częsty zabieg w owym czasie, polegający na tym, że masę upadłościową przejęła (wykupiła spłacając długi lub porozumiewając się z wierzycielami) małżonka Waruma – Pauline, która jeszcze na początku XX wieku wspominana jest w tej roli w księgach adresowych miasta.
Warto przy okazji wspomnieć, że oprócz obciążeń związanych z długami hipotecznymi, do parceli przy Środkowej 2 przypisane były obciążenia sięgające wstecz zapewne czasów średniowiecza. W okresie nowożytnym obciążenie w postaci podatku zwanego szosem na tej kamienicy wynosiło 1 talara śląskiego 30 srebrnych groszy i 8 halerzy. Zaś do czasów utworzenia Republiki Weimarskiej poszczególni posesorzy kamienicy płacić musieli „wieczny” czynsz na rzecz „ołtarza głównego” w kościele farnym, co wynikało z wcześniejszej fundacji, uczynionej przez jednego z właścicieli w okresie średniowiecza. Podobny czynsz w wysokości 7 grzywien, z których każda liczona była na 32 srebrne grosze, płacono od tej kamienicy na rzecz precentorii pw. św. Mikołaja w Świdnicy.
W okresie, gdy właścicielką kamienicy przy ul. Środkowej 2 była Pauline Warum, w kamienicy założono pierwszy w Świdnicy dom towarowy. Stało się to około 1899 r. Pani Warum po śmierci męża i przymusowej licytacji należącej do niego majątku, nie starała się już sama prowadzić tu działalności kupieckiej. Parter, a być może również część pomieszczeń pierwszego piętra, przeznaczono na działalność handlową. Założyła tu swą filię znana w owym czasie firma handlowa z Berlina, należąca do Maxa Burlina. Był to tzw. Berliński Dom Mody, zwany również Berlińskim Domem Towarowym. Informacja ta jest godna podkreślenia, gdyż pokazuje, że ówczesne świdnickie społeczeństwo, a przynajmniej jego najbogatszą warstwę, stać było na zakup odzieży prosto ze stolicy Rzeszy. Ów berliński oddział firmy Burlina nie przetrwał w Świdnicy i w tym konkretnie budynku zbyt długo. 23 czerwca 1900 r. Max Burlin ogłosił publicznie upadłość swej firmy, a tym samym Berlińskiego Domu Towarowego w naszym mieście.
Przez pewien czas po bankructwie Burlina pomieszczenia sklepowe stały puste. Rozważano różne pomysły, gdy chodzi o wybór kolejnej firmy, która miała prowadzić tu swą działalność. Jak informowała ówczesna prasa, jeszcze we wspomnianym 1900 r. zamierzano wydzierżawić sklep słynnej żydowskiej firmie handlowej braci Barasch z Wrocławia, która posiadał swój dom towarowy na wrocławskim Rynku. Budynek w którym znajdował się Warenhaus Gebrüder Barasch zachował się do dziś. Po 1945 roku zlokalizowano w nim znany Spółdzielczy Dom Handlowy Feniks.
Z nieznanych dziś powodów pomysł lokalizacji w Świdnicy oddziału firmy braci Barasch nie doczekał się realizacji. Ostatecznie w styczniu 1901 r. otworzyła tu swe podwoje firma handlowa Georga Conrada z Görlitz. Podobnie jak w przypadku Burlina firma ta specjalizowała się w prowadzeniu dużych wielobranżowych sklepów towarowych, a opisywany, świdnicki Dom Waruma był jedynie filią wielkiego sklepu, którego główna siedziba mieściła się właśnie w Görlitz.
Zachowane źródła historyczne nie pozwalają na ustalenie do kiedy Georg Conrad prowadził tu swą działalność handlową. Natomiast jeszcze w 1914 r. jako właścicielka kamienicy wymieniana jest wdowa pani Warum. Przypuszczalnie firma Georga Conrada istniała tu do 1908 r., na co pośrednio wskazuje fakt, iż po podziale wielkopowierzchniowego sklepu, w jednej jego części założono w tym czasie sklep zajmujący się sprzedażą artykułów tytoniowych i skórzanych Hermanna Heidera. Co ciekawe firma tegoż ostatniego zapisana była formalnie w rejestrach handlowych jako podmiot gospodarczy działający w pobliskim Żarowie. Również tam Heider zajmował się tą samą branżą, prowadząc swoją działalność jeszcze na początku lat 30. XX wieku.
Jego sklep w Świdnicy z czasem przejął Wilhelm Grove, który ograniczył swą działalność tylko i wyłącznie do sprzedaży cygar i innych wyrobów tytoniowych. Nie wiadomo natomiast jaki sklep funkcjonował początkowo w pozostałej części dawnego domu towarowego Conrada. W 1927 r. swą działalność handlową otworzył tu kupiec żydowskiego pochodzenia Hermann Eckstein. Prowadził on w tym miejscu sklep mydlarsko-drogeryjny. Położenie sklepu na przecięciu ulicy Środkowej i Długiej, w bardzo ruchliwym miejscu, umożliwiło szybki rozkwit firmy, która przynosiła jej właścicielowi roczny dochód w wysokości około 30.000 marek.
Złe czasy dla Ecksteina nastąpiły wraz z dojściem do władzy narodowych socjalistów w Niemczech. W 1937 roku musiał on całkowicie zrezygnować z działalności handlowej. Przypuszczalnie Eckstein wydzierżawiał jedynie pomieszczenia swego sklepu od właściciela kamienicy, również Żyda Leopolda Pragera. Tenże jeszcze w okresie hitlerowskim, zapewne we wspomnianym 1937 r. sam zdecydował się otworzyć tu własny dom towarowy, ponownie łącząc w jedno duże pomieszczenie oba istniejące tu sklepiki. Nie nacieszył się on jednak zbyt długo swym Domem Towarowym Leopolda Pragera. Podczas Nocy Kryształowej z 9 na 10 listopada 1938 roku dom towarowy Pragera został zdemolowany przez hitlerowskie bojówki (włamano się także zdemolowano mieszkanie Ecksteina), a niedługo potem jego majątek – w tym kamienica na Środkowej 2, został znacjonalizowana i przeszła na własność III Rzeszy.
Warto wspomnieć, że do II połowy lat 30. XX wieku kamienica przy Środkowej 2 posiadała nieco inną formę niż obecnie. Częściowa przebudowa obiektu nastąpiła po odebraniu budynku Ecksteinowi i likwidacji Domu Towarowego Leopolda Pragera. Podczas niej zmieniono wygląd III piętra budynku wraz z przebudowaniem dachu, zlikwidowano narożnik pod kątem prostym u zbiegu ulic Długiej i Środkowej zaokrąglając go i dostosowując do łuku chodnika i ulicy w tym miejscu. Od strony Środkowej zamurowano część okien (być może tylko zatynkowano blendy w których były pierwotnie namalowane okna), w końcu całkowicie przebudowano parter domu, łącząc funkcjonujące tu odrębne sklepy w jedno duże pomieszczenie z rozbudowanym zapleczem. Urządzono w nim Świdnicki Bank Kredytowy, nazywany również Bankiem Ludowym. Z tego okresu zachowała się piękna krata w przedsionku wejścia od strony ulicy Długiej, z inicjałami VB (VolksBank) oraz datami 1862-1940. Nawiązują one do dwóch wydarzeń w historii tego banku. Data 1862 to rok założenia (1 marca) przez kupców i przedsiębiorców z Moguncji Mainzer Volksbank, które w wyniki kolejnych fuzji w ciągu kilkudziesięciu lat uczyniły z niego jeden z największych banków ludowych w Niemczech. To właśnie jego filia otwarta została w dawnym Domu Waruma. Stało się to w 1940 roku co symbolizuje druga z dat na zachowanej kracie. A to oznaczałoby, że przebudowa domu do dzisiejszej formy, której cechą charakterystyczną jest zaokrąglony narożnik budynku, miała miejsce w latach 1939-1940. Bank Ludowy był właścicielem budynku (razem z kolejną kamienicą przy ulicy Środkowej 4) do maja 1945 roku.
Galeria (kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
Po objęciu władzy w Świdnicy przez polską administrację obszerny lokal na parterze budynku po Volksbanku został przeznaczony również na cele bankowe. W 1946 roku powstał tu oddział Banku Spółdzielczego Społem, a po fuzji z Centralną Kasą Spółek Rolniczych siedzibę przy Środkowej 2 miał Bank Gospodarstwa Spółdzielczego. W latach 50. i 60. XX wieku funkcjonowała tu Powszechna Kasa Oszczędności.
W międzyczasie w Świdnicy 16 lipca 1950 roku powołana została do życia Gminna Kasa Spółdzielcza, która 26 września 1956 roku przekształcona została w Kasę Spółdzielczą, a 10 maja 1960 roku w Bank Spółdzielczy w Świdnicy. Od 1975 roku znalazł się w sieci Centralnego Banku Gospodarki Żywnościowej. Dopiero w 1990 roku bank Spółdzielczy uzyskał pełną osobowość prawną, jako samodzielny podmiot ekonomiczny. Po zwolnieniu lokalu w domu przy Środkowej 2 w latach 60. XX wieku, zajął go na swoją główną siedzibę Bank Spółdzielczy w Świdnicy i pod adresem Długa 9, użytkuje go do chwili obecnej.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
(Fundacja IDEA)
14 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!