Press "Enter" to skip to content

Westerplatte 25: Pod Zieloną Winoroślą (2)

Spread the love

Naszą historię o domu przy obecnej ulicy Westerplatte 25 przerwaliśmy na początku XVIII wieku, kiedy to po raz pierwszy znajdujemy informację o tym, że właścicielem parceli i domu w tym miejscu się znajdującym był oberżysta Georg Unverricht, co wskazuje na funkcjonowanie w tym miejscu zajazdu – czytaj tutaj: Westerplatte 25: Z otchłani wieków średnich (cz. 1).

Dom przy Westerplatte 25 (na początku XX wieku nr 23) w 1903 r. Dobrze widoczny szyld Gasthof zur grünen Weintraube

Czy już wówczas nazywał się Pod Zieloną Winoroślą (niem. Zur grünen Weintraube) trudno stwierdzić z całą pewnością. W każdym razie Unnvericht prowadził gospodę stosunkowo niedługo, bo tylko 11 lat. 4 marca 1720 sprzedał parcelę z zabudowaniami Johannowi Braunerowi za kwotę 400 talarów. Brauner z zawodu był gorzelnikiem i jest to dla nas informacja o tyle ważna, że jest z zawodu był gorzelnikiem. I to właśnie wyrób alkoholu był obok prowadzenia gospody drugim z rzemiosł, które były kultywowane na tej parceli przez następne dwa stulecia. Po 38 latach, 24 listopada 1758 roku nowym właścicielem został   Johann Georg Gottlieb Schneider, który kupił majątek za 420 talarów. Nie wiemy ile był jego właścicielem, w każdym razie po jego śmierci odziedziczyła go wdowa Anna Rosine Schneider z domu Wagner. Schneiderowi i wdowie po nim interes szedł chyba kiepsko, bo w źródłach zachowała się wzmianka o pożyczce dla Schneiderów, jakiej w wysokości 200 talarów, co stanowiło niemal połowę wartości parceli i zabudowań (sic!) – udzielił piekarz Gottfried Sperlich. Anna Rosine sprzedała parcelę i zabudowania już 17 stycznia 1773 roku tylko za 344 talary, a więc sporo poniżej kwoty, za jaką zostały one przez nich nabyte.

Dom przy Westerplatte 25 z gospodą Pod Zieloną Winoroślą

Nowym właścicielem został bliżej nieznany Johann Gottlieb Zaehmann, który już rok później sprzedał nieruchomość z zyskiem za 400 talarów. Kolejni właściciele z przełomu XVIII/XIX wieku nie są znani. Parcela i zabudowania w latach 1777-1819 były sprzedawane aż pięciokrotnie za tą samą kwotę 560 talarów.

Szczególny był rok 1819, kiedy miały miejsce dwie transakcje kupna sprzedaży. Pierwsza opiewała na kwotę wspomnianych 560 talarów, ale druga już na kwotę 2000 talarów! Co mogło wpłynąć na tak ogromny skok wartości parceli i zabudowań? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Być może miały miejsce jakieś inwestycje i wystawienie nowych zabudowań, chociaż jak się później przekonamy, dom główny nie był zbyt okazały. Pewną wskazówką może tu być osoba Wilhelma Siegmunda Rohra, który był gorzelnikiem. Być może to on (lub jego nieznany z nazwiska poprzednik, który także musiał być gorzelnikiem) wystawił nową, murowaną gorzelnię na tyłach domu frontowego, która wspominana jest w źródłach pół wieku później. Jeżeli tak było Rohr niedługo cieszył się swoim nowym nabytkiem, bo w tym samym 1819 roku zmarł na raka w wieku 67 lat. Majątek odziedziczyła po nim wdowa Anna Dorothea Rohr z domu Langer. Już 13 lipca 1824 roku sprzedała ona jednak parcelę i zabudowania za kwotę 1700 talarów feldfeblowi 7. Regimentu Piechoty Friedrichowi Wilhelmowi Hilgnerowi, który z zawodu był oberżystą.

Dom przy Westerplatte 25 obecnie. Dawna gospoda – po prawej stronie od bramy wjazdowej to dziś mieszkanie

Z okresu, kiedy był właścicielem opisywanego majątku, posiadamy dość szczegółowy opis zabudowań znajdujących się na parceli (w 1866 r.). Pewnym zaskoczeniem jest, że dom główny nie był murowany jak można by tego oczekiwać w II połowie XIX wieku przy jednej z głównych arterii wylotowych z miasta, ale z fachwerku (sic!), czyli o konstrukcji szkieletowej z drewna, z wypełnieniem, które stanowiła glina z trocinami, wiórami lub ułamkami ceramicznymi z wypalonej gliny (np. bardzo słabej jakości cegła). Ów główny dom miał tylko dwie kondygnacje (parter i piętro), będące w średnim stanie technicznym. Mieścił on 2 izby, 5 pokoi, gospodę i 2 pomieszczenia na poddaszu, nakrytym stromym dwuspadowym dachem.

Jedna z przebudowanych XIX-wiecznych oficyn przy Westerplatte 25

Dom zatylni posiadał natomiast solidną konstrukcję murowaną i był jednokondygnacyjny. We wspomnianym opisie określona jest jako dawna gorzelnia, obecnie wykorzystywana jako drewutnia i skład. A to oznacza, że Hilgner prowadząc gospodę, nie zajmował się gorzelnictwem. O tym, że gospoda pełniła właściwie funkcję zjazdu, gdzie mogli się zatrzymywać przyjeżdżający do miasta wozami czy też bryczkami lub powozami świadczy fakt, że wśród zabudowań wymienia jest także duża stajnia na aż 20 koni. Co ciekawego, mimo iż także wykonana z nietrwałego fachwerku, była podpiwniczona, co wypadku stajen jest stosunkowo rzadkie. Kompletu zabudowań dopełniał drewniany chlew, w którym hodowano trzodę zapewne na potrzeby gospody. Zabudowania były ubezpieczone na wypadek pożaru w Prowincjonalnym Miejskim Towarzystwie Ubezpieczeniowym na kwotę 2.000 talarów.

Do końca XIX wieku parcela z działającym na niej gospodą czy też zajazdem (niestety, nie autorzy nie znaleźli żadnej wzmianki o możliwych do wynajęcia pokojach) posiadała jeszcze trzech właścicieli. Wprawdzie żaden  nich nie był z zawodu oberżystą, nie zmienia to jednak faktu, że gospoda Pod Zieloną Winoroślą nadal prowadziła swoją działalność. Często się bowiem w XIX i na początku XX wieku zdarzało, że właściciele parceli i domów z gospodami, nie prowadzili tych ostatnich sami, wydzierżawiając je zawodowym oberżystom.

Fragment księgi adresowej Świdnicy z adnotacją, że na początku XX wieku przy obecnej Westerplatte 25 (wówczas nr 23) mieszkał Johann Nimptsch oraz wdowa Josefa Nimptsch, prawdopodobnie matka Johanna

5 lipca 1869 roku od Hilgnera za 4.900 talarów posesję wraz z zabudowaniami kupiła rentierka Christiane Gniesen z domu Tilgner. Pięć lat później ( 29 lipca 1874 roku) nowym właścicielem stał się rentier Wilhelm Pieh ze Świdnicy, sprzedał on jednak parcelę i budynki na niej stojące niecałe dwa lata później handlarzowi bydłem Johannowi Nimptschowi. Najprawdopodobniej to on zdecydował się na wyburzenie starego domu frontowego na omawianej parceli i wystawienie nowego, już murowanego o trzech kondygnacjach, który z niewielki zmianami przetrwał do chwili obecnej. Miał na to sporo czasu, bowiem właścicielem parceli był do października 1908 roku. Dom na pewno stał już w 1901 roku, bowiem księga adresowa miasta za ten rok wymienia aż dziewiętnastu najemców lokali mieszkalnych.

Cdn.

Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny (Fundacja IDEA)

14 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.