W jednym z wydań gazety Schweidnitzer Stadtblatt [Świdnickiej Gazecie Miejskiej], dodatku do Schlesiches Tageblatt z 1897 roku trafiliśmy na ciekawą notatkę, obrazującą stosunek XIX-wiecznych, niemieckich mieszkańców Śląska do naszych swojskich, czerwonych buraków. Okazuje się, że buraki wiązane było z czasami i tradycją słowiańską i jako takie, było uważane za polskie i trochę niecodzienne warzywo. Kiedy przed świętami Bożego Narodzenia w wielu naszych domach będzie się rozchodził aromat barszczu, warto poznać, co o nim i burakach w ogóle myśleli dawni mieszkańcy Śląska.
Pochodzący jeszcze z czasów słowiańskich rarytas to czerwone buraki, które są najmniejszą formą naszej brukwi. Ma głęboki niebiesko-czerwono-czarny miąższ, który zatracił nieciekawy smak brukwi. Gospodynie domowe nadal nie są zgodne czy lepsze są buraki długie i krótkie, czy bardziej okrągłe. Ponoć delikatniejsze w smaku i lepsze do krojenia na krążki są mniejsze buraki. Całkowicie oczyszczone trzeba ugotować na miękko, pociąć na krążki a następnie zalać gorącym octem z pociętymi na drobno korzeniami chrzanu. Jako klasyczną przyprawę do buraków używa się ziaren kolendry, którą uprawia się w Turyngii [od red. Kraina historyczno-geograficzna w Niemczech]. W stanie surowym dość nieprzyjemnie pachnie – jak wiele innych przypraw, ale wysuszone ziarenka mają piękny aromat i znakomicie nadają się do czerwonych buraków. Te ostatnie nie są jednak popularne i powoli znikają z naszych kuchni. Na słowiańskiej ziemi z czerwonego soku zakwaszonego buraka gotuje się narodową zupę „baszcz” [Sic! Oryginalna pisownia], którą zachwyca się każde polskie podniebienie. Dla Niemców wspaniałość tej potrawy oraz zachwyt nad jej smakiem zawsze był i pozostaje tajemnicą.
Jak widać z powyższej notatki czerwone buraki i barszcz nie były wśród niemieckich mieszkańców Śląska zbyt popularne. Tak zresztą jest i obecnie. Informacja przynosi opis ciekawego sposobu przyrządzania buraków, odmiennego od dzisiejszych sposobów.
Dawna kuchnia śląska różniła się dość znacznie od współczesnej. Miała wiele ciekawych potraw i smaków. Wystarczy chociażby wspomnieć pyszne ciastka tzw. bomby, które przypominały nieco nasze dzisiejsze bajaderki, chleb w czasach kryzysów pieczony z fusami od kawy czy chociażby niezwykle popularną niegdyś w śląskich kuchnia przyprawę – cząber. Dziś niezbyt często używaną w naszych kuchniach. Dawniej Dolnoślązaczki cząbru używały w wielu potrawach, chociażby do dań z fasoli, co zapobiegało powstawaniu… gazów. Ciekawe, że przy dość różnorodnych smakach, XIX-wieczne gospodynie po macoszemu traktowały zdrowego, czerwonego buraka, który nie zdołał podbić ich serc i podniebień. Nie to co u nas. Dlatego życzymy Państwu na Boże Narodzenie przepysznego „baszczu”.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
12 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!