W artykule Co jest pod ziemią? napisałem o prawdopodobnym położeniu dawnej piwnicy, która należała do zamku lenno grodzkie.
Piwnica ta jest zasypana i poza krótkimi wzmiankami w materiałach źródłowych nie ma o niej żadnych bliższych informacji. Jednak nie jest ona jedyną materialną pamiątka po dawnym zamku strzegomskim. Zachowały się nieliczne ślady po jego istnieniu o których wie niewiele osób. Ale zanim opowiem o tych artefaktach należy wyjaśnić czytelnikowi, gdzie znajdował się dawnym zamek lenno grodzkie. Przy postoju taksówek znajduje się granitowy głaz z tablicą informującą, że w tym miejscu stał zamek nazywany lenno grodzkie, jednak informacja ta nie przekazuje czytelnikowi dokładnego położenia zamku.
Cały zespół zabudowań dawnego zamku książęcego położony był w południowo-wschodnim narożniku miasta. Według kronikarza Carla Friedricha Wilhelma Richtera zabudowania zamkowe obejmowały areał między murami miejskimi i obecną ulicą Szkolną, aż do plebanii kościoła św. Piotra i obecnej ulicy Jarosława Dąbrowskiego. Według badań archeologicznych przeprowadzonych w roku 1984 pod kierunkiem Jerzego Romanowa zamek lenno grodzkie wraz z XII-wiecznym kościołem Św. Piotra i Pawła w okresie od XII w do 1291 r. stanowiły samodzielny zespół funkcjonalny otoczony własnym obwodem warownym. Na tym terenie znajdował się zamek wraz z kaplicą, o której zachowała się informacja w dokumencie wystawionym przez Bernarda księcia świdnickiego z 10 kwietnia 1312.
Kaplica została ufundowana przez księżna Beatrycze, wdowę po Bolku I świdnickim. Według kronikarza kaplica ta znajdowała się przy dawnej ulicy Burglehnstraße nr 9. Po powtórnym ożenku księżnej Beatrycze z Władysławem księciem kozielskim, kaplica została podarowana klasztorowi benedyktynek w Strzegomiu. W skład zabudowań kompleksu zamkowego wchodziły: słodownia, browar i spichlerz. Do zamku należała również zbrojownia w domu w rynku pod numerem 34, który w XIX wieku nazywany był domem „Pod Siedmioma Elektorami”. Kronikarze strzegomscy często wymieniają nazwę Schleusshof, który był prawdopodobnie dworem klucznika, który zarządzał dobrami książęcymi. Znajdował się on między skrzyżowaniem dzisiejszych ulic Jarosława Dąbrowskiego a ulicą Prałata Stanisława Siwca. W księdze podatkowej z 1528 roku zostali wymienieni czterej mieszczanie, mieszkający w dawnym dworze klucznika, którzy płacili podatki w wysokości 5 groszy.
W obecnym klasztorze sióstr Elżbietanek znajduję się tablica związana z budową domu klucznika. Została ona wmurowana w ścianę korytarza i posiada następujący napis:
DIS HAUS HAT ANTONI SCHAFBERGER VON RAUSKE VON GRUND AUFGEBAUET UND VOLENDET AN; 1600
GOTT GEBE ALLEN DIE MICH KENNEN NOCH SO VIEL ALS SIE MIR GÖNNEN
(Ten dom postawił od postaw i wykończył Anton Schafberger z Ruska 1600. Niech bóg da wszystkim którzy mnie znają więcej niż oni mi życzyli.)
Pomiędzy tymi napisami znajdują się dwie tarcze herbowe. Zamek lenno grodzkie często zmieniał swoich właścicieli i zarządców. W 1375 roku księżna Agnieszka oddała go w lenno rycerzowi Gungilowi z Łażan. Oddawanie zamku w lenno różnym osobą powodowało, że lennicy nie dbali o jego dobry stan budowlany, ponieważ żaden z nich nie wiedział, czy jego lenno zostanie przedłużone, czy też władca przekaże go innej osobie. W 1430 r. król czeski Zygmunt Luksemburczyk, odstąpił miastu teren Domu Klucznika tytułem odszkodowania za cztery domy mieszczańskie przy ulicy Jaworskiej (Tadeusza Kościuszki), na których miał zostać wybudowany klasztor karmelitów. Do zmian własności w obrębie dawnego zamku lenno grodzkie dochodziło często. W 1534 roku miasto przekazało dwór klucznika dwóm przedsiębiorcom, którzy zamierzali tam założyć warzelnię saletry.
Po wojnie 30-letniej zamek stał w ruinie i prawdopodobnie dlatego rodzina von Czirn zdecydowała się w 1662 roku sprzedać go miastu. Dawne zabudowania zamku popadały w coraz większą ruinę i kronikarz Ephraim Ignatius Naso opisywał dawne lenno zamkowe jako walące się domy. W 1770 roku magistrat przekazał budynki dawnego zamku mydlarzowi Franzowi Hoffmanowi, który założył w nich bielarnię wosku.
Zachowały się nieliczne ryciny przedstawiające ruiny dawnego lenna grodzkiego. Przetrwały również nieliczne materialne ślady związane z historią zamku i ich właścicieli, uratowane przed zniszczeniem. W Izbie Tradycji Ziemi Strzegomskiej znajduje się tablica z napisem „Hans Seidlicz Anna Ctzettrisin 1563” oraz dwoma herbami. Znajdowała się ona w domu przy obecnej ulicy Prałata Stanisława Siwca. W podwórku tego samego domu znajduje się wmurowana jeszcze inna tablica, świadcząca, że znajdowały się tutaj zabudowania zamku lenno grodzkie. Jest to prawdopodobnie fragment dawnego portalu z datą 1600 i częściowo zachowanymi elementami ozdobnymi. W czasie prac przy odbudowie baszty i murów obronnych w pobliżu estakady kolejowej wydobyto fragmenty portali z częściowo widocznymi napisami. Niestety nie wiadomo czy pochodziły one z zamku czy tez z domów mieszczańskich wybudowanych później na ruinach zamkowych.
Niestety z dawnego zamku lenno grodzkie niewiele zachowało się do naszych czasów. Przez wiele wieków nie było gospodarza, któremu zależałoby na zachowaniu zamku i dlatego stopniowo niszczał aż na początku XX wieku jego resztki zostały zniszczone podczas budowy estakady kolejowej. Może gdzieś głęboko w ziemi znajdują się resztki jego fundamentów, tak jak to jest z dawną piwnicą w pobliżu estakady, która już w czasie jej budowy została zasypana ziemią, ale czy kiedykolwiek dowiemy się co kryje się pod ziemią?
Marek Żubryd
15 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!