Press "Enter" to skip to content

Masowy grób na Niepodległości

Spread the love

Remont alei Niepodległości w Świdnicy przynosi kolejne odkrycia. O gratce, dla archeologów i historyków, jaką stanowi kapitalny remont tej jednej z głównych arterii miasta, wytyczonej na bardzo ciekawym historycznie obszarze i odkryciach z tym związanych pisaliśmy już kilkukrotnie, m.in. tutaj: Odkrycie na Niepodległości, Bruk dla Kościoła Pokoju, Odkryli relikt twierdzy?, Kolejne odkrycie w Świdnicy.

W miarę postępu prac aleja Niepodległości sukcesywnie ujawnia kolejne swoje tajemnice. Znaleziska podczas prac ziemnych potwierdzają, że cały obszar na wysokości obecnego placu 1000-lecia Państwa Polskiego został splantowany w okresie budowy twierdzy świdnickiej w połowie XVIII wieku. Zlikwidowano wtedy stary cmentarz przy dawnym kościele św. Mikołaja, istniejący od 1360 roku. Śladem po nim jest spora liczba ułamków kości, które są znajdowane w ziemi i pochodzą właśnie z tych pochówków.

 – Szczątki te są rozwleczone, na obszarze tym wielokrotnie bowiem prowadzono różnego rodzaju prace budowlane i ziemne. Nie natrafiliśmy na żaden całościowy pochówek z pełnym szkieletem. Te szczątki, które odnajdujemy są zabezpieczane – mówi archeolog Mirosław Pacek, sprawujący nadzór archeologiczny w trakcie inwestycji. O tym, że tych kości jest sporo, przekonują nas zdjęcia nadesłane przez naszego czytelnika, który natrafił przypadkiem na kilka ich fragmentów w jednym z usypisk ziemi.

 – Potwierdzenie faktu splantowania terenu cmentarza znajdujemy między innymi w u świdnickiego rzeźbiarza Augusta Gottfrieda Hoffmanna – autora Pamiętnika z okresu wojen śląskich.  Pisał on, że gdy 8 maja 1747 roku rozpoczęto budowę nowożytnej twierdzy fryderycjańskiej, rozebrano fundamenty zniszczonego podczas wojny 30-letniej kościoła pw. Św. Mikołaja i kaplicy pw. Św. Anny, która znajdowała się niedaleko bramy Mikołajskiej, zwanej też Furtą Szkolną. W listopadzie tego roku na terenie cmentarza odkryto wiele krypt i wykopano wiele trumien oraz kości, które wrzucono do zasypywanej fosy miejskiej. Znajdowane szczątku ludzkie dowodzą, że nekropolia nie została zlikwidowana w sposób dokładny – mówi historyk Sobiesław Nowotny.

W 1890 r. w Świdnicy przy rozbudowie ul. Alei Niepodległości na wysokości obecnego placu 1000-lecia Państwa Polskiego, odnaleziono sporo czaszek i kości ludzkich.

Fragment XVIII-wiecznej mapy twierdzy świdnickiej z zaznaczonym Bastionem Jezuickim i usytuowaniem odkopanych reliktów oraz zaznaczonym obszarem dawnego cmentarza Św. Mikołaja – obecnie skwer na placu 1000-lecia Państwa Polskiego

W 1994 r. zawalił się częściowo mur oporowy skarpy dawnego wału twierdzy vis a vis dawnego tzw. Ogrodu Rentierów. Po usunięciu gruzu, który zalegał na chodniku, prace naprawcze podjęto w 1995 r. Kiedy rozpoczęto usuwanie części ziemi ze stoku skarpy oraz zaczęto wykopy pod fundament muru, wraz z ziemią znowu zaczęto wydobywać na powierzchnię duże ilości fragmentów kości.

Przygotowując ten materiał – jakby „na zawołanie” – od naszego Czytelnika – Łukasza Soboczyńskiego, otrzymaliśmy dwie notatki prasowe z 1912 roku zamieszczone w Waldenburger Wochenblatt, a związane właśnie ze szczątkami odkrywanymi w rejonie dawnego cmentarza Św. Mikołaja. Informacje w nich zawarte zostały całkowicie zapomniane, a są niezwykle interesujące! W pierwszej, bardzo lakonicznej autor donosi, że:

Masowy grób odkryło kilku robotników podczas kopania fundamentów przy Untere Wilhelmstrasse [obecna aleja Niepodległości]. Natknęli się oni na setki dobrze zachowanych szkieletów. Prawdopodobnie chodzi o masowy grób z czasów zarazy.

W drugiej informacji na ten temat czytamy natomiast:

Jeżeli chodzi o odkrycie masowego grobu  przy Untere Wilhelmstrasse w którym znaleziono setki dobrze zachowanych szkieletów ułożonych wzdłuż i wszerz informuje się nas, że chodzi o grób z 1631 roku. Wówczas na zarazę zmarło 1700 mieszkańców i żołnierzy, którzy w masowych grobach zostali pochowani. W tym miejscu bowiem, poza wałem twierdzy znajdował się cmentarz.

Waldenburger Wochenblatt z informacją o odkryciu w 1912 roku masowego grobu z setkami ciał

W tej drugiej notatce znalazły się dwa błędy merytoryczne. Po pierwsze wielka zaraza wybuchła w mieście i jego okolicach nie w 1631 a w 1633 roku, a po drugie zmarło w niej nie 1.700 osób a 17.000 (sic!). Była to jedna z najtragiczniejszych zaraz w dziejach Świdnicy, która obok zniszczeń wojny trzydziestoletniej sprawiła, że miasto nigdy już nie wróciło do czasów swojej świetności, kiedy jedynym ośrodkiem konkurencyjnym dla niego na Śląsku był Wrocław.

Wielka szkoda, że autor tych notatek nie podał dokładnej lokalizacji tego masowego grobu. Zapewne nie znajdował się on na środku cmentarza, a raczej na jego skraju. Lokalizacja grobu pozwoliłaby na ściślejsze określenie zasięgu cmentarza. Niewiele w tym wypadku mówi informacja o tym, że ów grób masowy odnaleziono podczas prac fundamentowych. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że może chodzić o prace przy fundamencie jakiegoś budynku w otoczeniu obecnego placu 1000-lecia Państwa Polskiego – miejsca dawnego cmentarza. Niestety, nie wszystkich daty budowy jesteśmy w stanie określić, bez szczegółowej kwerendy źródeł. Drogą eliminacji możemy jedynie wykluczyć niektóre z nich, które w 1912 roku już istniały – a więc: budynek banku, kamienice przy placu 1000-lecia Państwa Polskiego nr 3 (wzniesiona w 1894 r.) 4, 5 (numery 7-10 znajdują się już chyba za daleko od terenu dawnego cmentarza) oraz domy przy obecnej alei Niepodległości 17 (wzniesiony w 1898 r,), 19 (1909 r.) i 21 (1909 r.). W zasadzie jedyną kamienicą, która czasowo pasowałaby do daty kopania fundamentów w 1912 roku jest narożna kamienica przy placu 1000-lecia Państwa Polskiego nr 2, która została ukończona w 1913 roku.

Fragment XVIII-wiecznej mapy twierdzy świdnickiej z zaznaczonym Bastionem Jezuickim i usytuowaniem odkopanych reliktów

Zważywszy na fakt, że szczątki i trumny z cmentarza Św. Mikołaja zostały pod koniec I połowy XVIII wieku wrzucone do miejskiej fosy (miała około 15 metrów szerokości i ok. 10 metrów głębokości) intrygująca staje się kwestia, czy uda się na nie trafić przy remoncie drugiego pasa alei Niepodległości, bliżej dawnych murów miejskich i wału twierdzy fryderycjańskiej.

 – Prace badawcze w dawnych fosach, studniach czy dołach kloacznych z punktu widzenia archeologii są zawsze bardzo ciekawe i stwarzają szansę na odnalezienie artefaktów z dawnych czasów. Zazwyczaj, jeżeli w takie miejsca coś wrzucano na przykład jakieś niepotrzebne już dla współczesnych rzeczy, czy też które wpadały tam przypadkiem, zazwyczaj ich już nie wyciągano. Coś, co kiedyś było niepotrzebne, dla nas dzisiaj może przedstawiać olbrzymią wartość – mówi archeolog Mirosław Pacek.

Szczątki dawnych świdniczan to nie jedyna tajemnica, jaką odsłoniła ostatnio aleja Niepodległości. Podczas prac ziemnych na wysokości dawnego Ogrodu Rentierów natrafiono bowiem na pozostałości nowożytnej twierdzy świdnickiej w postaci tzw. Bastionu Jezuickiego.

Fragment XVIII-wiecznej mapy twierdzy świdnickiej z zaznaczonym Bastionem Jezuickim i usytuowaniem odkopanych reliktów

Wspomniano wcześniej, że budowę twierdzy po zdobyciu Świdnicy przez króla pruskiego Fryderyka II Wielkiego rozpoczęto w maju 1747 roku. W pierwszym etapie, trwającym do 1750 r. dokonano przebudowy starych umocnień miejskich w skład których wchodził między innymi potrójny pierścień średniowiecznych murów, zmodyfikowanych w XVI-XVII wieku o system bastejowy. Na interesującym nas terenie w ciągu alei Niepodległości miano usunąć pozostałości kościoła pw. Św. Mikołaja (znajdował się w okolicach obecnego banku) i kaplicy św. Anny, której dokładna lokalizacja nie jest rozpoznana. Po częściowym rozebraniu starych murów usypano wał, przed którym znajdowała się fosa. Ten pierwszy pierścień umocnień twierdzy świdnickiej wzmocniono bastionami: pl. 1000-lecia Państwa Polskiego – Bastion Jezuicki, rejon u zbiegu ulic 1 Maja i Wrocławskiej – Bastion Ostry, rejon u zbiegu ulic Wrocławskiej i Wodnej – Bastion Połówkowy.

I właśnie pozostałości Bastionu Jezuickiego odsłonięto podczas prac ziemnych w przebiegu alei Niepodległości. Natrafiono między innymi na fragment zewnętrznego obmurowania wału bastionu od strony zewnętrznej fosy (na planach oznaczony literą A) oraz pozostałości jakiejś kubatury wewnątrz bastionu (B).

 – Odkryty został także fragment bruku na poziomie komunikacyjnym bastei, usprawniający przemieszczanie się żołnierzy, którzy nie musieli grzęznąć w błocie. Wszystkie te pozostałości wiążemy z Bastionem Jezuickim. Nie natrafiliśmy na pozostałości innych warstw kulturowych w tym miejscu – mówi archeolog Mirosław Pacek.

Galeria (kliknij aby powiększyć)

W wykonanych wykopach dobrze są widoczne warstwy historyczne, w tym także ze śladami jakiegoś pożaru. – Ustalenie ich chronologii będzie możliwy dopiero po ich przebadaniu pod kątem obecności pozostałości ceramiki lub innych artefaktów, mogących się w nich znajdować – dodaje Mirosław Pacek. Ułamków ceramiki znaleziono zresztą już trochę. Najcenniejszym artefaktem by jednak stosunkowo mało uszkodzony garnek gliniany, datowany na późne średniowiecze.

Sam Bastion Jezuicki został rozebrany w II połowie XIX wieku  po tym, jak 4 października 1866 roku Świdnica została ogłoszona miastem otwartym i kiedy w związku z tym 1 maja 1867 roku rozpoczęto burzenie fortyfikacji.

Z historycznego punktu widzenia z wielką nadzieją można oczekiwać dalszych prac remontowych alei Niepodległości. Bo do wyjaśnienia jest jeszcze parę kwestii związanych z tym obszarem miasta, chociażby lokalizacja kaplicy przybramnej pw. Św. Anny. Czy pozostało po niej cokolwiek i uda się na te relikty trafić? Przyszłość pokaże.

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

28 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.