Press "Enter" to skip to content

Niezwykłe odkrycia z dawnych lat

Spread the love

Odkrycia reliktów dawnych czasów zawsze elektryzują i cieszą się dużym zainteresowaniem nie tylko w czasach nam współczesnych. Podobnie było i dawniej. Często relacje o nich możemy znaleźć w starych gazetach. Dziś kilka ciekawostek z terenu powiatu świdnickiego, o których informacje zostały zamieszczone w prasie z przełomu XIX i XX wieku.

Czy taką czaszkę tura odnaleziono w Miłochowie?

We wrześniu 1888 r. grabarz kopiący grób na cmentarzu w Miłochowie (gmina Świdnica) natknął się przypadkiem na czaszkę wymarłego zwierzęcia, które z całą pewnością należało do rodzaju przeżuwaczy. Szczególnie dobrze zachowane były zęby zwierzęcia, które były znacznie większe od zębów wszystkich znanych w owym czasie gatunków przeżuwaczy. Wkrótce okazało się, że czaszka ta należała do wymarłego już gatunku tura (Bos urus), który to gatunek, jak widać, musiał dość często występować w dawnych czasach w naszej okolicy. Niestety nie wiadomo, co stało się z odnalezionymi szczątkami wymarłego zwierzęcia. Czy trafiły one do któreś z prywatnych kolekcji ówczesnych śląskich pasjonatów „starożytności”, czy wzbogaciły one jakąś kolekcję muzealną? Na te pytania trudno dziś jednoznacznie odpowiedzieć.

Skoro wspominamy o znaleziskach kości wymarłych zwierząt w okolicach Świdnicy, to nie sposób w tym miejscu przytoczyć informacji o jeszcze ciekawszym odkryciu, jakiego dokonano w marcu 1902 r. W jednej z glinianek należących do Jaworzyny Śląskiej inżynier Trippmacher ze Świdnicy, który znany jest m. in. z budowy obiektów kolejowych, natknął się na cios mamuta o długości 7 metrów. Niestety ciosu tego, ze względu na zły stan jego zachowania, nie udało się wydobyć w całości. Pękł on bowiem w połowie i częściowo się rozkruszył. Autor artykuły, który ukazał się w jednej z lokalnych gazet, komentował, iż jest to nadzwyczajne znalezisko, gdyż ciosy mamuta odnajdowane są często na Syberii i w Ameryce Północnej, lecz na naszym terenie należą do rzadkości. Podobnie jak w przypadku resztek czaszki tura, nie potrafimy niestety określić, gdzie trafiło znalezisko ciosów mamuta z Jaworzyny Śląskiej. Jako ciekawostkę dodać należy, że w 2005 r. na terenie żwirowni w okolicach Krukowa odnaleziono resztki kolejnego okazu mamuta (m. in. fragment ciosu i sporo różnych kości tego zwierzęcia). W 2012 r. przekazano je do Żarowskiej Izby Historycznej, gdzie obecnie są eksponowane. Według oceny specjalistów okaz ten żył przed 20.000 lat.

Inny charakter posiadają znaleziska szczątków ludzkich, odnoszące się do wydarzeń historycznych, które rozgrywały się na terenie ziemi świdnickiej w dawnych wiekach. Tak na przykład w sierpniu 1889 r. w Nowicach (gmina Jaworzyna Śląska), na terenie należącym do tamtejszych dóbr rycerskich, podczas kopania rowów melioracyjnych, w których miały być założone drenaże, na głębokości około 1 metra pod ziemią natknięto się na masowy grób żołnierzy z okresu wojny siedmioletniej. Na niewielkim przebiegu rowu odnaleziono 10 czaszek ludzkich i kości (głównie żebra) należące zapewne do pruskich żołnierzy, którzy zginęli w 1761 r. Przypuszczano, zresztą słusznie, że szczątki tych osób wiązać należy z tzw. obozem bolesławieckim, systemem umocnień, zza których król Prus Fryderyk Wielki szachował w okresie od 20 sierpnia do 26 września 1761 r. sojusznicze armie Austrii i Rosji. Autor artykułu nie wspominał jednak nawet najdrobniejszych słowem o tym, co stało się z odnalezionymi ludzkimi kośćmi (czy dokonano ich ponownego, godziwego pochówku?), ani też o tym, czy prowadzono jakieś dalsze badania nad odnalezionym masowym grobem żołnierskim. Przypuszczać należy, iż ze względu na czas i koszty, w ogóle z nich zrezygnowano, a odkrycie to traktowano jako przypadkowe i raczej niechciane.

A – kościół św. Mikołaja z otaczającym go starym cmentarzem; B – basteja, której pozostałości odnaleziono w 1995 r. i rejon nawarstwienia ludzkich kości

Podobnego odkrycia dokonano w 1890 r. w Świdnicy przy rozbudowie ul. Alei Niepodległości na wysokości obecnego Placu Tysiąclecia Państwa Polskiego. Odnaleziono przy tym czaszki i kości ludzkie w dużej ilości – te jednak, jak sugerował autor artykułu w lokalnej prasie, pochodziły z okresu wojny trzydziestoletniej. Być może chodziło tu o pozostałości średniowiecznego cmentarza pw. św. Mikołaja, który rozciągał się niegdyś w tej okolicy i zlikwidowany został w okresie budowy twierdzy świdnickiej. Wprawdzie autor „Pamiętnika z okresu wojen śląskich” świdnicki rzeźbiarz August Gottfried Hoffmann twierdził, że Prusacy zniwelowali teren dawnej nekropolii, odnajdując przy tym wiele krypt i szczątków ludzkich, lecz pamiętać należy, że prace te wykonywano naprędce i zapewne niedokładnie. Zatem szczątki ludzkie mogły tu przeleżeć w ziemi aż do II poł. XIX wieku.

Sobiesław Nowotny

Artykuł z z 1995 r. w „Wiadomościach Świdnickich” na temat odnalezienie ludzkich szczątków przy Alei Niepodległości

Opisane wyżej odkrycie ludzkich szczątków na Alei Niepodległości w II połowie XIX wieku nie było jedynym w tym miejscu. W 1994 r. zawalił się częściowo mur oporowy skarpy dawnego wału twierdzy przy Alei Niepodległości, naprzeciwko ówczesnej siedziby Banku Zachodniego i terenu dawnego tzw. Ogrodu Rentierów. Po usunięciu gruzu, który zalegał na chodniku, prace naprawcze podjęto w 1995 r. Kiedy rozpoczęto usuwanie części ziemi ze stoku skarpy oraz zaczęto wykopy pod fundament muru, wraz z ziemią zaczęto wydobywać na powierzchnię duże ilości fragmentów kości. Nie były to jedyne znaleziska, bo w marę postępu prac odkryto także pozostałości średniowiecznych murów obronnych oraz renesansowej bastei. Skąd się w tym miejscu wzięły ludzkie szczątki, wyjaśniliśmy powyżej. Przystępując 8 maja 1747 r. do prac fortyfikacyjnych, Prusacy zniwelowali pozostałości dawnego kościoła św. Mikołaja i znajdującego się obok cmentarza. Zapewne ziemię z tego obszaru wykorzystano do budowy potężnego wału ziemnego w miejscu dawnych, średniowiecznych fortyfikacji. Część z niej zapewne zalega także pod powierzchnią obecnej Alei Niepodległości, w miejscu której znajdowała się głęboka sucha fosa o szerokości 15 m i głębokości 10 m, a która została zasypana. Jak donosiła w 1995 r. ówczesna prasa, szczątkami nie zajęto się w jakiś szczególny sposób z racji ich małych rozmiarów i dużego rozdrobnienia. Andrzej Dobkiewicz

15 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.