24 lutego 1945 roku dobiegła końca ofensywna operacja Armii Czerwonej przeciw Wehrmachtowi, znana w historiografii II wojny światowej pod nazwą „Operacja dolnośląska”.
Przeprowadzona siłami 1. Frontu Ukraińskiego (6., 13., 21., 52., 59., 60. Armia, 3., 5. Armia Gwardii oraz 3., 4. Armia Pancerna, 3. Gwardyjska Armia Pancerna) pod dowództwem marszałka Iwana Koniewa (980.800 żołnierzy, 1.289 czołgów, 2.380 samolotów), kosztowała Rosjan utratę 99.386 żołnierzy (w tym 23.577 bezpowrotnie). W jej rezultacie wojska 1. Frontu Ukraińskiego posunęły się w głąb terytorium Niemiec na 150 km i na szerokim froncie wyszły na brzeg rzeki Nysy. Jednostki Armii Czerwonej zajęły korzystne położenie do dalszego natarcia na Berlin. Dla Niemiec strata części śląskiego okręgu przemysłowego okazała się istotną stratą. Utracono bowiem szereg dużych zakładów wojskowych w rejonie miast Gubin (22.02.), Żagań (16.02.), Żary (13.02.) i Krzystkowice (20.02.). Przyjąć można, że najbliższy odcinek frontu przebiegał w odległości około 15 km od centrum Świdnicy i ok. 4,5 km od węzła kolejowego w Jaworzynie Śląskiej.
Na odcinku Borzygniew-Skarżyce jednostki radzieckiej 118. dywizji strzeleckiej, zajmowały następujące pozycje frontowe: 463. pułk strzelecki – linia Borzygniew-Kruków (sztab w Bukowie), 527. pułk strzelecki – linia Kruków-Jaroszów (sztab w Mikoszowej), 398. pułk strzelecki – linia Mielęcin-Rusko-Dębnica (sztab w Rusku). Po drugiej stronie linii frontu, znajdowały się pozycje niemieckiej 359. dywizji piechoty ze sztabem w Wierzbnej.
Na wysokości Imbramowic i Borzygniewu, rozłożony był 949. pułk piechoty. Od przysiółka Weselina i Pożarzyska po Żarów, linię frontu utrzymywały 2 bataliony z 947. pułku piechoty. Wzdłuż Strzegomki od Żarowa po Skarżyce, front obsadzony był przez pułk policyjny SS „Brixen” oraz 3. batalion z 309. pułku piechoty (208. dywizja ze sztabem w Modlęcinie).
Szczegółowych informacji o prowadzonych wówczas działaniach wojennych dostarcza zachowana dokumentacja Armii Czerwonej, która przechowywana jest w Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w Podolsku pod Moskwą. Obfite w zapisy są zwłaszcza dzienniki wojenne wyżej wspomnianych jednostek radzieckich. W jednym z takich właśnie dzienników (118. dywizja strzelecka, 527. pułk strzelecki), pod datą 12 marca 1945 roku, odnotowany został następujący meldunek:
W dzień nieprzyjaciel nie wykazywał aktywnych działań bojowych, prowadził rzadki ogień z karabinów maszynowych i artyleryjsko-moździerzowy na nasze formacje bojowe. O 14.45 ze Świebodzic (из Фрейбурга) do Stanowic (на Штановиц) pojechał eszelon składający się z 50 platform, na których znajdowały się kryte samochody ciężarowe, o 17.05 w tym samym kierunku pojechał eszelon 48 platform z krytymi samochodami ciężarowymi, o 17.30 w tym samym kierunku pojechał eszelon 16 krytych wagonów i 30 platform ze samochodami ciężarowymi, o 19.00 w tym samym kierunku pojechał eszelon złożony z 15 platform z samochodami, 5 platform z czołgami, 10 krytych wagonów i 25 platform z wysokimi burtami. O 19.50 eszelon 9 krytych wagonów i 43 pustych platform pojechał w przeciwnym kierunku. O 15.40 w Jaworzynie Śląskiej (в Kенисцельтe) w pobliżu fabryk wylądował samolot wroga. O 16.30 z Nowic (c Нейдорфа) do Jaworzyny Śląskiej (на Kенисцелт) przeszły 2 kolumny żołnierzy po 60 osób w kolumnie. O 20.00 do 3.00 grupy po 15-20 fizylierów trzykrotnie próbowały przeprowadzić rozpoznanie w kierunku Skarżyc (Грюна), ale ogniem naszych jednostek grupy rozpoznawczej zostały odrzucone na pozycje wyjściowe.
Szczególną uwagę w powyższym zapisie zwraca informacja o niemieckim samolocie (samolot wroga), który miał wylądować nieopodal fabryk w Jaworzynie Śląskiej. Wiadomo że już w 2 połowie XIX wieku, w miejscowości tej powstało przedsiębiorstwo przemysłu mineralnego (producent porcelanowej zastawy stołowej), które w latach 1886-1951 nosiło nazwę Porzellanfabrik Königszelt A.G. Z kolei na rok 1873, datowane jest powstanie fabryki spirytusu, która od 1939 roku funkcjonowała jako Spiritusfabrik Koenigszelt Fuchs & Co. Kommanditgesellschaft. Oba przedsiębiorstwa zostały oznaczone i opisane na topograficznej mapie z 1937 roku jako PorzFbr. – fabryka porcelany i Spiritus Fbr – fabryka spirytusu. Przyległy do fabryk od wschodu obszar pół i łąk (ob. tereny działkowe) oraz utwardzona droga wiodąca w stronę dzisiejszej ul. Powstańców Śl. (wylot naprzeciw dawnej małej parowozowni), były miejscem dogodnym, na którym bez większych problemów mógł wylądować samolot typu Fieseler Fi 156 Storch.
Ta niewielka rozpoznawczo-łącznikowa maszyna była bodaj jedną z najbardziej znanych i udanych konstrukcji użytkowanych podczas II wojny światowej. Samolot ten potrzebował zaledwie 50 m dogodnego terenu do startu i 17 m do lądowania, dlatego też był szeroko wykorzystywany na wszystkich frontach i stanowił ulubiony środek transportu wśród dowódców frontowych oraz ich sztabów. W sferze tajemnicy pozostanie, czy 12 marca 1945 roku w pobliżu fabryk w Jaworzynie Śląskiej doszło do lądowania takiego właśnie samolotu? Kto mógł przylecieć mógł nim przylecieć i w jakim celu lub kogo zabrał na swój pokład? Dlaczego w pobliże stosunkowo mało ważnych zakładów w niewielkiej miejscowości wysłany został Storch?
Przy okazji warto wspomnieć o najbardziej znanych akcjach z użyciem samolotów Fi 156 Storch:
– 10 maja 1940 roku niemieccy spadochroniarze na 125 maszynach tego typu wylądowali poza liniami sprzymierzonych w Belgii i w Luksemburgu dla zabezpieczenia przed zniszczeniem mostów i dróg.
– 12 września 1943 roku spadochroniarze niemieccy odbili znajdującego się w niewoli Mussoliniego i ewakuowali go Storchem, który wylądował na półce skalnego urwiska.
– Z tego też samolotu skorzystała słynna pilotka Hanna Reitsch, która na 12 dni przed upadkiem Niemiec, w brawurowym locie przewiozła do oblężonego Berlina generała Rittera von Greima.
– Z kolei z oblężonego Wrocławia rankiem 6 maja ok. godz. 5:30 na pokładzie samolotu Fi 156 Storch, uciekł Karl Hanke – Gauleiter Dolnego Śląska i ostatni Reichsführer-SS (mianowany 29 kwietnia 1945 roku z rozkazu Hitlera). Jego maszyna została trafiona w zbiornik paliwa i musiała awaryjnie lądować. Naprawiono ją koło lotniska w Mirosławicach i Hanke z pilotem skierowali się do Świdnicy na tamtejsze lotnisko Luftwaffe (jego dalsze losy są niejasne).
Historia konstrukcji samolotu Storch powzięła swój początek w 1934 roku, kiedy ekipa niemiecka startowała na samolotach Fi 97 w rajdzie europejskim znanym jako Challenge. Wypadła całkiem nieźle, ponieważ zawody ukończyły wszystkie startujące załogi. Najlepsza zajęła trzecie miejsce, zaraz za dwoma polskimi RWD-9. Zakłady Fieseler-Flugzeugbau GmbH w Kassel postanowiły zbudować samolot zdolny wygrać następne zawody w 1936 roku. Impreza została odwołana, ale firma dalej pracowała nad taką maszyną. Zachętą było zgłoszone w 1935 roku przez Technisches Amt zapotrzebowanie na lekki samolot obserwacyjno-łącznikowy o krótkiej drodze startu i lądowania. Wybrano układ górnopłata ze stałym podwoziem i zaawansowaną mechanizacją płata, kadłub byłby wykonany w formie metalowej kratownicy krytej płótnem. Płat miał drewnianą konstrukcję, także krytą płótnem. W 1936 roku zbudowano trzy prototypy zarejestrowane jako cywilne, chociaż trzeci miał wojskowe wyposażenie. Planowano budowę wersji Fi 156A ze stałymi slotami i Fi 165B ze slotami ruchomymi. W 1937 roku powstał jeszcze jeden czwarty prototyp, wyposażony w narty, oraz seria przedprodukcyjna Fi 156A-0 licząca 10 sztuk. Samoloty z tej serii brały udział w 4. Międzynarodowym Mitingu Lotniczym w Zurychu. Jeszcze w 1937 roku została rozpoczęta produkcja wersji seryjnej Fi 156A-1 dla potrzeb wojskowych i cywilnych. Pierwsze z nich służbę w Luftwaffe rozpoczęły zimą z 1937 na 1938 rok. Jednocześnie zrezygnowano z wersji Fi 156B, chociaż przygotowania do produkcji były zaawansowane. Kilka samolotów wersji Fi 156A-1 wysłano do Hiszpanii, gdzie testowano ich przydatność w warunkach bojowych. W 1938 roku uruchomiono produkcję zmodernizowanej wersji Fi 156C-0, w której oprócz drobnych zmian w konstrukcji zastosowano uzbrojenie obronne w postaci karabinu maszynowego MG 15 kalibru 7,92 mm. Wersja Fi 165C-1, przewidywana jako samolot sztabowy i łącznikowy, była pozbawiona uzbrojenia. W 1939 roku rozpoczęto produkcję uzbrojonej wersji Fi 156C-2 przeznaczonej dla eskadr bliskiego rozpoznania wojsk lądowych. Samoloty te mogły zabierać kamery fotograficzne. Wersja Fi 156C-5 była samolotem wielozadaniowym, w tym sanitarnym , napędzanym silnikiem Argus As 10P. Budowano też wersje tropikalne warianty wersji C-3/Trop i C-5/Trop przeznaczone do służby w Afryce. Jesienią 1941 roku pojawiła się w produkcji wersja Fu 156D-0, wkrótce zastąpiona wersją Fi 156D-1. Samoloty te miały większe drzwi do kabiny i luki bagażnika. Jeszcze w 1941 roku powstało 10 egzemplarzy wersji Fi 156E-0 z podwoziem gąsienicowym. W 1943 roku produkcję samolotu przekazano do wytwórni Benes-Mraz w Protektoracie Czech i Moraw oraz do zakładu Puteaux we Francji, gdzie budowano je do wkroczenia aliantów. Produkcję w tej fabryce kontynuowano po wojnie. Storch mógł latać z prędkością minimalną 50 km/h. Droga startu przy prędkości 13 km/h wynosiła 50 m, lądowania – zaledwie 17 m. Umożliwiało to użycie samolotu na bardzo małych lądowiskach (mógł swobodnie lądować na szosach, łąkach czy polanach). Łącznie powstały 2.874 samoloty Fi 156, z czego 235 w wytwórni Benes-Mraz i 663 w zakładach Puteaux. Po wojnie zbudowano w Czechosłowacji 138 sztuk pod oznaczeniem K-65 Čap. We Francji produkowano wersje MS 500 i MS 501 z silnikami rzędowymi oraz MS 502, MS 504 i MS 505 z silnikami gwiazdowymi Salmson. Samolot był używany przez sojuszników III Rzeszy oraz w siłach zbrojnych innych państw – Bułgarii (20), Chorwacji (6), Finlandii (2), Wielkiej Brytanii (zdobyczne), Węgier (40), Włoch, Rumunii (45), Słowacji (10), Hiszpanii (10), Szwecji (19), Szwajcarii (6), a zdobyte egzemplarze – przez aliantów (m.in. wykorzystywane do lotów inspekcyjnych przez Winstona Churchilla podczas pobytu w Egipcie i na Pustyni Zachodniej w sierpniu 1942 r. oraz w Normandii w czerwcu 1944 r., przez gen. Dwighta Eisenhowera i marsz. Bernarda Montgomery´ego na Froncie Zachodnim w 1944 i 1945 r.). Po wojnie 12 egzemplarzy zostało dopuszczonych do użytku w Polsce. 1 września 1949 roku w posiadaniu lotnictwa wojskowego znajdowało się 7, a w lotnictwie cywilnym 3 samoloty tego typu. Ostatni samolot wycofano z 9. Samodzielnej Eskadry Lotnictwa Łącznikowego w październiku 1951 roku, natomiast z lotnictwa sanitarnego dopiero we wrześniu 1963 roku.
Dane techniczne samolotu łącznikowo-rozpoznawczego Fi 156C-2 Storch
Wymiary: rozpiętość 14,25 m, długość 9,9 m, wysokość 3,05 m, powierzchnia nośna 26 m²
Napęd: silnik 8-cylindrowy rzędowy (odwrócone V), chłodzony powietrzem Argus As 10C o mocy 177 kW (240 KM)
Osiągi: prędkość maksymalna 175 km/h na poziomie morza, prędkość przelotowa 128 km/h, czas wznoszenia na pułap 1.000 m – 3 min 24 s, pułap maksymalny 5.090 m, zasięg 385 km
Masa: własna 930 kg, startowa 1320 kg
Uzbrojenie: karabin maszynowy 7,92 mm MG 15. Załoga: 2 osoby
Bogdan Mucha (Żarowska Izba Historyczna)
11 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!