Press "Enter" to skip to content

Tytuł „Zasłużony dla Miasta Świdnicy” dla prezes Fundacji IDEA

Spread the love

Miło nam poinformować, że Agnieszka Dobkiewicz – prezes Fundacji IDEA, która jest wydawcą Świdnickiego Portalu Historycznego, otrzymała tytuł „Zasłużona dla Miasta Świdnicy”.

Wyróżnienie zostało przyznane uchwałą przez Radę Miejską Świdnicy 21 lutego br., a zostało wręczone podczas sesji w dniu 28 marca. Agnieszka Dobkiewicz otrzymała to wyróżnienie za swoją twórczość pisarską, pracę dziennikarską oraz podejmowane działania społeczne na rzecz Świdnicy oraz promowanie miasta i regionu, także na polu historycznym.

W swoim wystąpieniu po wręczeniu nagrody zadedykowała je Pionierom, którzy tak, jak jej babcia, budowali na Dolnym Śląsku w 1945 roku nowe życie. Zwróciła także uwagę na wolność i niezależność mediów, tak często tłamszoną przez tych, którzy chcą z nich zrobić bezwolne i posłuszne narzędzia do promocji własnej osoby. Poniżej prezentujemy treść wystąpienia Agnieszki Dobkiewicz.

80 lat temu do Świdnicy, która leżała dla niej gdzieś na końcu świata, przyjechała dziewczyna z małopolskiej wsi. Wcześniej przez kilka lat przebywała na robotach przymusowych w III Rzeszy, na które ją zesłano, gdy była jeszcze tak naprawdę dzieckiem. Kiedy skończyła się wojna, próbowała zacząć nowe życie w Szczecinie, ale ostatecznie z jakiegoś powodu wybrała Dolny Śląsk i jedno z najpiękniejszych miast na nim – Świdnicę. Każdego dnia jestem jej wdzięczna, że właśnie tu, w powiecie świdnickim postanowiła osiąść.

Tu poznała Romka, chłopaka spod Wadowic, z którym wzięła ślub i doczekała się kolejnych dzieci, w tym mojej mamy. W kolejnym pokoleniu na świat przyszłam ja, najstarsza wnuczka. To właśnie oczami mojej babci Stasi, oczami polskiej pionierki Świdnicy poznawałam to miasto – pod jej bacznym okiem biegałam po podwórkach, rozbijałam sobie kolana i nawiązywałam pierwsze znajomości, dzięki niej nauczyłam się piec makowiec, robić na drutach i odmawiać pierwsze modlitwy. Im jestem starsza, tym jestem babci bardziej wdzięczna za te wszystkie dary, którymi mnie obdarzyła. Dziś wiem, nie dziś mam pewność, że babcia Stasia jest tu ze mną i jest dumna, że spoglądam wszystkim ludziom na tej sali w oczy, bez cienia złych emocji czy pogardy. Bo przed pogardą babcia Stasia, która jej doznała na robotach w Niemczech, ostrzegała mnie zawsze. Tak jak przed nienawiścią do innych ludzi. Babcia nauczyła mnie ludzi kochać i żadne okoliczności tego nie zmienią.

Jestem pewna, że dziś babcia Stasia jest dumna z tego, że jej wnuczka zaledwie 80 lat po tym, kiedy ona stawiała pierwsze kroki w Świdnicy, pisze o tym mieście i o Dolnym Śląsku w swoich książkach.

Nie bez powodu przywołuję tu babcię Stasię. Rok 2025 jest bowiem takim szczególnym rokiem, w którym powinniśmy o takich pionierach, jak moja babcia Stasia pamiętać, bo gdyby nie tacy ludzie, jak ona, nie ich determinacja, to nas współczesnych by tu nie było, a Świdnica nie byłaby taka, jaką jest dziś. Dlatego to właśnie babci Stasi i wszystkim polskim świdnickim pionierom dedykuję wyróżnienie, które od Szanownej Rady Miejskiej otrzymałam – ja wnuczka tych pionierów.

Dedykuję otrzymany tytuł także moim koleżankom i kolegom dziennikarzom, bo wydaje mi się, że jestem pierwszą dziennikarką, która tytuł Zasłużonej dla Świdnicy otrzymała. Zawód, który wykonuję, nie jest łatwy. Wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, także w życiu osobistym. Wiąże się też z olbrzymią presją wywoływaną przez pewne osoby, które oczekują, że dziennikarze będą na ich usługach. Tworzy się nawet protezy mediów za pieniądze publiczne, mające zaspokajać oczekiwania niektórych samorządowców i polityków, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że demokracja to niezależność mediów, a w krytyce podyktowanej interesem publicznym nie ma nic złego. Sterowanie mediami staje się często preludium do próby sterowania życiem innych ludzi w sposób, który nie wynika z przepisów prawa czy interesu publicznego.

Koleżanki i koledzy Dziennikarze, dziękuję Wam serdecznie za wsparcie na drodze, na którą zdecydowałam się wejść jakiś czas temu, a czego efektem są kolejne książki, które mogę dziś pisać dla najważniejszych polskich wydawnictw. Zdaję sobie sprawę, że bez was nie byłabym w miejscu, w którym jestem dziś.

Skoro doszłam do momentu podziękowań, to chciałabym ukłonić się całej Radzie Miejskiej za tytuł Zasłużonej dla Świdnicy. Podziękowania należą się przede wszystkim tym radnym, którzy odważnie mnie wspierali i konsekwentnie dążyli do celu. Nauczyłam się od Was bardzo dużo i na zawsze zostanie to w moim sercu. Dziękuję też pozostałym radnym, choć żywię nadzieję, że macie Państwo świadomość, iż o tym, czy ktoś jest zasłużony dla swojego miasta, nie decydują Wasze ręce podniesione do góry lub nie, ale rzeczy, które z potrzeby serca robi się dla swojej małej ojczyzny. Dziękuję Wam też na pewno za cenne doświadczenia, które w ostatnich miesiącach stały się moim udziałem, a które w pracy pisarki są nie do przecenienia i kto wie, czy kiedyś nie znajdą miejsca na łamach którejś z moich książek.

Dziękuję jeszcze czterem bardzo ważnym dla mnie osobom na tej sali. Trzy pierwsze znacie mniej, trzecią znacie doskonale. Na sali jest ze mną moja mama Danuta, córka Stasi, dzięki której na świat przyszłam, i moja siostra Katarzyna, druga wnuczka babci Stasi. Jest też jedna z bohaterek mojej ostatniej książki „Pożydowskie” – Leja Chaja Rozwadowska. Ofiarowała mi ona historię swojego życia, coś najcenniejszego, co człowiek może ofiarować drugiemu człowiekowi. Czwartą osobą jest mój mąż i przyjaciel Andrzej. Jest dla mnie coś niezmiernie krępującego w tym, że odbieram nagrodę „Zasłużonej dla miasta Świdnicy”, zanim on ją dostał. Bo to On przecież uczył mnie miłości do Świdnicy i do jej historii.

Dziękuję też mieszkańcom Świdnicy za okazaną mi solidarność i wsparcie. Mam nadzieję, że będę mogła się Wam zrewanżować jeszcze niejedną ciekawą historią o naszej pięknej Świdnicy i tajemniczym Dolnym Śląsku.

Z ostatniej chwili

Na podstawie jednego z rozdziałów książki Agnieszki Dobkiewicz „Mała Norymberga”, znany dokumentalista Maciej Regiewicz i jego ekipa History Hiking nakręciła film dokumentalny „Żydowski kapo”, który niedawno miał swoją premierę.

5 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.