Świdnicka katedra posiadała w dawnych wiekach jeden z największych zbiorów sztuki sepulkralnej (czyli nagrobnej) na Śląsku.
Epitafia opatrywano często wyjątkowo pięknymi inskrypcjami, odnoszącymi się nie tylko do osoby zmarłego, lecz zawierającymi także głębokie treści filozoficzne. Przykładem może być tu treść inskrypcji epitafijnej radcy miejskiego Hieronimusa Pförtnera, zmarłego 14 sierpnia 1460 r., która zachowała się jedynie za sprawą odpisu w jednym z rękopisów z XVII w. Spisana była w języku łacińskim, a w tłumaczeniu na język polski brzmiała:
DLACZEGÓŻ OTWIERASZ GROBOWIEC, SKORO NIE SPODZIEWASZ SIĘ ZNALEŹĆ TAM ZMARŁEGO?
PONIEWAŻ W TAKIM DOMU ZAMYKA SIĘ KAŻDEGO Z LUDZI
***
ROKU PAŃSKIEGO 1460
W WIGILIĘ WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY
ZMARŁ JERONYMUS PFARTNER.”
Epitafium Pförtnera było jednym z kilkuset, jakie niegdyś znajdowały się w kościele parafialnym pw. św. Stanisława i św. Wacława. Niektóre z nich były prawdziwymi dziełami sztuki. Niestety, większość z nich została zniszczona w czasach kontrreformacji. Wówczas jezuici, którzy przybyli do miasta, usunęli ogromną ilość nagrobków zdobiących ściany i posadzki świdnickiej katedry. Pamięć o ich istnieniu przetrwała jedynie w formie odpisów treści inskrypcji epitafijnych, które odnaleźć można „w cudem ocalałych” rękopisach.
Sobiesław Nowotny
6 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!