Niewiele osób w Świdnicy wie, że niepozorna kamienica przy ulicy Długiej 37 w Świdnicy, z zaniedbaną elewacją to dawny Dwór Biskupi.
Wśród budynków wymienionych i opisanych przez świdnickiego kronikarza E. I. Naso, którego wiele przekazów należy uznać za zmyślone lub legendarne, znalazł się również tzw. Dwór Biskupi. W rozdziale jego kroniki, noszącym tytuł Pozostałe budowle miasta, zaraz po opisie budynku szkoły jezuickiej, znajduje się następująca wzmianka: Niedaleko od tegoż [czyli budynku należącego do jezuitów] stoi Dwór Biskupi, dosyć stara budowla, do której biskupi przed laty, gdy wyjeżdżali w te strony, zajeżdżać mieli.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że w Świdnicy istniały niegdyś dwa domy biskupie, w dwóch różnych miejscach i chociaż nie w jednym czasie, ich losy są ze sobą ściśle związane. Do drugiej wojny światowej nazwę Dwór Biskupi nosił budynek przy obecnej ulicy Długiej 37. Dom ten został wzniesiony na parceli, która zabudowana była częściowo już w średniowieczu. W formie zbliżonej do obecnej dom ten wybudował w 1573 r. mistrz piekarski i mieszczanin Hans Müller, co upamiętniają zachowane do chwili obecnej, wykute na kamiennym portali – data oraz inicjały HM i patrycjuszowski znak Müllera. W latach 1595, 1598, 1601, 1607, 1610 i 1612 był on wybierany na burmistrza Świdnicy. Po jego śmierci dom stał się własnością mieszczanina Leonarda Fischera (1618 r.). Podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648), a być może od roku wielkiej zarazy w 1633 r. budynek stał opustoszały i chyba bezpański, skoro radni miejscy w dniu 18 października 1658 r. postanowili uznać go za własność miejską i przekazać go ze wszystkimi prawami i obciążeniami ojcu rektorowi Towarzystwa Jezusowego – Matthiasowi Asseltowi, w formie podarunku, z przeznaczeniem na szkołę.
10 sierpnia 1661 r. budynek ten został zwolniony przez radę miejską od wszelkich obciążeń mieszczańskich. Aby dowiedzieć się jednak, jak doszło od tego, że kamienica przy obecnej Długiej 37 stała się własnością biskupów wrocławskich, musimy przybliżyć nieco historii innego obiektu na terenie miasta.
Otóż kapituła katedralna z Wrocławia posiadała od zamierzchłych lat dwa budynki przy obecnej ulicy Spółdzielczej. Jeden z nich, położony bliżej murów miejskich, nosił nazwę Dworu Biskupiego i służył do magazynowania i przechowywania wpływających dla biskupa wrocławskiego kolektur zbożowych. W budynku tym znajdować się musiało również kilka pomieszczeń przygotowanych dla biskupa, których wprawdzie rzadko, ale odwiedzał Świdnicę. Tak się stało między innymi 22 maja 1558 r. kiedy do miasta przybył biskup Balthazar von Promnitz, aby zażegnać spór na tle religijnym pomiędzy proboszczem świdnickiej parafii Droschke a radą miejską. Biskup wydał wówczas werdykt korzystny dla świdnickich protestantów. 2 stycznia 1569 r. w Świdnicy zjawił się biskup Kaspar von Logu. Jako namiestnik księstw świdnickiego i jaworskiego, miał przeprowadzić śledztwo w sprawie zamordowania szlachcica Heinricha von Reichenbacha, zwanego Bieler. W podobnym celu w 1574 r. do Świdnicy przyjechał biskup Kaspar von Promnitz, badający słynną aferę związaną z rycerzem Tausdorfem (o tej kryminalnej historii napiszemy niebawem na naszym portalu).
W XVII wieku Dwór Biskupi znajdujący się przy ulicy Spółdzielczej zaczął przeszkadzać jezuitom, którzy planowali przy kościele wznieść swój konwikt, zachowany zresztą do chwili obecnej. Zaproponowali oni biskupowi wrocławskiemu Franzowi Ludwigowi, który pełnił posługę w latach 1683-1732 zamianę Dworu Biskupiego i tzw. Domu Altarystów przy ulicy Spółdzielczej na dom na rogu ulicy Długiej i Małej lub Wąskiej Kościelnej (obecnie ul. Klasztorna), czyli kamienicę przy obecnej ulicy Długa 37 – dawny dom burmistrza Hansa Müllera.Biskup w liście z 24 stycznia 1686 r. wyraził zgodę na zamianę z zastrzeżeniem, że były budynek szkolny, który mu teraz przypadł w udziale zaopatrzony zostanie w okna i zamki jak również urządzone będzie w nim pomieszczenie do przechowywania zboża. Wydaje się, że obie strony były zadowolone z tej transakcji. Biskup zyskiwał dużą kamienicę w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła parafialnego przy jednej z głównych ulic miasta, jezuici uzyskiwali natomiast swobodę w projektowaniu i budowę konwiktu.
27 lutego 1686 r. rada miejska potwierdzał tą zamianę. Kamienica przy Długiej 37 w posiadaniu biskupów wrocławskich była do 22 września 1803 r., kiedy została sprzedana oberżyście Johannowi Gottliebowi Thomasowi za 2.635 talarów. Biskup wrocławski Joseph potwierdził tą transakcję 15 października 1803 r. Od tej chwili kamienica pozostawała już wyłącznie w świeckich rękach. Sama jej nazwa – Dwór Biskupi, całkowicie odeszła w zapomnienie i nie jest już używana. Na zniszczonej elewacji domu brak jakiejkolwiek tablicy z informacją, że kamienica ta była niegdyś Dworem Biskupim. Ten problem dotyczy zresztą wszystkich świdnickich kamienic w starym centrum miasta. Kamienice te mają niezwykle ciekawe historie, o których dziś wie wąska grupa osób interesujących się szczegółowo dziejami miasta.
Sobiesław Nowotny
Najstarszą częścią kamienicy przy długiej 37 jest jej prawa, narożna część, u zbiegu z obecną ulicą Klasztorną. Znajdowała się tu pojedyncza komora piwniczna ze studnią pochodząca z lat ok. 1250-1350. Zapewne piwnica ta stanowiła oparcie dla szachulcowej konstrukcji średniowiecznego domu o wysokości 1-2 kondygnacji. Rozbudowa kamienicy w kierunku zachodnim odbywała się w następnych wiekach. Po 1401 r. wzniesiona została środkowa część budynku (być może była to wcześniej osobny dom, na co mogą wskazywać dawne widoki miasta), a w II połowie XVII wieku, być może w czasach jezuitów kamienica została rozbudowana do obecnej szerokości frontu. Na widokowych planach miasta z połowy XVII wieku widoczne są jeszcze dwa domy zwrócone wąskimi frontami do ulicy Długiej oraz zabudowania, które zajmowały pozostałą część parceli zajmowanej dziś przez kamienicę Długa 37, zwrócone do ulicy dłuższym frontem. Domy te miały maksymalną wysokość dwóch pięter. Obecną formę uzyskała dopiero w XIX wieku, kiedy nadbudowano kolejną kondygnację, nakrywając ją płaskim dachem. Najstarszym znanym właścicielem budynku był Franczko Kirchinveter (1377-1381). Oprócz wspomnianego wyżej fragmentu renesansowego portalu, wewnątrz budynku zachowała się barokowa klatka schodowa oraz kamienny portal. Andrzej Dobkiewicz
8 LIKES
Interesujący artykuł. Czy można poprosić o podobny artykuł o niedalekiej kamienicy Długa 52? Ma ona barokową bryłę i skalę wykraczającą poza typową kamienicę staromiejską. Czy jej budowa miała związek z Twierdzą Świdnicką i sąsiednim magazynem zbożowym?
Nie obiecujemy, że będzie szybko – kolejka materiałów do opracowania rośnie w zastraszającym tempie, ale wpisujemy tekst o tym obiekcie na naszą dłuuuuuugą listę 🙂
To może jeszcze dodam dwie proponowane pozycje do Państwa listy:) : historia i pozostałości świdnickiej synagogi/ kościoła Bożego Ciała – czy kamienne ściany kamienic Kotlarska 14 i 14a (wewnątrz sklepu z antykami) to ich pozostałości? Oraz o kamienicy Kościelna 32 – zdaje się że jest to nadbudowany o dwie kondygnacje barokowy pałac.
Z niecierpliwością czekam na kolejne równie interesujące wpisy.