Press "Enter" to skip to content

Generał Karl Gottfried von Knobloch (cz. 4): Co dalej z płytą nagrobną generała?

Spread the love

25 marca minęła 260. rocznica śmierci generała Karla Gottfrieda von Knoblocha, którego dzieje życia nierozerwalnie związane są ze Świdnicą. Z tej okazji warto przypomnieć sylwetkę generała, który w powojennej historiografii nie doczekał się żadnego większego opracowania. Jest to tym bardziej zasadne, że postać generała pośrednio „wypłynęła” w ostatnich miesiącach w pewnej toczącej się sprawie [poprzednie części opracowania tutaj: Generał Karl Gottfried von Knobloch (cz. 1): 260. rocznica śmierci, Generał Karl Gottfried von Knobloch (cz. 2): Na polach bitew, Generał Karl Gottfried von Knobloch (cz. 3): Śmierć w Świdnicy].

Miejsce, gdzie znajdował się grób Karla Friedrich Knoblocha

Dwa dni po śmierci Karla Gottfrieda von Knoblocha odczytany został jego testament. Majatek po nim dziedziczyli wdowa i dzieci, natomiast osobistym życzeniem generała było, aby pochować go na terenie umocnień twierdzy świdnickiej. Życzeniu temu stało się zadość.  Knobloch pochowany został na przedstoku twierdzy, w pobliżu Fleszy Jawornickiej. Dziś jest to obszar parku przy ulicy gen. Władysława Sikorskiego. Grób Karla Gottfrieda von Knoblocha został ozdobiony pięknie rzeźbioną płytą nagrobną, ozdobioną panopliami czyli dekoracyjnym motywem złożonym broni białej i uzbrojenia ochronnego oraz luf armatnich i sztandarów, ułożonych w płaszczyźnie pionowej, symetrycznie wokół tarczy z herbem właściciela lub inskrypcją. Na środku płyty znajduje się tarcza z następującą inskrypcją:

Tutaj znajduje się miejsce spoczynku świętej pamięci Jaśnie Wielmożnego Pana, Pana Karla Gottfrieda von Knoblocha, pruskiego królewskiego generała-majora, dowódcy regimentu piechoty i komendanta Świdnicy. Jego ojczyzną były Prusy, a jego małżonką Jaśnie Wielmożna Pani, Pani Constantia Sophia von Droste. Po 25 latach pożycia małżeńskiego i spłodzeniu 3 synów i 2 córek, zmarł on w Świdnicy 24 marca 1764 r. w wieku 66 lat i 5 miesięcy. Z pełnego wdzięczności oddania wobec czcigodnej służby, którą pełnił on przez 51 lat dla domu królewskiego, z osobistego, najwyższego rozkazu Jego Królewskiej Mości wystawiono mu ten pomnik.

Wspomniano już, że w latach 70. XX wieku, podczas budowy amfiteatru komunistyczne władze Świdnicy nakazały rozbiórkę grobowca generała Knoblocha. Oczywiście nie zadano sobie trudu ekshumacji i przeniesienia całego grobu w inne miejsce. Po prostu rozebrano ozdobne ogrodzenie z kutej kraty i zdemontowano płytę nagrobną. Podmurówka została zrównana z ziemią i po pochówku Knoblocha nie pozostał żaden ślad. Od tej pory płyta składowana była w różnych miejscach, bo nie było nigdzie na nią… miejsca. Ostatecznie spoczęła pod podwalnią przy ulicy Spółdzielczej. Z daleka od ludzkich oczu i praktycznie nie możliwa do obejrzenia przez świdniczan czy turystów.

Inskrypcja na płycie nagrobnej generała (Foto: Leszek Krawiec)

W kontekście wydarzenia, które miało miejsce dwa lata temu, sprawa dalszych losów płyty i miejsca jej ekspozycji ponownie wraca niczym bumerang, chociaż właściwie nikt nie zwrócił uwagi na kwestię jej ewentualnego wyeksponowania.

Otóż, jak donosił swojego czasu największy świdnicki portal internetowy Świdnica24.pl w kwietniu 2022 roku Miejski Zarząd Nieruchomości z pominięciem Rady Miejskiej zawarł umowę z Kurią – (…) dotyczącą dzierżawy gruntu na powierzchni, obejmującej obszar 0, 4324 ha, a miesięczny czynsz ustalono na 311,19 zł. Miasto zastosowało 50 % zniżkę (jak napisano w umowie, zniżka przysługuje w przypadku wydzierżawienia gruntów większych niż 0,25 ha).

To działka na której znajdują się pozostałości fortyfikacji twierdzy świdnickiej pomiędzy ulicą Spółdzielczą i aleją Niepodległości, na które składają się relikty tzw. bastionu Jezuickiego. Problem polega na tym, że płyta nagrobna generała Knoblocha jest złożona właśnie na wydzierżawionej przez MZN działce. Kto zatem jest jej obecnym prawnym właścicielem i jakie będą jej losy?

Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Świdnicy:

1. Jaki jest obecny status prawny w/w płyty nagrobnej, czy nadal stanowi własność miasta, czy została ona przekazana na własność Kurii lub parafii pw. św. Stanisława i św. Wacława? Jeżeli została przekazana lub w jakikolwiek zmienił się jej status prawny i nie jest już własnością miasta – proszę o przesłanie kopii protokołu przekazania płyty lub innego dokumentu stwierdzającego, że przestała być ona własnością miasta.

Płyta od wielu lat składowana jest pod podjazdem dla armat, dziś na działce należącej do Kurii Świdnickiej

2. Czy zabytkowa płyta nagrobna została w jakikolwiek sposób uwzględniona w umowie dzierżawy działki na której się znajduje, zawartej pomiędzy MZN i Kurią?

3. Czy miały miejsce jakiekolwiek uzgodnienia pomiędzy Kurią Świdnicką i Miastem – w tym wypadku jego jednostką budżetową, która podpisała umowę czyli MZN lub miejskimi służbami konserwatorskimi – na temat dalszych losów płyty?

Odpowiedzi otrzymaliśmy od nowej Inspektor w Biurze Ochrony i Konserwacji Zabytków Urzędu Miejskiego w Świdnicy – Izabelli Mikuły (dziękujemy za szybką odpowiedź):

1. XVIII-wieczna płyta nagrobna komendanta twierdzy świdnickiej von Knoblocha, znajdująca się obecnie na terenie działki nr 2348, położonej pomiędzy ulicą Spółdzielczą, Aleją Niepodległości i budynkiem Kurii jest nadal własnością Miasta. Nie została i nie będzie przekazana na własność.

2. Organem kompetentnym do udzielenia odpowiedzi dotyczącej umowy dzierżawy działki jest MZN.

3. Obecnie trwają rozmowy o przekazanie płyty nagrobnej komendanta von Knoblocha w depozyt do ekspozycji na terenie Bastionu Jezuickiego dzierżawionego przez Kurię.

Odnaleziony przez autorów akt chrztu generała Knoblocha

Wychodzi więc na to, że płyta nagrobna generała von Knoblocha ma być eksponowana w jakimś bliżej nieokreślonym na razie miejscu na terenie dzierżawionym przez Kurię Świdnicką.

Pytanie zasadnicze brzmi, czy płyta nagrobna generała von Knoblocha powinna znaleźć się na terenie administrowanym przez parafię rzymskokatolicką?

Argumentem na „tak” może być fakt, że wspomniane pozostałości twierdzy są jedynymi zachowanymi w mieście, które są  w jakiś sposób dozorowane. Umieszczenie tu płyty mogłoby zapobiec jej ewentualnemu zniszczeniu przez wandali. Warunkiem sine qua non musiałoby być w takim wypadku jednak zapewnienie możliwości swobodnego oglądania płyty przez turystów i mieszkańców, o co powinno ewentualnie zadbać Miasto, podpisując umowę o przekazaniu płyty w depozyt.

Płyta raczej nie może wrócić na teren parku, na grób generała. Pozbawiona ochrony i dozoru, zostałaby zapewne szybko uszkodzona lub zniszczona przez wandali – zjawisko, które wyjątkowo się rozpleniło w ostatnich kilkunastu latach. Nota bene – z etycznego i moralnego punktu widzenia – dzisiejsze lewicowe władze Świdnicy, które są spadkobiercami komunistycznych aparatczyków i decydentów z lat 70. mogłyby na grobie Knoblocha postawić jakiś zwykły głaz z wykutym napisem z imieniem i nazwiskiem, latami życia oraz sprawowaną funkcją komendanta twierdzy świdnickiej. Byłoby to w pewnym sensie naprawienie szkód wyrządzonych w dziedzictwie kulturowym miasta, po bezmyślnej likwidacji grobu w latach 70. Bo o ekshumacji szczątków Knoblocha i pochowania ich w innym, dozorowanym miejscu, raczej nie ma co marzyć. Zresztą byłoby to też działanie przeciwko ostatniej woli Knoblocha.

Przeciwnicy ewentualnego eksponowania płyty generała przy ulicy Spółdzielczej, na terenie należącym do Kurii Świdnickiej podnoszą argument, że generał Knobloch był ewangelikiem, a nie katolikiem.

To, że w pewnym momencie płyta została zabrana przez Miasto z tymczasowego miejsca jej składowania na ewangelickim cmentarzu przy Kościele Pokoju wynikało z faktu, że nie znaleziono wówczas w księgach zmarłych (a raczej księgach pochówków) informacji i śmierci i pogrzebu Knoblocha. Na podstawie tego wysnuto wniosek, że nie był katolikiem i parafia uznała, że płyta nie powinna spoczywać na ewangelickim cmentarzu. Sęk w tym, że generał  Knobloch nie został pochowany na cmentarzu przy Kościele Pokoju, więc nie mogło być w tych księgach zapisu o jego pogrzebie.

Strona z wydanej w 1768 roku książki, zawierającej pierwszą biografię generała. Zaznaczono fragment, mówiący o tym, że umarł w wierze ewangelickiej

Osobno były natomiast prowadzone księgi pochówków dla wojskowych i ich rodzin, którzy zostali złożeni do grobów między innymi na zniszczonym przez komunistów cmentarzu garnizonowym przy ulicy Armii Krajowej. Prawdopodobnie to właśnie w tych księgach zapisano informację o śmierci i pogrzebie generała. Niestety, do naszych czasów zachowały się fragmenty tych ksiąg.

Skąd zatem mamy pewność o wyznaniu Knoblocha? Autorzy tego tekstu odnaleźli oryginalny wpis o jego chrzcie w księdze chrztów parafii ewangelickiej w Bartoszewie (skan z zaznaczonym wpisem prezentujemy obok).

Dowodem na to, że zmarł także w wierze ewangelickiej, są wspomnienia na temat osoby generała autorstwa świdnickiego pastora z Kościoła Pokoju – Ernsta Hoyera, które przekazał autorowi pierwszego szkicu biograficznego generała – Karlowi Friedrichowi Paulem. Napisał go w niecałe dwa lata po śmierci generała, posiadał więc wiarygodne informacje (odnaleźli go także autorzy niniejszego opracowania). Donosił on, że 4 marca 1764 roku Knobloch przyjął świdnickich pastorów, którzy starali się podnieść chorego na duchu. Wypada też za Paulim powtórzyć, że generał „Pozostał wierny swojej religii, wedle otrzymanych zasad jej nauki i przypieczętował jeszcze swoją przynależność do religii luterańskiej w ostatnich dniach swojego życia, przyjmując komunię świętą”. Czy potrzeba innych dowodów na to, że Knobloch był ewangelikiem? Czy zatem płyta powinna znaleźć się na cmentarzu ewangelickim przy Kościele Pokoju?

Zapewne opinii w tej sprawie będzie wiele, a my chętnie poznamy Państwa zdanie na ten temat. Najważniejsze jest jednak, aby piękne dzieło dawnej sztuki sepulkralnej, jakim jest płyta nagrobna generała Knoblocha, w końcu znalazło godne miejsce do jej wyeksponowania, w którym mieszkańcy i turyści mogliby ją podziwiać, a bezimienny dziś grób generała Knoblocha został oznaczony w terenie, pamiątkowym kamieniem.

Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny

Opracowanie powstało w ramach projektu w otwartym konkursie Starostwa Powiatowego w Świdnicy na realizację zadań publicznych  w zakresie kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego oraz krajoznawstwa.

8 LIKES

3 komentarze

  1. jadwiga jadwiga 10 kwietnia 2024

    Bardzo ciekawa historia , zresztą jak ich wiele w tej części kraju , wielki , szacunek panom , którzy tą historię prześledzili i walczą o uratowanie pamiątek po wspaniałym mieszkańcu tych ziem który bardzo pozytywnie się zasłużył tej ziemi

    • Andrzej Dobkiewicz Andrzej Dobkiewicz Post author | 10 kwietnia 2024

      Dziękujemy za uznanie dla naszej pracy 🙂 W jakim stopniu Knobloch zasłużył się Świdnicy, to kwestia zapewne do dyskusji. Natomiast na pewno był częścią jej historii, a pamiątki po nim powinny być odpowiednio zachowane i wyeksponowane. Pozdrawiamy

  2. SŁAWOMIR LIPHARDT SŁAWOMIR LIPHARDT 14 kwietnia 2024

    PAMIĘTAM GRÓB GENERAŁA W PARKU PRZY ULICY SIKORSKIGO W LATACH 70-TYCH WTEDY TO WIDZIAŁEM GO OSTATNI RAZ-PŁYTA BYŁA ZAROŚNIĘTA PRZEZ CHWASTY BARDZO MAŁO CZYTELNA PO BARIERCE METALOWEJ NIE BYŁO ŚLADU! POWINNO SIĘ UPAMIĘTNIĆ TO MIEJSCE JAKIMŚ KAMIENNYM GŁAZEM Z NAPISEM ODPOWIEDNIM!
    NO I OCZYWIŚCIE EKSPONOWAC CAŁA PŁYTĘ BO TO PIĘKNY ZABYTEK DOTYCZĄCY HISTORII NASZEGO MIASTA!!
    CHCIALBYM JĄ JESZCZE ZOBACZYĆ!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.