Press "Enter" to skip to content

Może w przyszłości… niech niszczeje…

Spread the love

Niestety, słupek graniczny twierdzy świdnickiej z połowy XVIII wieku, mimo złego stanu i narażenia na kolejne uszkodzenia, nie zostanie zabezpieczony. A przynajmniej władze miasta odsuwają rozwiązanie problemu na bliżej nieokreśloną „przyszłość”. Tłumacząc język „urzędniczy”, może to nigdy nie nastąpić, a pozostawiony bez właściwej opieki relikt historii miasta, może ulec ostatecznemu zniszczeniu.

Niech niszczeje…?

Przypomnijmy, że podobne słupki do tego, który znajduje się u wylotu alejki spacerowej parku Młodzieżowego (w kierunku ulicy Ofiar Oświęcimskich) zostały niedawno wyeksponowane podczas rewitalizacji parku. Zapomniano natomiast o tym, który jest w najgorszym stanie technicznym i wymaga zabezpieczenia. Pisaliśmy o tym tutaj: Czytelnicy piszą (37): Zapomnieli o słupku?

Wspomniany słupek znajduje się  w miejscu, gdzie narażony jest na ciągłe uszkodzenia, co zresztą jest widoczne w strukturze kamienia. Przekrzywiony i poobijany znajduje się bezpośrednio przy alejce, gdzie występuje ruch kołowy i pieszy.

W sprawie zabezpieczenia słupka pochodzącego z połowy XVIII wieku napisaliśmy pismo do prezydent Świdnicy z prośbą, o podjęcie działań mających na celu zabezpieczenia reliktu historii miasta. Niestety, odpowiedź jaką otrzymaliśmy jest mało satysfakcjonująca.

Czytamy w niej między innymi o tym, że inwestycja „Rewitalizacja Parku Młodzieżowego w Świdnicy w trakcie której m.in. wyeksponowano słupki graniczne na terenie parku, zostały zakończone i rozliczone.

No to akurat było wiadome, w odpowiedzi brak natomiast wytłumaczenia kwestii dlaczego wspomniany kamień graniczny został pominięty podczas rewitalizacji. O tym, że raczej nie ma co liczyć na szybkie zabezpieczenie słupka przed dalszym niszczeniem, świadczy jakże „urzędnicze” zakończenie pisma:

Jednocześnie informuję, że prace dotyczące zabezpieczenia słupka granicznego zostaną uwzględnione w przyszłości, jednak zamierzona realizacja będzie możliwa w przypadku wolnych środków w budżecie miasta na tego typu zadania.

Jak to należy odczytać można się tylko domyślać. Szkoda, bo miasto zignorowało także deklarację członków Żarowskiego Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Aureus” o pomocy w ewentualnych pracach zabezpieczających na zasadzie wolontariatu, włącznie z zapewnieniem profesjonalnego nadzoru archeologicznego, także w oparciu o wolontariat. Z pewnością w znaczącym stopniu obniżyłoby to koszty całego przedsięwzięcia. Zresztą zakładając wykorzystanie tegoż wolontariatu, koszt zabezpieczenia słupka jest dla miasta wielkością zaporową? Może warto jednak pochylić się nad inicjatywą ŚPH jeszcze raz? Może warto jednak wykorzystać fakt, że w dzisiejszych skomercjalizowanych czasach są jeszcze osoby, chcące coś zrobić dla społeczności z  czystej chęci działania – vide członkowie stowarzyszenia „Aureus”? A co na to radni z tego okręgu – pani Violetta Wiercińska i panowie Jan Dzięcielski, Krzysztof Lewandowski, Mariusz Kuc i Lesław Podgórski? Czy któryś podejmie naszą inicjatywę i doprowadzi ją do szczęśliwego zakończenia?

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

9 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.