Press "Enter" to skip to content

Czytelnicy piszą (33): Dyskusyjna tablica

Spread the love

Czy przypadkiem ta tablica nie powinna zostać usunięta – pyta czytelnik Świdnickiego Portalu Historycznego – pan Mariusz.

– Ta tablica zawiera nieprawdziwe informacje i powinna być chyba usunięta zgodnie z polityką dekomunizacji, którą w ostatnich latach nadzoruje Instytut Pamięci Narodowej – dodaje nasz Czytelnik.

Tablica na elewacji świdnickiego ratusza, zawieszona w 1965 roku

Chodzi o tablicę pamiątkową, która wmurowana została w 1965 roku w ścianę świdnickiego ratusza. Do maja 1945 roku znajdowała się tu tablica poświęcona urodzonemu w Świdnicy słynnemu niemieckiemu prawodawcy – Carlowi Gottliebowi Suarezowi, który dokonał kodyfikacji pruskiego prawa w 1794 roku. Obowiązywało ono na terenie Prus do czasów napoleońskich, a w nieco zmodyfikowanej formie aż do XX wieku [o Suarezie pisaliśmy tutaj: Suarez, czyli niezwykła pocztówka (cz. 1), Suarez, czyli niezwykła pocztówka (cz. 2), Suarez, czyli niezwykła pocztówka – post scriptum].

Po usunięciu tablicy poświęconej Suarezowi, zapewne krótko po objęciu władzy w Świdnicy przez polską administrację w maju 1945 roku, dopiero 20 lat później w tym miejscu pojawiła się nowa tablica, o której pisze pan Mariusz.

Czy rzeczywiście ta tablica kwalifikuje się do usunięcia w ramach likwidacji śladów symboli propagowania komunizmu i innych systemów totalitarnych, o czym mówi ustawa Ustawa z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki?

Sprawa jest dyskusyjna i niejednoznaczna. Zgodnie z wytycznymi Instytutu Pamięci Narodowej pomniki nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Również za podlegające usunięciu ustawodawca uznał pomniki odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944–1989, przy czym przez „pomniki” należy rozumieć także kopce, obeliski, kolumny, rzeźby, posągi, popiersia, kamienie pamiątkowe, płyty, napisy, znaki i właśnie tablice pamiątkowe.

Ustawa nie ma zastosowania wobec pomników:

  1. Niewystawionych na widok publiczny
  2. Znajdujących się na terenie cmentarzy albo innych miejsc spoczynku
  3. Wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej lub o podobnym charakterze, w celu innym niż propagowanie ustroju totalitarnego;
  4. Wpisanych – samodzielnie albo jako część większej całości – do rejestru zabytków

Według IPN należą do nich pomniki z następujących kategorii:

– pomniki poświęcone Armii Czerwonej i wliczamy tutaj tzw. pomniki wdzięczności, braterstwa, partyzantów sowieckich

– pomniki poświęcone działaczom Polskiej Partii Robotniczej

– pomniki poświęcone Gwardii Ludowej/Armii Ludowej

– pomniki poświęcone zwalczaniu Polskiego Podziemia Niepodległościowego po 1944 r. przez instytucje Polski Ludowej i ZSRR

– pomniki poświęcone funkcjonariuszom Polski Ludowej lub działaczom komunistycznym z innych państw

– pomniki poświęcone Komunistycznej Partii Polski

– pomniki upamiętniające budowy obiektów z okazji …-lecia Polski Ludowej

Przyjrzyjmy się zatem treści i okolicznościom wmurowania świdnickiej tablicy. Odsłonięta została 22 lipca 1965 roku, w związku ze Świętem 22 lipca, podczas którego zazwyczaj komuniści masowo otwierali, oddawali do użytku i upamiętniali wszystko, na wszelkie możliwe sposoby.

Na tablicy umieszczono następującą treść:

W XX ROCZNICĘ WYZWOLENIA

ZIEMI ŚWIDNICKIEJ

PAMIĘCI BOHATERSKICH SAPERÓW

I TYM, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIĘ

DO JEJ ZAGOSPODAROWANIA

SPOŁECZEŃSTWO

W zasadzie kwestię ewentualnego usunięcia tablicy możemy rozpatrywać pod kątem trzech oddzielnych fragmentów jego treści.

Po pierwsze

Tablica ufundowana została przez komunistyczne władze z okazji XX-lecia wyzwolenia ziemi świdnickiej. Owo dwudziestolecie wyzwolenia jest w sposób oczywisty połączone z dwudziestoleciem Polski Ludowej, mamy więc w zasadzie do czynienia ze spełnieniem jednej z wytycznych IPN do usunięcia tablicy. Nadto tablica zawiera ewidentne kłamstwo historyczne w sformułowaniu WYZWOLENIA ZIEMI ŚWIDNICKIEJ. Ziemia Świdnicka nie została wyzwolona. Jej obszar został zdobyty przez Armię Czerwoną w wojnie z III Rzeszą i w wyniku powojennych ustaleń przyznany Polsce wraz z innymi Ziemiami Zachodnimi. Zresztą jak wiemy z historii Sowieci pozostali w samej Świdnicy – jako oficjalnie sojusznicy, a w rzeczywistości okupanci – przez następne prawie 40 lat.

Po drugie

Powodem do usunięcia tablicy z pewnością nie jest część jej treści, mówiąca o bohaterskich saperach. Ziemia Świdnicka, szczególnie w okolicach Strzegomia i Żarowa, gdzie toczyły się ciężkie walki, była w dużym stopniu zaminowana i usunięcie tych pozostałości wojny było niezbędne dla szybkiego zagospodarowania terenów obecnego powiatu świdnickiego. Zgodnie z raportem Wojska Polskiego, zaledwie w końcowym okresie akcji rozminowywania a zatem od 8 maja do 30 listopada 1947 r. na terenie Dolnego Śląska usunięto łącznie około 100 tys. różnego rodzaju min! Do rekordzistów należały tu powiaty: wrocławski (39.182 miny), świdnicki (25.716 min) i dzierżoniowski (17.617 min). Pamiętać należy, że wielu saperów straciło wówczas życie.

Pomnik poświęcony/ polskim saperom

Mówi o tym na przykład fragment relacji jednego z uczestników akcji rozminowywania, odnoszący się do Goczałkowa, na który natrafił historyk Sobiesław Nowotny: „Koło cukrowni między Jaworem a Strzegomiem, po lewej stronie drogi, tak jakby w dolince, nazywała się wtedy Guczdorf, zginęło jednego dnia aż trzech saperów. Kazanie nad grobem wygłosił por. Owsiejko, dowódca kompanii – niedoszły ksiądz”. Ewentualne usunięcie tablicy z fragmentem poświęconym saperom nie przyniosłoby jednak szkody dla ich upamiętnienia, mamy bowiem w Świdnicy piękny monument poświęcony BOHATRSKIM SAPEROM WOJSKA POLSKIEGO, zlokalizowany przy ulicy Saperów, na terenie koszar, gdzie stacjonowali. W przeciwieństwie do napisu na tablicy zawieszonej w Rynku, mamy tu wyraźne stwierdzenie, że chodzi o polskich saperów. Tej pewności nie daje nam napis na tablicy w Rynku.

Po trzecie

Najbardziej kontrowersyjna i mogąca wzbudzać najwięcej dyskusji oraz historycznych interpretacji jest trzecia część treści na tablicy pamiątkowej: I TYM, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIĘ DO JEJ ZAGOSPODAROWANIA. Jeżeli uznamy, że chodzi o wszystkie te osoby, które przyjechały na Dolny Śląsk jako osadnicy, ze szczerą wiarą i chęciami budowy nowej rzeczywistości po traumie II wojny światowej, teoretycznie treść tablicy nie wzbudza żadnych wątpliwości. Ale w do Świdnicy przyjechali także przymusowi repatrianci z Kresów Wschodnich, czy z centralnej Polski. Oni nie mieli zamiaru opuszczać swoich domów, żeby budować polską rzeczywistość na ziemiach zachodnich. Zostali do tego zmuszeni. Na Kresach Wschodnich ich domy zostały im zabrane, a w centralnej Polsce komuniści walczyli w ten sposób z przeludnieniem. Nie bez znaczenia w tym przymusowym zasiedlaniu m.in. Dolnego Śląska była kwestia, jak najszybszego osiedlenia polskiej ludności na tym obszarze, aby postawić przed faktem dokonanym mocarstwa, jeszcze przed ostatecznymi ustaleniami powojennego porządku na konferencji pokojowej w Poczdamie. To była czysta polityka, gdzie nie liczył się pojedynczy człowiek. Poza tym w kontekście późniejszej historii Polski i rządzących nią komunistów, nie można wykluczyć i takiej interpretacji, że komuniści w latach 60. ufundowali tablicę pamięci… komunistów, którzy… „przyczynili się do jej zagospodarowania”. Innymi słowy mówiąc takie, a nie inne sformułowanie na tablicy pozwala na dość dowolna interpretację, zależną od poglądów danej osoby.

Czy zatem tablica powinna być usunięta tak, jak sugeruje pan Henryk? Trudno nam zająć w tej sprawie jednoznaczne stanowisko. Instytut Pamięci Narodowej apeluje na swojej stronie internetowej (…) by wszyscy zainteresowani w przypadku wątpliwości czy dany obiekt kwalifikuje się do usunięcia czy nie, występowali do nas w sprawie przedstawienia opinii. Zajęcie przez nas stanowiska będzie możliwe po nadesłaniu dokumentacji pomnika, która powinna zawierać: oficjalną nazwę pomnika, jego datę powstania, inicjatorów i fundatorów budowy, kserokopię dokumentacji projektowej, a także innej wytworzonej w czasie budowy pomnika, zawierającej uzasadnienie budowy pomnika, działania prawne i techniczne wobec upamiętnienia po 1990 r., dokładne zdjęcia upamiętnienia, uwzględniające w szczególności napisy oraz symbole, opis symboliki, krótki opis techniczny obiektu wraz ze wskazaniem jego stanu zachowania. Dokumentacja może być kierowana do właściwego terytorialnie oddziału IPN.

A co Państwo sądzą o tej sprawie?

Andrzej Dobkiwicz (Fundacja IDEA)

9 LIKES

3 komentarze

  1. Stanko Stanko 12 stycznia 2023

    Sądzę, że szaleństwo tzw „dekomunizacji” osiągnęło szczy.t Saperzy rozminowując nasze tereny walnie przyczynili się do ich zagospodarowania.. Wielu przy tym zginęło lub zostało kalekami. A że komunistyczne władze były inicjatorem? Pytam – czy wówczas mogły być inne? Tym bardziej, że na tablicy nie ma fundatorów tylko jest mowa o społeczeństwie. Gdyby komuniści postawili pomnik np. Mickiewiczowi to też należało by go zburzyć? A o „wyzwoleniu” Dolnego Śląska mówiło się oficjalnie przez wiele lat…

  2. Trolejbus Trolejbus 23 stycznia 2023

    Tablica zostaje. Z ciekawości … wszystko co zostało w Świdnicy to poniemieckie – a nasze wcześniejsze niemcy pousuwali ?

    • Andrzej Dobkiewicz Andrzej Dobkiewicz Post author | 23 stycznia 2023

      Hmmmm, jak w Świdnicy zaczął rządzić niemiecki patrycjat, raczej polskich tablic pamiątkowych nie było żadnych 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.