Press "Enter" to skip to content

Czytelnicy piszą (42): Znaleziska w domowym ogródku

Spread the love

Zdjęcia ciekawych artefaktów odnalezionych w przydomowym ogródku udostępnił nam nasz Czytelnik – pan Marek ze Świdnicy.

 – W miejscu, gdzie mam ogródek nawożono swojego czasu dużo ziemi, Zanim powstało osiedle domków. Skąd ją brano nie wiem, ale faktem jest, że od lat, co jakiś czas coś w niej znajduję. Z reguły są to jakieś stare buteleczki po lekarstwach lub okruchy naczyń, ale tym razem udało mi się znaleźć dwie dość ciekawe rzeczy – mówi pan Marek.

Filiżanka z dawnej restauracji i hotelu Volksgarten ze Świdnicy

Pierwszy artefakt to uszkodzona, porcelanowa filiżanka. Nie jest to zwykłe naczynie. Szczęśliwie na zachowanym fragmencie zachowała się grafika z herbem Świdnicy i napisem Volksgarten Schweidnitz. Oczywiście chodzi o hotel Volksgarten (niem. Hotel Volksgarten, Restaurant, Hotel u. Festsäle zum Volksgarten). Posiadał on ogromną salę widowiskową (wyburzona kilkanaście lat temu, dziś w tym miejscu wznoszą się bloki mieszkalne) oraz restaurację i pokoje hotelowe znajdujące się w ogromnym kubaturowo budynku, który istnieje do chwili obecnej. Powstał on w pobliżu XIX-wiecznej gospody Volksgarten, wcześniej domu rodzinnym Gottlieba Suareza (czytaj tutaj: Suarez, czyli niezwykła pocztówka (cz. 1), Suarez, czyli niezwykła pocztówka (cz. 2), Suarez, czyli niezwykła pocztówka – post scriptum, Jagiellońska 3 A. Brawo, brawo, brawo!). Uroczyste otwarcie wielkiego przedsiębiorstwa rozrywkowego Ogród Ludowy (niem. Volksgarten) odbyło się w dniach 1-2 grudnia 1906 r. Po wojnie w budynku funkcjonował Dom Kultury, potem po wieloletnim okresie, kiedy stał opuszczony, obiekt zaadaptowano na mieszkania i siedzibę jednego ze świdnickich wyznań religijnych.

Wracając do filiżanki – zachował się na jej spodzie znak firmowy fabryki, w której została wyprodukowana. I tu także spotkała nas niespodzianka. Okazało się, że tym znakiem w latach 1920-1933 pieczętowane były wyroby fabryki porcelany w Stanowicach (powiat Strzegosmki). Z tego okresu pochodzi więc odnaleziony fragment filiżanki. Stanowicka fabryka powstała w 1873 roku w obiektach dawnego folusza, który związany był ze strzegomskim cechem sukienników. Obiekty te przystosował do produkcji wyrobów z porcelany i fajansu – z czasem rozbudowując zakład – przedsiębiorca Conrad Walter.

W 1898 roku firma przekształciła się w spółkę akcyjną Striegauer Porzellanfabrik C.Walter & Co. AG i w takiej formie prawnej przetrwała do 1933 roku. Jej kolejnymi właścicielami byli: założyciel Conrad Walter (do 1905 r.), w latach 1905-1906 Johannes Wolf, a w latach 1907-1933 Friedrich Wilhelm Flamm. W 1900 roku fabryka weszła do Związku Niemieckich Fabryk Porcelany. Systematycznie zwiększała też swój potencjał produkcyjny, dzięki rozbudowie i unowocześnianiu. Do 1920 roku wzniesiono między innymi nowe obiekty z malarnią, drukarnią, piecami do wypalania oraz grawernię i młyny. W 1913 roku zakończono całkowitą elektryfikację zakładu.

Okres prosperity trwał do 1927 roku. Wtedy w wyniku pożaru spłonęła duża część zakładu i co było ogromną stratą wszystkimi formami. Wprawdzie postanowiono o jej odbudowie, doprowadzając do ponownego uruchomienia produkcji ale marzeniom o odzyskaniu rynku położyły lata kryzysu na przełomie lat 20. i 30. XX wieku.  W połowie 1932 roku rozpoczęło się postępowanie upadłościowa, a w styczniu 1933 fabryka porcelany w Stanowicach została zamknięta. Od miasta, które stało się jej właścicielem, fabrykę odkupił strzegomski hurtownik Alfrea Galke, który w dawnych pomieszczeniach fabryki otworzył hurtownię apteczną i skup ziół.

Za czasem firma Janus & Co. Striegau wyspecjalizowała się w skupie i suszeniem ziół leczniczych. Taki rodzaj działalności utrzymał się także po maju 1945 roku. Początkowo byłą to hurtownia zielarska należąca do  Państwowej Fabryki Chemii Farmaceutycznej. W 1959 roku zakładowi nadano nazwę Herbapol i wszedł on w struktury Wrocławskich Zakładów Zielarskich Herbapol S.A – Zakład Stanowice.

Drugim artefaktem odnalezionym przez pana Marka jest mosiężna plakieta o wymiarach 108x71x3 mm. Znajdujące się na niej napisy wskazują na to, że została wybita z okazji 95. Licytacji Premiowanej Bydła, jaka miała miejsce 8 października 1931 roku.

 – Takie prezentacje odbywały się na całym Śląsku w różnych miejscowościach. Były to swojego rodzaju wystawy wyselekcjonowanych, najlepszych sztuk bydła ze śląskich hodowli. Te sztuki bydła, które zostały nagrodzone, były od razu sprzedawane na licytacji. Dotyczyło to zarówno byków zarodowych, jak również krów mlecznych. Na plakiecie wybitej przez organizatorów już 95. licytacji tj. Związek Śląskich Hodowców Bydła, znajdują się oznaczenia „IIIC” – co zapewne oznacza klasę, w jakiej zwyciężyła jakaś sztuka bydła oraz słabo czytelne słowo „Preis”, które w tym wypadku należy tłumaczyć jako „Nagroda” – tłumaczy historyk Sobiesław Nowotny.

Jest to więc plakieta nagrodowa za zajęcie wysokiego miejsca w określonej klasie. Ciekawostką jest, że nagrodzona sztuka bydła pochodziła ze stada w Makowicach w powiecie świdnickim – niem. Stammherde Schwengfeld, Krs. Schweidnitz.

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

17 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.