Press "Enter" to skip to content

Trochę zrobiono, ale…

Spread the love

W styczniu bieżącego roku jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na negatywne aspekty związane z wyremontowanym Zaułkiem Świętokrzyskim (pisaliśmy o tym tutaj: Czytelnicy piszą (31): Diabeł tkwi w szczegółach).

Siatka przymocowana na zewnątrz kratownic bam wygląda niezbyt estetycznie

Podnosił wówczas między innymi źle wykonane zabezpieczenia przeciw gołębiom, których odchody brudziły ściany i posadzkę, pęknięcia tynków, zwisające kable instalacji. Ze swojej strony „dorzuciliśmy” wówczas kwestię wykonania tablicy z historyczną nazwą „Zaułek Świętokrzyski” – dziś jest używane dość niefortunne określenie „ulica Świętokrzyska” – zawierającą opis ciekawych dziejów tego szczególnego miejsca w topografii miasta. Zwracaliśmy także uwagę na fakt, że wydając prawie 1,3 miliona złotych na remont zaułka, nie uzupełniono brakującej cyfry w ozdobnych kratach wykuszu z lat 30. XX wieku. Na nasz artykuł zareagował przewodniczący Rady Miejskiej Jan Dzięcielski, który interweniował w Urzędzie Miejskim, aby m.in. zrobiono porządek z odchodami gołębi. Cieszymy się, że po naszym artykule i interwencji przewodniczącego Jana Dzięcielskiego zrobiono cokolwiek.

Z tych wszystkich postulatów zrealizowano zaledwie dwa. Usunięto zwisające na ścianach zaułka kable i założono siatki ochronne przeciw ptakom. Te ostatnie przykrywają zaułek na całej długości od góry, zawieszono je także na obu bramach prowadzących do zaułka.

Niestety, nikomu nie przyszło do głowy, aby siatki przymocowane do czarnych kratownic bram jasnymi przyssawkami, zamontować od wewnętrznej strony bram, a nie na zewnątrz! W efekcie dość gęsta, o małych oczkach siatka i na dodatek w jasnym kolorze, z także jasnymi przyssawkami wygląda niezbyt estetycznie, przysłaniając na dodatek elementy ozdobnych bram (np. herb miasta). Naprawdę komuś to się podobało? Naprawdę nie można siatek na bramach zamontować od wewnątrz?

Szkoda także, że po zamontowaniu siatek nie uzupełniono połamanych przez gołębie kolców na parapetach, a przede wszystkim, że nie zmyto ptasich odchodów ze ścian i metalowych osłon urządzeń, zamontowanych na nich! Nadal ptasie guano „zdobi” ściany. Nie naprawiono także sporego pęknięcia tynku (muru?). Nie uzupełniono również cyfry w dacie na ozdobnej kracie wykuszu. Ta drażniąca „bylejakość”… No, ale pewnie usłyszymy, że się czepiamy…

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

12 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.