Press "Enter" to skip to content

Żelbetowa piękność

Spread the love

Praktycznie jedyną  budowlą, która pozostała na dawnych terenach wystawowych po wielkiej Wystawie Rzemiosła i Przemysłu, jaka została zorganizowana na terenie obecnego parku Centralnego w Świdnicy, jest żelbetowy most przerzucony nad dawnym Stawem Gondolowym.

Zdjęcie z okresu budowy mostu, zapewne na krótko przed betonowaniem. Widoczne są już drewniane szalunki ze zbrojeniem w środku

Wbrew powszechnym opiniom jego budowa była zaplanowana na 1912 rok i pierwotnie nie była związana z Wystawą Rzemiosła i Przemysłu. Według planów władz miasta most miał prowadzić na planowany stadion sportowy, który zamierzano usytuować na terenach powystawowych, na terenie obecnego Parku Centralnego! Do realizacji budowy stadionu w tym miejscu jednak nigdy nie doszło, zapewne z uwagi na wybuch I wojny światowej i lata gospodarczego kryzysu po niej w  Niemczech. W późniejszych latach plany te zostały zmodyfikowane i stadion wraz z infrastrukturą powstał przy obecnej ulicy Śląskiej, obok wybudowanego w 1927 roku kompleksu basenów. Uroczyste otwarcie tego stadionu, który powstał wg projektu architekta miejskiego Heinricha Borsta, miało miejsce dopiero 16 sierpnia 1933 roku.

Projektantem mostu był inżynier Carl Scharff z firmy Dittmar Wolfsohn & Co z Wrocławia, która otrzymała zlecenie na jego wybudowanie 10 lutego 1911 roku. Organizatorzy wystawy w porozumieniu z władzami miasta postanowili przyśpieszyć inwestycję, deklarując w połowie współfinansowanie – obok środków miejskich – budowy mostu, który miał stać się elementem wystawowym, obrazującym rozwój stosunkowo nowej technologii budownictwa żelbetowego.

Zdjęcie mostu z 1911 roku, krótko po zakończeniu jego budowy

Inżynier Carl Scharff miał za zadanie zaprojektować most o lekkiej konstrukcji żelbetowej i atrakcyjnej dla oglądającego formie. Ze swojego zadania wywiązał się znakomicie, chociaż kilka uwarunkowań sprawiło problemy. Przede wszystkim komitet organizacyjny wystawy w porozumieniu z władzami miasta zażyczył sobie, aby most wznosił się dwa metry nad lustrem wody w Stawie Gondolowym, co było związane z koniecznością zapewnienia odpowiedniego prześwitu pod nim, wobec planowanego ruchu wodnego na stawie w postaci łódek i kajaków. Po wybraniu odpowiedniego miejsca okazało się, że drogi, które miały dochodzić do mostu wznoszą się na wysokości około 1,70 metra. Postanowiono, że przęsło mostu będzie oparte na dwóch przyczółkach, których fundament o wysokości 1,30 metra miał zostać wykonany z żelbetonu i wzmocniony w górnej części konstrukcją z kamienia. Poziome przęsło mostu opierało się o te przyczółki i nie zostało sztywno do nich umocowane, co pozwoliło na swobodną pracę mostu w zakresie sił poziomych.

Konstrukcję nośną mostu stanowiły dwa żelbetowe łuki o długości 29 metrów każdy. Najpierw wykonane zostało ich zbrojenie, które nie było spawane, a łączone w formie zagiętych haków. Te ostatnie zakuwano po ich ogrzaniu w wysokiej temperaturze. Do wykonania łuków nośnych przewidziano użycie stali o wytrzymałości 950 kg/na cm2 i betonu o wytrzymałości 38,6 kg na cm2. Konstrukcja jezdna mostu została podwieszona na zbrojeniu do wspomnianych łuków. Po wykonaniu konstrukcji zbrojenia mostu zostało ono obudowane drewnianymi szalunkami. Ponieważ oszalowane elementy konstrukcyjne były stosunkowo małe – co możemy dziś stwierdzić, oglądając zachowany most – masa betonowa, którą wypełniano szalunki musiała być stosunkowo rzadka. Szczególne problemy związane z wypełnieniem szalunków masą betonową miały miejsce w wypadku konstrukcji obu łuków. Ostatecznie udało się je zabetonować jednego dnia w ciągu 18 godzin nieprzerwanej pracy. Biorąc pod uwagę ówczesne technologie i wyposażenie techniczne, był to nie lada wyczyn.

Most na Stawie Gondolowym z widoczną przystanią dla łódek spacerowych (ok. 1912 r.)

Gotowe łuki przenosiły obciążenia na wspomniane przyczółki, których nośność zaprojektowano na 400 kg nacisku na cm2, przy wahnięciach temperatury w granicach +/- 30o C.

Według umowy podpisanej między komitetem organizacyjnym wystawy, a wykonawcą – firmą Dittmar Wolfsohn & Co, budowa mostu miała się zakończyć 20 maja 1911 roku. Terminu udało się dotrzymać. 26 maja – na dzień przed otwarciem wystawy – w obecności architekta miejskiego Roberta Schramma z Miejskiego Urzędu Budowlanego przeprowadzona została próba obciążeniowa mostu. Zaprojektowana nośność mostu wynosiła 48,6 tony. Przy obciążeniu próbnym 65 ton na środku poziomego przęsła wystąpiło niewielkie ugięcie wielkości 3,5 cm, które znikło po usunięciu obciążenia. Zakończona powodzeniem próba umożliwiła odbiór techniczny mostu i przekazanie go do eksploatacji.

Konstrukcja okazała się udana zarówno pod względem technicznym, jak i estetycznym. W maju tego roku minęło 110 lat od jego wykonania, a most mimo swojego wieku ma się nieźle. Wprawdzie w niektórych miejscach – szczególnie na cienkich, pionowych zawiesiach, które łączą łuki z poziomą konstrukcją jezdną w różnych okresach czasu pojawiały się ubytki betonu, ale ogólny stan nie budzi zastrzeżeń.

Most i jego romantyczne otoczenie przed rewitalizacją parku (2012 r.)

Pozytywnie należy także ocenić formę zaprojektowanego przez Carla Scharffa mostu. Mimo wspomnianego, zaprojektowanego 2-metrowego prześwitu między mostem a lustrem wody, jego forma sprawia wrażenie, jakby leżał na wodzie, zgrabnie wkomponowany w oba brzegi Stawu Gondolowego. Znakomicie też współgrał z otaczającą go zielenią. Szczególnego uroku nadawały mu zasadzone z czasem przy stawie wierzby płaczące – wycięte kilka lat temu podczas przeprowadzonej rewitalizacji parku, które nadawały temu miejscu niezwykle romantyczny charakter.

To, co dowodzi kunsztu budowlańców z początku wieku to fakt, że most – mimo stosunkowo skomplikowanej i nowatorskiej konstrukcji, został wybudowany w rekordowo krótkim czasie. Licząc od dnia podpisania umowy (10 lutego 1911 r.) do dnia odbioru mostu (26 maja 1911 r.) inwestycję zrealizowano w ciągu zaledwie 105 dni (3 miesiące i 16 dni), chociaż relatywnie same prace budowlane trwały krócej i być może nie przekroczyły 3 miesięcy. Dziś można tylko pozazdrościć takiego tempa realizacji inwestycji.

Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny (Fundacja IDEA)

Rysunki ukazujące szczegóły konstrukcyjne i rozwiązania zastosowane przy budowie mostu
12 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Mission News Theme by Compete Themes.