Press "Enter" to skip to content

Badają szczątki dawnych świdniczan

Spread the love

Trwają wielopłaszczyznowe prace badawcze, związane z odkryciem krypty w podziemiach świdnickiej katedry.

Przypomnijmy, że w sierpniu br. podczas prac związanych przygotowaniem jednej z krypt katedry do funkcji krypty biskupiej, w której mają być chowani biskupi diecezji świdnickiej, dokonano spektakularnego odkrycia. Podczas zbijania starych tynków, przypadkowo przebito się do kolejnej, zamurowanej krypty w której natrafiono na piękny i zachowany w bardzo dobrym stanie blisko 300-letni cynowy sarkofag trumienny.

Szczątki dawnych świdniczan z krypty pod katedrą świdnicką

Odkrycia dokonano w krypcie pod kaplicą św. Józefa. Skuwając z jej ścian stare tynki, ostrze młota udarowego przebiło cienką ściankę, która jak się okazało była przemurowaniem otworu prowadzącego do kolejnej krypty, pod kaplicą Trzech Króli. O tym, że takie przejście istnieje wiadomo było już od wielu lat, to jest od momentu, kiedy w krypcie urządzano – dziś już nie funkcjonującą kotłownię (znajdowała się ona pod kaplicą Marmurową [Matki Boskiej Świdnickiej] i sąsiadującą z nią drugą w kolejności kaplicą św. Józefa. Powstała w latach 30. XX wieku z połączenia dwóch znajdujących się tu wcześniej krypt). Także wtedy, kiedy kotłownia była remontowana, tynk odsłonił zamurowane przejście, jednak wówczas nie zdecydowano się na przebicie i eksplorację krypty. Szczegółowo o tym odkryciu pisaliśmy tutaj: Najnowsze odkrycie w świdnickiej katedrze!

W odkrytej krypcie odnaleziony został piękny cynowy sarkofag, zachowany w bardzo dobrym stanie, w którym znajdowały się szczątki drewnianej trumny i pochowanego w niej pułkownika Georg Friedrich Graf Schlick zu Bassano und Weisskirchen (1608-1640), który zginał podczas walk o Jelenią Górę podczas wojny 30-letniej.

Przeprowadzone do tej pory prace badawcze przyniosły nowe odkrycia. Przede wszystkim w krypcie ujawniono w sumie szczątki 38 osób, które razem z 17 zachowanymi czaszkami są badane przez zespół antropologa, prof. Jacka Szczurowskiego z Wrocławia. Wśród tych szczątków znajdują się na pewno kości przynajmniej trójki dzieci.

– Będziemy ustalać płeć tych osób i wiek w chwili śmierci, a w kolejnym kroku analizować stan biologiczny. Ze śladów na kościach odczytamy, czy chorowały, jak się odżywiały, czy ciężko pracowały. Dowiemy się, na co liczymy, czegoś więcej o ówczesnym społeczeństwie Świdnicy – mówi naukowiec UPWr i dodaje, że te informacje pozwolą też odpowiedzieć na pytanie, skąd kości wzięły się w krypcie. Nie każdy bowiem mógł wtedy dostąpić pochówku w kościele, a tym bardziej w krypcie – komentuje profesor Szczurowski na portalu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

 – Informacje przekazane w tym zakresie przez księdza ekonoma dr. Sławomira Augustynowicza pozwalają mi na wysunięcie tezy o pochodzeniu tych szczątków. Na pewno nie są to szczątki osób wyłącznie pochowanych w tej krypcie. W 1935 roku przeprowadzono prace budowlane, polegające na połączeniu dwóch krypt pod kaplicami Matki Boskiej Świdnickiej i św. Józefa w celu wykonania kotłowni do ogrzewania świątyni. To wówczas natrafiono na szczątki, których nie pochowano, a zamurowano w sąsiedniej krypcie. To najprawdopodobniej są właśnie te szczątki. Obecnie prowadzę poszukiwania w źródłach, czyje to mogą być szczątki – mówi historyk Sobiesław Nowotny.

Obejrzano dokładnie zachowany świetnie zachowany sarkofag, potwierdzając identyfikację osoby w nim pochowanej. Na sarkofagu zachował się herb rodowy Georga Friedricha Schlicka oraz inskrypcje, które są cytatami m.in. z księgi Hioba. Na wieku sarkofagu znajduje się następująca inskrypcja:

Des Menschen Leben ist ein streit auff erden. Job. 8. [Życie człowieka na Ziemi jest walką. Ks. Hioba 8 rozdz.]

Po wyciągnięciu sarkofagu z krypty, odnaleziona została metalowa kasetka, w której niegdyś – zgodnie ze starymi zwyczajami chowano serce zmarłego, bądź też jego odznaczenia i ordery. Skrzyneczka ta już w 1935 roku była pusta, jednak po otwarciu krypty w sierpniu, nie było jej na sarkofagu. Okazało się, że leżała pod nim, dość mocno uszkodzona i pusta.

Szczątki świdniczan (foto. J.Szczurowski/Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu)

Interesujące wydają się aspekty architektoniczne odkrycia. Przede wszystkim za jedną ze ścian krypty znajduje się chyba około 8-metrowej długości korytarz. Nie wchodzono jednak na razie do niego, chociaż starano się go oświetlić przez niewielki otwór. Nie wiadomo, co jest w środku. Niewykluczone, że jest to tunel, który prowadził do krypty od strony zewnętrznej. Według mnie jego drugi, nieistniejący obecnie wlot, znajdował się poza murami kościoła, w ogrodzie, na wysokości chóru mieszczańskiego. Prawdopodobnie to tym tunelem były transportowane sarkofagi do krypty – dodaje Sobiesław Nowotny.

Inną ciekawą kwestią jest fakt, że prawdopodobnie posadzka krypty została znacznie podniesiona w stosunku do stanu pierwotnego. Dlaczego to zrobiono? Czy pod nią znajduje się kolejne pomieszczenie? Do tematu będziemy wracać.

Księdzu Sławomirowi Augustynowiczowi dziękujemy za udostępnienie zdjęć.

Andrzej Dobkiewicz

15 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.