Przy opisywaniu dziejów zdewastowanej, zabytkowej willi „Hanna” w Świdnicy (czytaj tutaj: „Hannę” czeka… rozebranie?!) wspomnieliśmy, że jednym z właścicieli, tej bodaj najpiękniejszej willi w mieście był znany świdnicki aptekarz Friedrich Adolf Hermann Wolfgang Bando. Obiecaliśmy wówczas, że historią tej aptekarskiej rodziny, która cieszyła się w Świdnicy wielkim poważaniem i jakiej przedstawiciele – w minimum czterech pokoleniach (do 1945 r.) zajmowali się aptekarstwem – zajmiemy się w osobnym opracowaniu, co niniejszym czynimy.
Najstarszych przedstawicieli tej rodziny znajdujemy na początku XIX wieku w Berlinie. Protoplastą świdnickiej linii tej rodziny był Julius Wilhelm Adolf Bando, który urodził się w tym mieście 6 września 1808 r. Jego żoną była Bertha Ernestine Rozalie z domu Franke (ur. 28.02.1812 w Görlitz, zmarła 3.06.1880 r. w Świdnicy). Julius Wilhelm był pierwszym z całej plejady aptekarzy w rodzinie Bando. W latach 1835-1839 był właścicielem znanej berlińskiej apteki „Pod Słoniem” (niem. „Zum Elephaneten”). Założona ona została na podstawie edyktu króla pruskiego Fryderyka Wielkiego 2 sierpnia 1775 r. Niestety, budynek przy dawnej Leipziger Straße 54. w którym mieściła się apteka, dziś możemy już oglądać tylko na starych pocztówkach, gdyż ten kwartał Berlina uległ zniszczeniu w 1945 r. i po wielu latach został zastąpiony nowoczesnymi budynkami.
Nie wiadomo, kiedy Julius Wilhelm przybył do Świdnicy. Na pewno musiało się to stać przed jego śmiercią 17 lutego 1852 r., ponieważ został pochowany na tutejszym cmentarzu ewangelickim przy Kościele Pokoju. Cenną informację, zawężającą tą datę przekazał ŚPH Wolfgang Brylla z Zielonej Góry, który bada między innymi dzieje wolnomularstwa na Dolnym Śląsku. Okazuje się, że Julius Wilhelm już w 1851 r. wymieniany jest w źródłach, jako członek świdnickiej loży wolnomularskiej „Pod Prawdziwą Jednością” (niem. „Zur Wahren Eintracht”) i – już – jako właściciel apteki „Hof- und Stadt Aphoteke” („Nadworny aptekarz w Świdnicy”) . Musiał więc do Świdnicy przybyć najpóźniej w 1851 r.
Jedynym dzieckiem Juliusa Wilhelma i Berty Ernestine, jakie udało się odnaleźć w źródłach, był syn – Ernst Sigmund Hermann Bando. Urodził się jeszcze w Berlinie 25 grudnia 1837 r. Przed 1852 przeprowadził się z ojcem do Świdnicy. Nie wiadomo, gdzie ukończył studia aptekarskie, ale na pewno od 1866 r. był właścicielem apteki w Świdnicy, funkcjonującej pod nazwą „Dworska i Miejska Apteka” (niem. „Hof- und Stadt Aphoteke”). Świadczy o tym zapis w katach wywiadowni gospodarczej Wilhelma Schimmelpfenga, który wyraźnie stwierdza, że jego syn, „przejął aptekę po swoim ojcu”. Podobnie jak ojciec – także Ernst Sigmund – należał do loży „Pod Prawdziwą Jednością”. W latach 1866-1868 posiadał stopień ucznia, w latach 1868/1867 – zastępcy mistrza ceremonii, a od 1869/1870 do przypuszczalnie 1878/1879 – mistrza ceremonii (na podstawie inf. od Wolfganga Brylli).
„Dworska i Miejska Apteka” w Świdnicy istniała przynajmniej od początków XVI wieku, kiedy spod jurysdykcji miejskiej, przeszła w ręce prywatne. Przez ponad 400 znajdowała się po południowej stronie bloku śródrynkowego. Obecnie pomieszczenia dawnej apteki zajmuje „Galeria Fotografii” – Rynek 44. Nie będziemy się wyjątkowo zajmować historią tego domu, stanowiącego integralną część całego bloku śródrynkowego. Jego dzieje znajdą się w przygotowywanej przez świdnickiego historyka Sobiesława Nowotnego drugiego tomu książki „Świdnicki Rynek” (tom I poświęcony był kamienicom mieszczańskim w Rynku).
Wracając do rodziny Bando i drugiego pokolenia aptekarzy wspomnieć należy, że Ernst Sigmund Hermann Bando ożenił się z Sophie Blanka Clementine z domu Gramatke (ur. 9.12. 1844 w Gross Peterwitz – obecnie Piotrowice w gminie Kostomłoty; zm. w Świdnicy 11 maja 1932 r.). Z tego małżeństwa urodziła się szóstka dzieci:
- Gertrude Bando – ur. 8 sierpnia 1870 r. w Świdnicy; zmarła 10 lipca 1871 r. w Świdnicy
- Friedrich Adolf Hermann Wolfgang Bando – ur. 28 sierpnia 1871 r. w Świdnicy – spadkobierca apteki i jej kolejny właściciel
- Siegfried Ernst Johannes Bando – ur. w 1875 r. w Świdnicy; zmarł w 1938 r. Jego syn Hans Joachim (1905-1981) był z wykształcenia aptekarzem i po II wojnie światowej Przewodniczącym Izby Aptekarskiej w Hamburgu
- Hildegarde Bando – ur. w 1878 r., zmarła w 1918 r.
- Friedrich Hermann Erich Bando i Bertha Matilde Elizabeth Bando – o których autorom nie udało się odnaleźć żadnych informacji poza tą, że byli współwłaścicielami apteki ojca w latach 1879-1900.
Nas ze względu na historię Świdnicy interesuje przede wszystkim postać Friedricha Adolfa Hermanna Wolfganga Bando, który na co dzień używał swojego drugiego imienia – Adolf. Dzieciństwo spędził prawdopodobnie w Świdnicy. Dopiero na studia wyjechał do Halle, gdzie w 1898 roku ukończył farmaceutykę. Reprezentował więc minimum trzecie pokolenie aptekarzy w rodzinie Bando. Do Świdnicy powrócił 22 lutego tego roku, kiedy jego ociec już wówczas nie żył. Ernst Sigmund Hermann Bando zmarł bowiem w osiem lat po narodzinach swojego pierworodnego syna – 5 maja 1879 r. w Świdnicy. Nie wiadomo kto – w okresie pomiędzy datą jego śmierci (1879) i datą powrotu do Świdnicy ze studiów w Halle (1898) jego syna, zarządzał apteką. Prawdopodobnie była to wdowa po Ernście i matka Adolfa – Sophie Blanka Clementine z domu Gramatke (w książce adresowej Świdnicy z 1884 r. wymieniana jest jako „wdowa, właścicielka apteki”.
Z zapisów w zachowanych rejestrach sądowych wynika, że po śmierci Ernsta Sigmunda Hermanna Bando w 1879 r. „Dworska i Miejska Apteka” przeszła jako niepodzielna całość na własność wdowy po nim – Sophii Blanki oraz ich dzieci. Równe części spadku otrzymały: Bertha Matilde Elizabeth Bando, Friedrich Adolf Hermann Wolfgang Bando, Friedrich Hermann Erich Bando, Margaretha Hildegarda Bando oraz Siegfried Ernst Johannes Bando. Oficjalna decyzja w tej sprawie została zapisana w księgach 12 czerwca 1879 r. Taki stan rzeczy trwał przez następne 21 lat. Cała rodzina czerpała korzyści z apteki, przy czym kierował nią najstarszy syn Ernsta Zygmunda Hermanna Bando – Adolf. W 1900 r. spłacił on zapewne swoje rodzeństwo i matkę (wykupił ich udziały). Świadczy o tym wpis w rejestrze sądowym, gdzie pod datą 12 marca 1900 r. jako jedyny właściciel zapisany został Adolf Bando.
Cztery lata po powrocie do Świdnicy Adolf Bando postanowił się ożenić, co miało miejsce 21 kwietnia 1902 r. w Świdnicy. Wybranką jego serca została Else z domu Thiele, urodzona 26 sierpnia 1879 r. w Görlitz. Z tego związku urodziło się czworo dzieci:
- Anne Else Bianka „Wally” – ur. 25.11.1905 r. w Świdnicy. 2.02. 1926 r. wyszła za mąż w Świdnicy za Martina Gottfrieda Ernsta Michaela Feista (ur. 5.04.1899) – zawodowego wojskowego, który w randze podpułkownika zginął 7 sierpnia 1941 r. w walkach o Kijów. Pozostaje do ustalenia w jakiej służył formacji. Z małżeństwa tego urodziły się dwie córki – Hella oraz Irene. Anne Else zmarła 2.04.1962 w Southampton (Wielka Brytania). W 1932 r. mieszkała w Królewcu i posiadała stopień… porucznika, niestety nie udało się ustalić w jakiej formacji
- Gertude – urodziła się i zmarła jako niemowlę w 1906 r. w Świdnicy
- Hermann – urodził się 1.12.1909 r. w Świdnicy. Studiował farmację w Marburgu i był kolejnym aptekarzem w rodzinie Bando, w czwartym już pokoleniu. Ożenił się 9 czerwca 1941 r. w Görlitz z Johanne z domu Hoffmann. Pół roku później 19.12.1941 r. zginął w walkach pod Małojarosławcem (ZSRR). Para nie miała dzieci
- Horst – ur. 22.04.1914 w Świdnicy, zmarł 13.10.1996 r. w Wiesbaden (Niemcy). W 1959 r. ożenił się tam z Emmi z domu Batz (1919-1989).
Żona Adolfa Bando zapewniła mu świetne koneksje rodzinne była bowiem córką nadburmistrza Świdnicy – Johanna Friedricha Rudolfa Thiele. Urodził się on w Berlinie 26 lutego 1842 r. i był dyplomowanym sędzią. Przez pewien okres czasu pełnił funkcje publiczne w Zeit i Görlitz, gdzie zresztą urodziła się jego córka i żona Adolfa – Else. Po powrocie do Świdnicy Thiele pełnił przez wiele lat funkcje radnego, a od 2 lipca 1888 r. – funkcję burmistrza. W 1896 r. objął funkcję nadburmistrza Świdnicy, którą pełnił aż do śmierci. Wśród świdniczan miał ogromne poważanie. Był między innymi wielkim zwolennikiem rozwoju turystyki w Sudetach, pełniąc funkcję Świdnickiego Towarzystwa Górskiego (niem. Schweidnitzer Gebirgsverein – SGV). W uznaniu jego zasług dla turystyki, po jego śmierci wzniesiono koło Rościszowa (powiat dzierżoniowski) pamiątkowy obelisk. Tablicę z tego pomnika odnaleziono w 2011 r. w budynkach gospodarczych Nadleśnictwa Świdnica, podczas przeprowadzanego remontu. Napis na niej brzmiał „Pamięci nadburmistrza Rudofa Thiele 2 lipca 1888 – 5 lutego 1902.
Miesiąc poślubny młodych małżonków został bardzo brutalnie przerwany. Zaledwie trzy dni po ślubie Adolfa z Else – Rudolf Thiele nadburmistrz Świdnicy zmarł (5 lutego 1902 r.).
W związku małżeńskim z jego córką Adolf Bando był 14 lat. W 1916 roku Bando przeżył tragedię rodzinną, bowiem 1 kwietnia tego roku Else Bando z domu Thiele zmarła we Wrocławiu.
Adolf po raz drugi ożenił się dwa lata później. Tym razem jego wybranką była Johanne z domu Dorn (ur. 11.07.1882 w Jaworze, zm. 22.02.1974 r. w Wiesbaden). Ślub miał miejsce w Świdnicy 6 kwietnia 1918 r. Z tego małżeństwa urodził się w 1924 r. syn – Siegfried, o którym – niestety – autorzy tego szkicu nie odnaleźli informacji. Wiadomo jedynie, że zmarł (być może zginął na wojnie) w 1944 r.
Pierwsze dwie dekady XX wieku to okres prosperity aptekarskiego interesu Adolfa Bando, reprezentanta trzeciego pokolenia aptekarzy w tej rodzinie. Apteka była bardzo dobrze prowadzona, a Adolf Bando do pomocy zatrudniał w niej dwóch aptekarzy. Był zresztą osobą znaną w Świdnicy i bardzo poważaną. Należał do establishmentu Świdnicy lat 20. i obracał się w jej najwyższych kręgach. Pełnił między innymi funkcję radnego miejskiego (bez prawa pobierania pensji). Podczas I wojny światowej zapewne wspierał działalność charytatywną, za co w 1919 r. odznaczony został Krzyżem Zasługi – za pomoc wojenną.
Spore zyski z prowadzonej apteki pozwoliły mu ok. 1924/1925 r. zakupić willę, istniejącą do dziś przy ulicy Generała Władysława Sikorskiego 1. Być może związane to było z poślubieniem drugiej żony – wspomnianej już Johanne z domu Dorn. W każdym razie to właśnie po ślubie z nią i zakupie willi – nazwał ją od imienia żony – „Hanna”. O skali wartości zakupu niech świadczy fakt, że w 1925 r. „Dworska i Miejska Apteka” wraz z wyposażeniem i składem wyceniana była na ok. 64.000 marek, natomiast willa „Hanna” na kwotę ok. 51.000-60.000 tysięcy marek.
Friedrich Adolf Hermann Wolfgang Bando zmarł 9 marca 1932 r. w Świdnicy i jako ewangelik, pochowany został na cmentarzu przy Kościele Pokoju, tam gdzie wcześniej spoczęli m.in. jego dziadek, ojciec i córka. W chwili śmierci jego majątek szacowano na olbrzymią kwotę 200.000 marek! Wykonawcą testamentu Adolfa Bando był jego przyjaciel, świdnicki ginekolog dr Hans Möller, właściciel i dyrektor prywatnej kliniki „Quisisana”, która mieściła się w zachowanym do dziś budynku na obecnym placu Św. Małgorzaty (nr 1-2).
Spadkobiercami majątku Adolfa Bando zostali: – jego druga żona Johanne – która została uprawniona do podejmowania uprzywilejowanych decyzji w sprawie majątki oraz wszystkie dzieci z pierwszego i drugiego małżeństwa, czyli Anne Else Bianka „Wally”, Gertude, Hermann, Horst i Siegfried. Ponieważ firma miała być prowadzona niepodzielnie, 6 grudnia 1932 r. zarejestrowana została nowa spółka, której udziałowcami zostały wyżej wymienione osoby. Firmę zarejestrowano pod nazwą „Adolf Bando”, a aptekę prowadził Hermann Bando, absolwent farmacji na uniwersytecie w Marburgu.
Prawdopodobnie po śmierci Adolfa Bando rodzina postanowiła sprzedać willę „Hanna” przy obecnej ulicy Generała Władysława Sikorskiego 1. Niestety, nie zachowały się księgi gruntowe dla tej posesji, dlatego trudno jest ustalić dokładną datę sprzedaży. W każdym razie na pewno już w 1938 r. część rodziny mieszkała przy Glubrechtstraße 28 (obecnie ulica Jagiellońska). W 1942 r. wdowa po Adolfie – Johanne z domu Dorn mieszkała przy Bauhoffstraße 2 (obecnie ulica Budowlana), natomiast przy Glubrechtstraße 28 nadal mieszkała Johanne z domu Hoffmann, wdowa po Hermannie Bando, który pół roku po ślubie zginął 19.12.1941 r. w walkach pod Małojarosławcem.
Rodzina musiała podjąć wówczas decyzję, kto pokieruje apteką. Wdowa po Adolfie Bando – Johanne z domu Dorn podjęła decyzję o wydzierżawieniu apteki Hansowi Oeserowi, który prowadził ją prawdopodobnie do pierwszych miesięcy 1945 r.
W spisie właścicieli domów sporządzonym ok. 1945-1947 r. na potrzeby starostwa powiatowego figuruje zapis, że właścicielem lokalu Rynek 44 (całego domu?) są „Spadkobiercy Bando” (niem. „Bando’sche Erben”). Natomiast w spisie lokali użytkowych przyznanych po maju 1945 r. polskim osadnikom nie ma informacji o osobie, której lokal przyznano, a figuruje jedynie słowo „Miejska”, co oznacza, że zarząd nad nią przejęły władze miasta.
Prowadzenie apteki, którą nazwano „Piastowska” powierzono Janinie i Marianowi Szankowskim. Apteka funkcjonowała do lat 50. XX wieku (zlikwidowana została przed 1955 r.). Później mieściła się w jej pomieszczeniach między innymi filia dziecięca Biblioteki Miejskiej oraz księgarnia. Obecnie – jak wspomniano wcześniej lokal po dawnej aptece zajmuje Galeria Fotografii.
Niestety, autorzy nie zdołali ustalić, co stało się z pięknymi, starymi meblami z wyposażenia apteki. Podobno zostały gdzieś wywiezione. A może nasi Czytelnicy wiedzą coś na ten temat? Kiedy w latach 70. XX wieku przeprowadzano remont tej części bloku śródrynkowego, pod apteką odkryto piwnicę, która zawalona była różnego rodzaju drewnianymi szczątkami oraz buteleczkami i pojemnikami aptekarskimi. Prawdopodobnie do piwnicy zrzucono wszystko to, co pozostało po likwidacji apteki, a wejścia do samej piwnicy zostały zamurowane poza niewielkimi okienkami, przez które co dociekliwsi badacze historii próbowali dostać się do jej wnętrza. Podczas kolejnego remontu piwnica została opróżniona (wszystko wywieziono na wysypisko), a wejścia do niej udrożnione. Warto wspomnieć, że przy okazji tego ostatniego remontu na tyłach apteki odkryto średniowieczną studnię, na której w późniejszych wiekach nadbudowana została kolejna część bloku śródrynkowego. Położenie i układ pomieszczeń apteki w bloku śródrynkowym od czasów renesansu ilustruje zamieszczony poniżej plan.
Istotnym i pięknym elementem wystroju dawnej apteki zachowanym do dziś jest natomiast wspaniały, bogato zdobiony sufit. Wśród barokowych ornamentów znajdują się na nim wyobrażenia wielu zwierząt, częściowo o fantastycznych kształtach. Na przykład potworne, latające ryby, o których barokowi dekoratorzy zapewne słyszeli, ale na pewno ich nie widzieli na własne oczy, stąd ich wyobrażenia nieco odbiegają od rzeczywistości. Wybrane elementy dekoracji sufitu prezentujemy w galerii poniżej.
Na koniec warto wspomnieć o jeszcze jednej ciekawostce związanej z rodziną Bando. Wszyscy członkowie rodziny byli ewangelikami i część z nich pochowana została na cmentarzu przy Kościele Pokoju. Wg spisu z lat 80. XX wieku na cmentarzu znajdowały się trzy nagrobki związane z rodziną Bando, pod którymi byli pochowani:
Nagrobek 1
– Julius Wilhelm Adolf Bando (6.09.1808 – 17.02.1852)
– Bertha Ernestine Rosalie Bando z domu Franke (28.02.1812 – 3.06.1880) – żona Juliusa
– Else Bando z d. Thiele (26.08.1879-1.04.1916) – I żona Adolfa Bando
Nagrobek 2
– Ernst Siegmund Hermann Bando (25.12.1837 – 5.05.1879) – syn Juliusa
– Gertrude Bando (8.08.1870 – 10.07.1871) – siostra Adolfa Bando
– Gertrude Bando (13.09.1907 – 13.09.1907) – córka Adolfa Bando
Nagrobek 3
– Bertha Matilde Elizabeth Winkler z d. Bando (31.01.1869-20.01.1935) – siostra Adolfa Bando
Ta ostatnia osoba pochowana została w grobie rodziny Winkler z racji tego, że wyszła za mąż za któregoś z przedstawicieli tej rodziny. Na tym nagrobku znajdowały się także nazwiska:
– Eduard Winkler (13.06.1898 – 4.11.1918) – zginął we Francji w ostatnich dniach I wojny światowej
– Hans Georg Winkler (5.05.1904 – 5.12.1928)
– Georg Winkler (2.04.1863 – 1.01.1922)
Analizując daty urodzin i śmierci tych osób autorzy przyjęli, że mężem Berty Matilde Elizabeth Winkler mógł być Georg Winkler o którym wiadomo, że był porucznikiem.
Niestety, żadnego z tych nagrobków nie udało się autorom tekstu odnaleźć, co nie oznacza, że się nie zachowały. Wiele nagrobków na cmentarzu przy Kościele Pokoju jest jednak – mimo prowadzonych prac konserwatorskich i porządkowych – ciągle jeszcze poprzewracanych i zarośniętych.
Niestety, nie udało się też odnaleźć żadnego zdjęcia przedstawicieli rodziny Bando, ale tu akurat jest szansa na ich zdobycie. Autorzy niniejszego szkicu skorzystali bowiem z pośrednictwa jednego z potomków świdniczan, obecnie mieszkającego w Niemczech, który przekierował do potomków rodziny Bando e-mail od nas. Bardzo liczymy na odpowiedź, co pozwoli nam na uzupełnienie historii rodziny Bando i pokazanie ewentualnych zdjęć z rodzinnego archiwum.
Andrzej Dobkiewicz & Sobiesław Nowotny
Fundacja IDEA
7 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!