Podczas spaceru z rodziną mieszkaniec Świebodzic (powiat świdnicki) odnalazł pruską szablę z XIX wieku.
Niecodzienne były okoliczności odkrycia. Tomasz Wierzbicki – bo o nim mowa udał się na obrzeża miasta z rodziną, na weekendowy piknik.
– Poszliśmy w stronę ulicy Sportowej, w stronę Lubiechowa – opowiada. – Było ciepło, chcieliśmy, by córka pokąpała się strumyku – opowiada świebodziczanin, który nie ukrywa radości ze znaleziska. – Zacząłem oczyszczać teren, żeby położyć koc. W pewnym momencie trafiłem – na jak mi się wydawało – jakiś korzeń wydawała korzeń.
Pan Tomasz chwycił go, pociągnął i… po chwili trzymał w ręce szablę, którą ot tak, po prostu wyciągnął z ziemi. – Byłem zszokowany. Wiele lat temu latałem po polach z wykrywaczem, ale nie zanotowałem jakichś sukcesów. Później zmieniły się przepisy i odpuściłem poszukiwania. A teraz takie coś – opowiada Tomasz Wierzbicki. – Stałem, trzymając tą szablę w rękach jak zahipnotyzowany. Żona mówiła, że trwało to kilka minut, a ja słowa nie mogłem z siebie wydobyć. Jakbym zobaczył ducha.
Tomasz Wierzbicki interesuje się historią od lat, zwłaszcza tą lokalną. Fascynuje go wszystko to, co miało miejsce w okolicach Świebodzic, Książa, Mokrzeszowa… Nie wiadomo, od kiedy szabla znajdowała się w ziemi. Fakt, że jest mocno skorodowana nie umniejsza wagi znaleziska.
– Podobną szablę mam w swoich zbiorach – mówi nam Bogdan Mucha, historyk zajmujący się dziejami wojskowości. – To musi być szabla pruska. Być może to prywatna szabla oficera artylerii, niem. Eigentumsstück – szabla własnościowa, odpowiednik pruskiej żołnierskiej szabli artyleryjskie M 1848. Niestety, w tym przypadku trawienia na płazach są nieczytelne, więc nie można stwierdzić jej przynależności pułkowej.
W ubiegłym tygodniu Tomasz Wierzbicki oficjalnie przekazał znalezisko władzom Świebodzic, które zobowiązały się do powiadomienia urzędu konserwatorskiego. – To naprawdę świetna sprawa, gdy mamy do czynienia z tak obywatelską postawą, jaką zaprezentował Pan Tomasz – mówił burmistrz Świebodzic Paweł Ozga, na którego ręce znalezisko zostało przekazane. – Składam serdeczne podziękowania Panu Tomaszowi za przekazanie nam tej szabli.
Efektami ubocznymi spotkania w urzędzie miejskim na którym byliśmy jako ŚPH obecni, były dwie inicjatywy. Pierwsza to powołanie do życia w Świebodzicach stowarzyszenia poszukiwawczego, działającego na przykład przy Młodzieżowym Domu Kultury. – W Świebodzicach jest grupa osób, która chętnie zaangażowałaby się w działalność takiego stowarzyszenia i oficjalnie zajęłaby się poszukiwaniem pamiątek związanych z bogatą historią Świebodzic i ziemi świebodzickiej – mówił Tomasz Wierzbicki, którego inicjatywa spotkała się z zainteresowaniem burmistrza Pawła Ozgi i deklaracją pomocy.
Drugim tematem, jaki został poruszony podczas spotkania, była potrzeba powstania w Świebodzicach Miejskiej Izby Historycznej, która zajęłaby się gromadzeniem pamiątek historycznych i propagowaniem dziejów Świebodzic wśród mieszkańców miasta. Przykład Żarowa, gdzie taka izba powstała kilka lat temu i dziś jest prężnym ośrodkiem popularyzacji historii, kierowanym przez archeologa Bogdana Muchę – udowadnia, że w małych miastach takie placówki mają ogromną rację bytu. – To jest niesamowite, jak bardzo mieszkańcy identyfikują się z Izbą i ile pamiątek do niej przynoszą – mówi Bogdan Mucha.
W Świebodzicach, pomimo tego, iż różnego rodzaju inicjatywy i rozmowy na ten temat pojawiały się w ostatnich kilkunastu latach, ten pomysł nigdy nie został zrealizowany. Między innymi o potrzebie powstania takiej placówki rozmawialiśmy – z inicjatywy ŚPH – z burmistrzem Pawłem Ozgą ponad rok temu. Teraz burmistrz Świebodzic z tajemniczą miną stwierdził: – Mam już wytypowane miejsce, gdzie taka placówka mogłaby mieć swoją siedzibę. Panie Burmistrzu! Trzymamy za słowo! Pierwszy eksponat już Pan ma!
Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)
8 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!