Press "Enter" to skip to content

Majątek Süßenbacha (cz. 2)

Spread the love

O znakomitym świdnickim malarzu Christianie Süßenbachu (1651-1706), który pod koniec XVII wieku dokonał wielkiego dzieła ozdobienia malowidłami niemal całego stropu tutejszego Kościoła Pokoju, pisaliśmy już na Świdnickim Portalu Historycznym tutaj: Christian Süßenbach i Majątek Süßenbacha (cz. 1).

Jedno z dzieł z biblioteki Christiana Süßenbacha – Omnia Andreæ Alciati V. C. Emblemata: Cum Commentariis, Quibus Emblematum Omnium Aperta Origine, Mens Auctoris Explicatur, Et Obscura Omnia Dubiaque Illustrantur – Andrei Alciati`ego

Oprócz wspomnianej pracy Melchiora Küsella, Christian Süßenbach posiadał w swym zbiorze inne książki o charakterze ikonograficznym. Znajdowały się tu m. in. „Historia panowania czterech monarchów” z miedziorytami słynnego Matthäusa Meriana, bliżej nieokreślona „Księga o czterech elementach“, ilustrowane „Arcydzieło biblijne”, oraz „Biblijny iluminarz psalmów”.  Niezmiernie cenną pozycją w jego zbiorach była książka ikonograficzna autorstwa Andrei Alciati`ego, „Emblemata cum commentariis” („Emblematy z komentarzami”), wydana w 1661 r., zawierająca symboliczne przedstawienia, niekoniecznie odnoszące się do Biblii (często ukazywały cnoty lub cechy charakteru), w jakich lubował się świat baroku.

Spis inwentarzowy majątku Christiana Süßenbacha ukazuje nam tegoż świdnickiego malarza również jako kolekcjonera w szerszym tego słowa znaczeniu. Oprócz miłości do książek i wiedzy, wykazywał zamiłowanie do broni palnej i białej. Posiadał łącznie trzy flinty, z których „dwie były zastawione”, rusznicę, 2 szable i 2 rapiery oraz tzw. polską strzelbę, chociaż nie wiadomo, co tak naprawdę kryje się pod tą nazwą (czy „polska” była ze względu na swą formę, czy też na kraj pochodzenia?). Być może, że broń służyła mu jako rodzaj artefaktów, czy też rekwizytów, które dość często wykorzystywane są przez malarzy.

Okazuje się również, że sam był zarazem wielbicielem sztuki i kolekcjonerem obrazów. Niestety autorzy spisu inwentarzowego „z natury”, nie troszczyli się o dokładne opisy zgromadzonych przez niego dzieł sztuki. Ich zapiski mają tu typowo urzędniczy, lakoniczny charakter, świadczący z jednej strony o braku czasu, z drugiej zapewne o braku wiedzy i polotu w tej dziedzinie. Nie znamy również techniki, w jakiej obrazy te zostały wykonane. Jedynie w trzech wypadkach, a mianowicie w wymienianych w pierwszej kolejności kompozycjach ukazujących martwą naturę (ciasta i owoce) wiadomo, że były to przedstawienia wyszywane (których my zapewne dziś nie zaliczylibyśmy do kategorii „obrazów”) oraz w przypadku drzeworytów i miedziorytów, można stwierdzić na ten temat cokolwiek bliższego.

Przypuszczać należy, że znaczną część owych pozostałych „obrazów” stanowiły właśnie miedzioryty i obrazy olejne. Christian Süßenbach posiadał zatem: „8 landszaftów, 17 historii biblijnych, 22 obrazy o tematyce duchownej (czyli religijnej), 6 małych drzeworytów, 2 przedstawienia zmarłego cesarza i cesarzowej (chodzi tu o cesarza Leopolda I Habsburga i zapewne jego ostatnią małżonkę Eleonorę Magdalenę Wittelsbach), 2 przedstawienia obecnie panującego cesarza (Józef I Habsburg), podobnież dwa mniejsze, przedstawienie małżonki cesarza rzeczywiście duże i jedno małe (chodzi tu zapewne o Wilhelminę Amalię Welf), dwa wyobrażenia króla Prus (Fryderyk I Hohenzollern) oraz dwa wyobrażenia króla Szwecji (zatem słynnego Karola XII), jak również wielkiego wezyra.” Jego zbiór obejmował m. in. także portrety: „hrabiego von Nostitza, hrabiego von Schaffgotscha, starosty księstwa legnickiego, hrabiego von Zedlitza, poborcy podatkowego księstwa świdnicko-jaworskiego, pastora magistra Ebersbacha, burmistrza świdnickiego Neumanna, (austriackiego) hrabiego von Sonneck.”

Ilustracje z dzieła Omnia Andreæ Alciati V. C. Emblemata

Przywiązanie do kościoła ewangelickiego, szczególnie w jego lokalnym wydaniu, rozpoznać można po kolekcji portretów: „33 magistrów pastorów, którzy działali przy tutejszym kościele ewangelickim.” Czy były to miedzioryty, czy portrety olejne, nie wiadomo… Süßenbach był dodatkowo posiadaczem „ośmiu miniatur, czy też obrazów, malowanych na desce”, czyli drewnie. Niestety nie znamy ich tematyki. Poza tym był on właścicielem „70 innych obrazów”, o których nic bliższego nie wiemy. Ciekawym elementem w zbiorach „obrazów” stanowiły pakiety, czy też książeczki, złożone z miedziorytów naklejonych na płótno, dotyczących konkretnej tematyki. Süßenbach posiadał ich kilka, w tym jedną, ukazującą świętych katolickich – być może ich gotowe motywy wykorzystał stąd przy swej realizacji cyklu „Apostołów” dla kościoła w Przerzeczynie Zdrój? Niejako na koniec całego spisu urzędnicy miejscy stwierdzili: „438 przeróżnych miedziorytów, dodatkowo 74 kolejne sztuki, oraz 504 (!) kolejnych sztuk”. Sam zbiór miedziorytów był zatem fascynujący i niemały – niejedno szanujące się muzeum mogłoby dziś pozazdrościć takiego zbioru. Spis inwentarzowy ławników miejskich rzuca nowe światło na postać świdnickiego malarza Christiana Süßenbacha. Otwiera zarazem pole do dalszych poszukiwań dotyczących zapomnianej działalności tego ciekawego człowieka, którego działalności wiele śladów można znaleźć w Kościele Pokoju w Świdnicy.

Sobiesław Nowotny         

13 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.