Jest w Świdnicy miejsce, gdzie 90 lat temu wznosiła się piękna kamienica o starej, barokowej formie. Owo piękno nie uratowało jej jednak przed wyburzeniem jeszcze przed II wojną światową. Na jej miejscu, średnio dziś zagospodarowanym znajduje się obecnie skwer. Nigdy w tym miejscu nie powstał już żaden budynek, jedynym elementem małej architektury był kiosku RUCH-u, stojący tu przez wiele lat, a wizualnych doznań dostarczała w powojennej rzeczywistości wielka reklama na niezbyt zadbanej elewacji sąsiedniego budynku, w której na dziko zaczęto wykuwać różnego rodzaju otwory okienne. To tu znajdował się jeden z najbardziej znanych na Śląsku domów towarowych z materiałami i konfekcją ubraniową, firma Sölter & Starke [tu można przeczytać pierwsze dwie części opracowania Grodzka 24 (cz. 1): Dom przy murze, Grodzka 24 (cz. 2): Dwa odkrycia].
Historię domu przy Grodzkiej 24 skończyliśmy w poprzedniej części naszego opracowania na transakcjach jej zakupu za bardzo wysoką jak na owe czasy kwotę 10 tysięcy talarów (w 1845 roku). Nie wiemy co się takiego stało, że w ciągu zaledwie trzech lat wartość parceli i kamienicy na niej stojącej spadła o ponad 1/3! 11 sierpnia 1848 roku kamienicę z posesją zakupił za kwotę 6.300 talarów kupiec z Głogowa Samuel Mayer. Transakcja, która miała miejsce 10 miesięcy później, opiewała na jeszcze mniejszą kwotę. W dniu 14 czerwca 1849 roku Henriette Lipmann-Siegfried z domu Köbernes zakupiła posesję i dom za zaledwie 3.000 talarów.
Do 1890 roku, który jest ważny dla toku naszej opowieści, parcela i kamienica przy Grodzkiej 24 były sprzedawane i kupowane jeszcze sześciokrotnie. W ciągu zaledwie 41 lat. Kolejnymi właścicielami byli:
* Gustav Adolf Studt – królewski adwokat i właściciel folwarku, który zakupił nieruchomość w dniu 5 listopada 1849 roku za kwotę 7.275 talarów
* Wilhelm Jocksch – dawny posiadacz ziemski z Bolkowa, kupił nieruchomość 5 kwietnia 1850 roku za 7.500 talarów
* Albert Jeckel – właściciel domów we Wrocławiu, kupił posesję i dom w dniu 28 października 1853 roku za kwotę 10.000 talarów (sic!)
* Gustav Adolf Studt – dawny adwokat, po raz drugi zakupił ten sam dom za kwotę 5.410 talarów w dniu 24 lipca 1856 roku
* Gustav Werner – mistrz stolarski zakupił parcelę z domem w dniu 29 stycznia 1865 roku za kwotę 7.200 talarów
* Carl Knorr – rentier, zakupił parcelę i dom 1 kwietnia 1876 roku (kwota transakcji nieznana).
Trudna do wytłumaczenia jest dziś dla nas tak duża „huśtawka” ceny sprzedaży parceli i kamienicy w latach 1825-1865, a więc w ciągu zaledwie 40 lat, kiedy cena wahała się od 3.000 do 10.000 tysięcy talarów. Nie mogło to raczej się wiązać ze zniszczeniem na parceli jakiejś części zabudowań, skoro cena 10.000 talarów jest powtarzalna w omawianym okresie czasu. Czy zatem można wiązać dość duże widełki cenowe z kwestią ewentualnego zadłużenia kolejnych właścicieli, którzy być może kupowali nieruchomość razem z obciążeniami dłużnymi. Być może, chociaż pewności co do tego mieć nie możemy.
Jeżeli chodzi o to, jakie zabudowania znajdowały się na omawianej posesji na początku II połowy XIX wieku, szczęśliwie dysponujemy nie tylko opisem z około 1860 roku, które zawarte jest w księdze podatkowej. Mamy także drugie, bardzo rzadkie źródło, o którym za chwilę.
Opis zabudowań znajdujących się na parceli dotyczy okresu, kiedy właścicielem nieruchomości po raz drugi był Gustav Adolf Studt, tj. pomiędzy 1856 a 1865 rokiem. Według księgi podatkowej na parceli znajdowały się wówczas:
A – budynek główny ze skrzydłem i dziedzińcem, trzykondygnacyjny (łącznie z parterem), murowany, w którym znajdowało się 14 izb, 9 pokoi, 3 kuchnie, piwnice oraz w bocznym skrzydle stajnia
B – budynek z lewej strony dziedzińca, 1 kondygnacyjny, murowany
C – budynek gospodarczy, jednokondygnacyjny, częściowo murowany w przyziemiu, górne partie z fachwerku
Całość ubezpieczona była w Towarzystwie Ubezpieczeniowym „Colonia” na niebagatelną kwotę 6 tysięcy talarów.
Drugim źródłem, który pozwala nam na przekonanie się, jak w latach 60. XIX wieku wyglądała kamienica przy Grodzkiej 24 są dwie kartki pocztowe, przedstawiająca widok na frontową i boczną elewację domu. Motywem przewodnim obu kartek są umocnienia wewnętrznego pierścienia twierdzy świdnickiej, na których są one widoczne. Ponieważ Świdnica została ogłoszona miastem otwartym 4 października 1866 roku, a wyburzanie dzieł fortecznych rozpoczęło się 1 maja 1867 roku, zdjęcia jaki wykorzystano na obu kartkach i na których widać naszą kamienicę, musiano wykonać najpewniej w latach 1866-1868, jeszcze przed wyburzeniem umocnień w okolicach ulicy Grodzkiej-Zamkowej-Muzealnej-Marii Konopnickiej.
Na pierwszej pocztówce fotograf znajdował się na obecnej ulicy Muzealnej, w okolicach przystanku autobusowego i remontowanej obecnie willi Morys Ruh. Z prawej strony kadru widoczny jest dawny kościół pw. św. Barbary oraz ziemny wał twierdzy powstały w miejscu średniowiecznych murów obronnych i przedmoście niewidocznej tu bramy Strzegomskiej. Za wałem widoczna jest od drugiej kondygnacji kamienica przy Grodzkiej 24 wraz z dużym skrzydłem bocznym. Elewacja budynku głównego jest prosta, bez ozdób znanych z grafik przedstawiających kamienicę na kartach reklamowych domu towarowego, jaki został w opisywanym obiekcie założony (o nim w kolejnych częściach opracowania).
Na drugiej pocztówce fotograf stał na środku obecnej ulicy Zamkowej. Z prawej strony widoczny jest budynek hotelu Gasthof zur Stadt Berlin (Gospoda Pod Miastem Berlin), który został rozebrany w 1910 roku (w jego miejscu wzniesiono istniejący do chwili obecnej tzw. Biały Dom). Z lewej strony dobrze widoczne jest obmurowanie wewnętrznego wału twierdzy, Natomiast na wprost, widoczna jest około 1/3 szerokości frontowej elewacji kamienicy przy Grodzkiej 24. Utrzymana jest w stylu barokowym z wydatnymi pilastrami o wysokości dwóch kondygnacji w formie kolumn. Kamienica znajduje się w pewnej odległości od obmurowania wału, co było już widoczne na planie widokowym z połowy XVIII wieku, na którym boczna ściana kamienicy także była odsunięta od muru obronnego.
Niezwykle interesujący jest fragment budynku na wysokości drugiej kondygnacji. Tworzy on jakby dobudówkę z łukowym prześwitem pod spodem, który wykonany został zapewne na potrzeby ciągu komunikacyjnego wzdłuż wału. Jednokondygnacyjna przybudówka opiera się o wał twierdzy, a widoczne na górze barierki mogą sugerować, że mamy do czynienia z jakimś tarasem widokowym, chociaż na obu pocztówkach widoczny jest chyba lekki jego spadek w kierunku wału. Wydaje się, że z przodu tej przybudówki znajdowały się drewniane drzwi (bardzo słabo widoczne na jednej z pocztówek), które stanowiły wyjście na wał. Kiedy i w jakim celu została ta przybudówka wzniesiona? O tym informacji w źródłach nie udało się znaleźć. Paweł Mazur – współpracujący z portalem architekt zwrócił uwagę na fakt, że być może był to pierwotnie jakiś łącznik do nieistniejącej już wieży, a taka rzeczywiście była przypisana do parceli przy Grodzkiej 24. Raczej należy wykluczyć budowę łącznika w czasach nowożytnych, budynek nie pełnił nigdy żadnych funkcji militarnych, które uzasadniałyby budowę takiego łącznika z wejściem na wał. Niewątpliwie jest to ciekawa i chyba jedyna znana tego typu forma architektoniczna w mieście.
1 kwietnia 1890 roku parcelę wraz z zabudowaniami przy ówczesnej Burgstrasse 24 zakupił świdnicki kupiec Adolf Starke. W dziejach budynku rozpoczął się nowy rozdział. Starke był rodzinnie powiązany z inną, bardzo znaną niegdyś świdnicką rodziną Sölter. Aby utrzymać chronologię w naszej opowieści, to właśnie dzieje rodziny Sölter omówić należy jako pierwsze.
Cdn.
Andrzej Dobkiewicz &Sobiesław Nowotny
Opracowanie powstało w ramach projektu w otwartym konkursie Starostwa Powiatowego w Świdnicy na realizację zadań publicznych w zakresie kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego w krajoznawstwa w 2023 roku.
16 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!