Przebijająca się wiosna nastraja do spacerów z historią w tle.
W odległości osiem kilometrów od Pieszyc, a czternaście od Świdnicy, na wzgórzu (455 m n.p.m), które do zakończenia drugiej wojny światowej nosiło ono nazwę Wilhelmshöhe, nad Lutomią Górną, stoi zniszczony, neogotycki pomnik z piaskowca. Pomnik postawiony w 1862 r. przez Langnerów, właścicieli majątku ziemskiego w Lutomi, na pamiątkę szczęśliwego ocalenia króla Prus Wilhelma I Hohenzollerna (późniejszego cesarza Niemiec Wilhelma I). Do zamachu na jego życie doszło 14 lipca 1861 r. Zamachowiec postrzelił króla w szyję. Za ten czyn został skazany na 20 lat więzienia, jednak po pięciu latach król ułaskawił zamachowca. W zbiorach Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy znajduje się porcelanowy wazon z namalowanym pomnikiem, a wykonany w Alt Wasser – Stary Zdrój Wałbrzych. Widoczne są na nim dwie płyty z inskrypcjami, które nie dotrwały do naszych czasów. Obecnie wzgórze porośnięte jest lasem. Tylko najbliższe otoczenie pomnika zostało wykarczowane z krzewów i samosiewek drzew, a uszkodzone części budowli poukładano wokół. Zachowała się jedna część schodów (na wyższy poziom), po schodach prowadzących na poziom pośredni- nie ma już śladów, tak jak i po barierkach ozdobnego ogrodzenia pomnika. Z inskrypcji pozostały jedynie dwie litery. Nie wiadomo czy pomnik doczeka się renowacji.
Alicja Kliber
2 LIKES
Warto może uzupełnić, że wzgórze, na którym stał opisywany pomnik znane jest bardziej jako Tartschenberg. I pod taką niemiecką nazwą częściej pojawia się na mapach i w opisach przewodnikowych.