Press "Enter" to skip to content

Historyczna nazwa przywrócona!

Spread the love

Chciałoby się krzyknąć – MAMY TO! W Świdnicy po wielu dziesiątkach lat przywrócono historyczną, zapomnianą nazwę jednej z niewielkich uliczek.

Już nie bezimienna uliczka lecz Zaułek Garncarzy!

Inicjatorami przywrócenia historycznej nazwy była Fundacja Idea i wydawany przez nią Świdnicki Portal Historyczny. Z zapomnienia dawną nazwę wydobyli świdniccy badacze Sobiesław Nowotny i Andrzej Dobkiewicz, którzy przy okazji opisywania dziejów domu przy obecnej ulicy Kościelnej 13, natrafili na historyczną nazwę niewielkiego zaułka łączącego od połowy XVIII wieku obecną ulicę Kościelną i cmentarz przy Kościele Pokoju. Nosiła ona nazwę Zaułka Garncarzy (Töpfer Gasse).

Powodem jego wytyczenia była chęć skrócenia drogi do szkoły ewangelickiej, funkcjonującej na placu przy Kościele Pokoju. Zaułek prowadził od obecnej ulicy Kościelnej przy domu nr 13 do muru okalającego plac Pokoju, pomiędzy dzwonnicą a szkołą ewangelicką, gdzie znajdowała się zachowana do chwili obecnej Brama Garncarzy (obecnie zamknięta). Dlaczego tą uliczkę nazwano Zaułkiem Garncarzy, a bramę – Garncarską? Otóż Zaułek był „opanowany” przez garncarzy, którzy na swoich stoiskach sprzedawali tu gliniane donice z kwiatami czy małe lampki wypełnione łojem. Masowo były one kupowane przez wiernych, którzy podążali na cmentarz przy Kościele Pokoju, pochylić się nad grobami swoich zmarłych.

We wspomnianym domu natomiast przy ulicy Kościelnej 13, bezpośrednio przylegającym do dawnego Zaułka, mieszkał natomiast najsłynniejszy i że także zupełnie zapomniany – garncarz, a mianowicie Peter Pauliander, z pochodzenia Szwed z Uppsali, gdzie się urodził w 1685 r. Nie wiemy kiedy dokładnie przybył do Świdnicy, ale wżenił się w świdnicką rodzinę garncarzy – Kauderów. Musiał mieć smykałkę do interesów, bowiem w szybkim tempie znacznie pomnożył majątek. Niewątpliwie wpływ na to miała doskonała lokalizacja warsztatu garncarskiego przy Kościelnej 13, w stosunku do Kościoła Pokoju i cmentarza znajdującego się przy nim.

Brama Garncarzy

Ponieważ była to nekropolia dla całej ewangelickiej ludności księstwa, zapotrzebowanie na donice i wazony na kwiaty oraz gliniane lampki, jakie były stawiane na grobach było ogromne. O skali i ilości pochówków na ewangelickim cmentarzu niech świadczy fakt, że do połowy XIX wieku, a więc w ciągu około 200 lat istnienia cmentarza, pochowano na nim około 85 tysięcy osób.

Garncarz Peter Pauliander swój majątek pomnażał przez 30 lat do chwili swojej śmierci. Zmarł w wieku 45 lat w 3 lata po swojej żonie, 13 listopada 1730 roku. W swoim testamencie poczynił zapisy, dzięki którym jego nazwisko przeszło do historii Świdnicy, został bowiem między innymi fundatorem wspaniałego ołtarza głównego w Kościele Pokoju, który zachował się w tym zabytku UNESCO do chwili obecnej[czytaj tutaj: Kościelna 13: Töpfer Gasse (cz. 1), Kościelna 13: Zapomniany Pauliander (cz. 2), Kościelna 13: Spełnione marzenie (cz. 3)].

Kościelna 13 – miejsce w którym mieszkał Peter Pauliander, obok Zaułek Garncarzy

Dzięki wspomnianej inicjatywie Fundacji Idea i Świdnickiego Portalu Historycznego w sprawie przywrócenia nazwy Zaułek Garncarzy w topografii miasta, świdniccy radni jednogłośnie uchwalili przygotowaną uchwałę.

W tym miejscu dziękujemy prezydent Świdnicy Beacie Moskal-Słaniewskiej za pochylenie się nad naszą inicjatywą i pozytywne jej zaopiniowanie, urzędnikom miejskim za przygotowanie treści uchwały, a radnym za jej jednogłośne przyjęcie.

Przy okazji chcielibyśmy przypomnieć, że na realizację czekają dwie inne inicjatywy Fundacji Idea i ŚPH, a dotyczące:

– wyeksponowania płyty nagrobnej średniowiecznego burmistrza Świdnicy Weygmanna z poł. XIV wieku, którą odnaleźli i doprowadzili do jej uratowania Sobiesław Nowotny oraz Andrzej Dobkiewicz – jest gotowy już projekt jej zawieszenia na murze przy ulicy Franciszkańskiej [pisaliśmy o tym tutaj: Na Grodzkiej niszczeje zabytek!; Ratujemy zabytek; Zabytkowe płyty będą uratowane; Sensacja w Świdnicy; Tajemnica pod płytami; Podniesiono XIV-wieczne epitafium), Zabezpieczono gotyckie epitafium]

 – sprawy przeniesienia, wspaniałych, XVI-wiecznych rzeźb dwóch głów – jakie znajdowały się niegdyś na wieży ratuszowej, a dziś wmurowane są w kwietniki przy domu działkowca – z powrotem do wieży ratuszowej [pisaliśmy o tym tutaj: Kryptonim akcji: „maszkarony”; „Akcja „maszkarony”: jest postęp”; „Tak” konserwatora dla maszkaronów!]

Ołtarz główny w Kościele Pokoju i tablica upamiętniająca fundację świdnickiego garncarza Petera Pauliandera

W obu sprawach, przez miejskie służby konserwatorskie złożone zostały stosowne wnioski do przyszłorocznego budżetu. Mamy nadzieję, że skarbnik miejski – Pan Kacper Siwek – przy jego konstruowaniu nie skreśli tych wydatków, a radni ów budżet z przedmiotowymi wnioskami uchwalą.

W ostatnich dniach Fundacja Idea i Świdnicki Portal Historyczny złożyły także do prezydent Świdnicy wniosek o wykonanie brakującej płyty na restaurowanym aktualnie w parku Młodzieżowym – Pomniku żołnierzy pruskich i austriackich poległych i zmarłych w latach 1866-1867 [pisaliśmy i tym tutaj: Pomnik: renowacja z tajemnicą (cz. 1); Pomnik: żołnierze odnalezieni! (cz. 2)]. Złożenie wniosku – do którego pozytywnie się odniosła się prezydent, podyktowane było faktem, iż udało się ustalić nazwiska 16 żołnierzy austriackich, które znajdowały się na zaginionej – jednej z czterech na pomniku – tablic.

Redakcja ŚPH

13 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.