Press "Enter" to skip to content

Pijmy jak dawniej zdrowie szklankami!

Spread the love

Niedawno na jednym z portali aukcyjnych wystawiono na sprzedaż dwie etykiety z butelek z dawnymi nalewkami prozdrowotnymi. Są one o tyle ciekawe, że dotyczą świdnickiego kupca Hermanna Galle, który był właścicielem opisywanej przez nas kamienicy przy ulicy Kazimierza Pułaskiego 40 [czytaj tutaj: Kazimierza Pułaskiego 40 (cz. 5): Śledztwo w sprawie tajemniczego Galle, Kazimierza Pułaskiego 40 (cz. 6): Kto dziś o tym pamięta…]. Przypomnijmy, że prowadził on na przełomie XIX/XX wieku niewielką wytwórnię przypraw, musztard i nalewek. Po sprzedaży firmy, jego następcy początkowo nie zmienili nazwy ugruntowanej już marki, a później na swoich produktach (i szyldzie sklepowym) podkreślali, że są „Następcami Hermanna Galle”. Widoczne jest to również na obu etykietach.

Obie naklejki pochodzą z lat 30. XX wieku, z okresu kiedy firma była własnością następców Gallego – rodziny Hayn. Pierwsza z nich naklejana była na butelki z „winem nasercowym” lub „balsamem na serce” jak czytamy na etykiecie, wytworzonym w oparciu o walerianę. Producent zapewniał, że Szklanka przed snem uspokaja i zapewnia spokojny sen.

Druga etykieta pochodzi z butelki z balsamem na żołądek, tzw. „winem pepsynowym”, które zalecano w przypadku w upośledzenia trawienia, w kurczach żołądka i zgadze. W tym wypadku producent zapewniał, że Szklanka przed posiłkiem pobudza apetyt.

No cóż, zmieniły się czasy, zmieniły się i sposoby leczenie. Dziś w razie potrzeby, zamiast picia leczniczych win szklankami, aplikujemy sobie jedynie po kilka, kilkanaście kropel waleriany lub kropli żołądkowych. Leczenie nalewkami może nie było zdrowsze, ale na pewno przyjemniejsze.

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

5 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.