Press "Enter" to skip to content

Pociąg pancerny w Świdnicy

Spread the love

Czy w 1921 roku w Świdnicy i Jaworzynie Śląskiej znajdował się pociąg pancerny? Pewien artykuł wskazuje na to, że mogło tak być.

Nasz współpracownik –  Sylwester Bartczak z Jaworzyny Śląskiej trafił na bardzo ciekawą informację z polskim dzienniku, ukazującym się na Górnym Śląsku. Zamieszczona została w „Gońcu Śląskim” 18 sierpnia 1921 r. i informuje o niemieckich zbrojeniach w okresie Republiki Weimarskiej na terenie Dolnego Śląska, w tym na obszarze obecnego powiatu świdnickiego.

W materiale sporo miejsca poświęcone jest tzw. Freikorpsom. Przypomnijmy, że po zakończeniu I wojny światowej, w wyniku postanowień Traktatu Wersalskiego Republika Weimarska mogła posiadać 100-tysięczną armię dopiero od 1 stycznia 1921 r.  Te jednostki armii niemieckiej, które jeszcze istniały przed tą datą, musiały być stopniowo rozbrajane. Sprzeciw żołnierzy wobec planowanych zwolnień ze służby był jednym z powodów nieudanego tzw. Puczu Kappa w marcu 1920 r. Freikorpsy powstawały już od końca 1918 r. jako ochotnicze, nacjonalistyczne formacje paramilitarne, które składały się ze zwalnianych ze służby żołnierzy. Jednym z celów Freikorpsów oprócz ochrony ludności cywilnej w czasach wielkiej anarchii w Niemczech, była też walka z szerzącym się w Niemczech ruchem komunistycznym. Były one także wykorzystywane w walkach, na przykład na Górnym Śląsku podczas Powstań Śląskich. Jako że składały się ze zdemobilizowanych żołnierzy oraz z racji dostępu do magazynów wojskowych z uzbrojeniem, Freikorpsy stanowiły do czasu ich rozwiązania w 1921 r. poważną siłę bojową.

Pociąg pancerny w Berlinie podczas tzw. Puczu Kappa w 1920 r.

W prezentowanym poniżej w całości artykule możemy znaleźć interesujące informacje na temat Freikorpsów na Dolnym Śląsku i w powiecie świdnickim oraz ich przekształcania w regularne jednostki bojowe. Szczególnie ciekawa jest informacja, że do ich dyspozycji był pociąg pancerny, kursujący pomiędzy Jaworzyną Śląską i Świdnicą. Jaki to był pociąg?

 – W 1914 roku podczas rozpoczęcia I wojny światowej pociągi pancerne były na wyposażeniu armii niemieckiej oraz armii rosyjskiej. Latem 1915 roku Kaiserowskie Niemcy miały na wyposażeniu pięć pancernych składów kolejowych, a kolejny został zbudowany na przełomie lat 1916-1917. Z chwilą kapitulacji państw centralnych na wyposażeniu armii niemieckiej było 21 pociągów pancernych, które wedle postanowień Traktatu Wersalskiego musiały trafić w ręce aliantów. Wiosną 1921 roku Republika Weimarska uzyskała międzynarodową zgodę na produkcję pociągów, których zadaniem była ochrona szlaków kolejowych. Pociągi te były uzbrojone w karabiny maszynowe Maxim MG 08 i MG 08/15 kaliber 7,92 mm.

Niemiecki pociąg pancerny podczas I wojny światowej (zbiory: Bogdan Mucha)

Czy zgodnie z traktatem rozbrojeniowym Niemcy zwróciły Aliantom wszystkie pociągi pancerne z czasów I wojny światowej? Tego nie wiadomo. Jeśli komisja rozbrojeniowa mogła przeoczyć w swoich raportach potężny moździerz M-Gerät kalibru 420 mm, to tym bardziej mógł zachować się pancerny skład lub też potajemnie mógł zostać wyprodukowany kolejny, nowy. Z traktatu rozbrojeniowego Niemcy wywiązały się w latach 20. XX wieku na ogół sumiennie, choć starano się obchodzić przepisy jak tylko się dało, np. tworzono lotnictwo pod pozorem wspomagania szkolenia artylerzystów (co dopuszczał traktat), a niemieckie firmy prowadziły badania nad zakazanymi rodzajami uzbrojenia używając swoich zagranicznych filii (np. Boforsa w Szwecji) – mówi Bogdan Mucha z Żarowskiej Izby Historycznej.

Trudno więc określić, czy „świdnicko-jaworzyński” pociąg pancerny był zachowanym składem jeszcze z czasów I wojny światowej, czy też improwizowanym składem z lekkim uzbrojeniem. Sama informacja o kursowaniu takiego pociągu na terenie powiatu świdnickiego jest ze wszech miar interesująca.

Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)

17 LIKES

Skomentuj jako pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mission News Theme by Compete Themes.