Na jednym z portali aukcyjnych wystawiono ostatnio piękne zdjęcie stacji kolejowej w Kraszowicach (obecnie część Świdnicy, włączona w granice miasta w 1955 roku).
Stacja w Kraszowicach wybudowana została w latach 1902-1905 w miejscu wcześniejszego przystanku kolejowego na linii tzw. Kolei Doliny Bystrzycy. Jej pełne uruchomienie w listopadzie 1904 roku wzbudziło dość duże zainteresowanie. Jak podaje Przemysław Dominas w swoim opracowaniu Dzieje Kolei Doliny Bystrzycy:
(…) tylko podczas pierwszych dwóch miesięcy funkcjonowania kasa sprzedała ponad 12 tysięcy biletów, co w zestawieniu z 26 tysiącami biletów sprzedanych w całym roku 1905 roku, wydaje się być wielkością bardzo dużą. (…) Pod koniec lat 20. XX wieku stacja odprawiała ok. 30 tysięcy pasażerów, co w porównaniu ze stacją w mieści [od red. tj Świdnicy] było wielkością ponad 20-krotnie mniejszą.
Stacja pełniła funkcję rozrządową przy formowaniu pociągów towarowych, odciążając w ten sposób stacje Świdnica Miasto i Świdnica Przedmieście. Nigdy nie pełniła natomiast znaczącej funkcji przeładunkowej. Posiadała tylko jeden, niewielki magazyn. Sam budynek dworca kolejowego był niezbyt funkcjonalny, bowiem nie można było do niego dostać się od strony podjazdu. Aby dotrzeć do kas i poczekalni podróżni musieli najpierw wejść na peron i dopiero do budynku. W szczytowym okresie rozwoju w latach 30. XX wieku stacja posiadała aż 7 torów, w tym 2 główne na linii Legnica – Kędzierzyn-Koźle i odgałęzienie w kierunku Jedliny Zdrój oraz dwie ślepo zakończone bocznice.
Wracając do wspomnianego zdjęcia przedstawia rzadkie ujęcie obiektu, którego zachowana (znana) ikonografia, jest więcej niż skromna. O analizę fotografii poprosiliśmy znawcę historii kolei na Dolnym Śląsku i nie tylko – zaprzyjaźnionego z naszym portalem Rafała Wiernickiego z Wałbrzycha.
– Trudno określić precyzyjnie datę wykonania fotografii. Na pewno nastąpiło to po 1904 roku – widoczna jest już ukończona stacja, ale na pewno przed 1920 rokiem. Świadczą tym funkcjonujące na stacji semafory żaluzjowe – poprzedniki dziś jeszcze spotykanych semaforów kształtowych z pełnym skrzydłem. Takie semafory likwidowano po I wojnie światowej. Osobiście obstawiałbym na lata 1904-1915. Wartym podkreślenia szczegółem jest uwiecznienie na zdjęciu pociągu w ruchu, wyjeżdżającego ze stacji. Za lokomotywą parową znajduje się doczepiony wagon bagażowo-pocztowy, a za nim prawdopodobnie trzyosiowe wagony pasażerskie tzw. boczniaki, nazywane tak z racji drzwi wejściowych umieszczonych na całej długości burty wagonu. To nie jest na pewno skład dalekobieżny, raczej obsługujący lokalną linię. Najczęściej na tej linii ok. 1914 roku kursowały pociągi relacji Legnica – Kamieniec – Nysa. Analizując położenie słońca i cienie, zdjęcie zrobione zostało około godzin południowych. W tym kierunku tj. na Kamieniec Ząbkowicki jechały pociągi (wg rozkładu z 1914):
1) osobowy z Rudnej godz. 7:57 – Kraszowice godz. 10:45 – Nysa godz. 13:14;
2) przyśpieszony z Legnicy godz. 11:26 – Kraszowice godz. 13:12 – Kamieniec godz. 14:26;
3) osobowy Rudna godz. 11:20 – Kraszowice godz. 15:01 – Kamieniec godz. 16:08.
Jeżeli miałbym obstawiać, który to z nich, to wybrałbym ten odjeżdżający z Kraszowic godz. 13.12 – wyjaśnia Rafał Wiernicki.
Warto jeszcze wspomnieć o lokomotywie parowej ciągnącej skład. To parowóz pruskiej produkcji z lat 1891-1901 typu P4¹, które w Polskich Kolejach Państwowych po odzyskaniu niepodległości były wykorzystywane do 1925 roku z oznaczeniem Od1. Na podatnie traktatu wersalskiego Polska otrzymała 21 takich parowozów. Lokomotyw serii P4¹ były używano w ruchu osobowym, także do pociągów przyśpieszonych. Dość szybko zastąpione jednak zostały na najważniejszych liniach przez silniejsze lokomotywy serii P4² i ich kolejnych wersji rozwojowych. Lokomotywa widoczna na zdjęciu mogła ciągnąć na płaskim terenie pociąg o masie 160 ton z prędkością 80 km/h, 310 ton z prędkością 70 km/h i 500 ton z prędkością 60 km/h.
Poza faktem, że na aukcji „wypłynęło” nieznane wcześniej ze źródeł zdjęcie stacji w Kraszowicach, cieszy nas także, że trafiło w „dobre ręce” pasjonata kolei z naszego regionu, chociaż cena na finał akcji była wysoka – prawie 170 euro!
Andrzej Dobkiewicz
15 LIKES
Przepiękna fotografia
I jakże cieszy moje serce. Mieszkałam na Stacji Świdnica Kraszowice przez 10 lat 1968-1978
W budynku gdzie znajdowała się nastawnia na fotografii mieszkała rodzina
Nastawnia mieściła się po drugiej stronie
Magazyn był oczywiście tylko jeden blaszany
Przy peronie pierwszym znajdowały się toalety
Oprócz budynku stacji znajdował się budynek gospodarczy w którym była min, pralnia
Budynek stacji na parterze posiadał kasę biletowa poczekalnię, biura zawiadowcy stacji i dyżurnego ruchu
Na 1 piętrze znajdowały się mieszkania