Dzięki naszemu współpracownikowi Krzysztofowi Królikowi z Wrocławia możemy Czytelnikom Świdnickiego Portalu Historycznego zaprezentować kilka wycinków z XIX-wiecznej prasy polskiej, które przynoszą nam informacje o Świdnicy.
Przeglądając ostatnio XIX-wieczną prasę wydawaną na ziemiach polskich, znalazłem kilka informacji o Świdnicy. Materiały te wprawdzie nie nadają się na dłuższe opracowania, ale przynoszą kilka szczegółów z życia miasta, których nie znajdzie się w książkach, a poszerzające naszą wiedzę – mówi Krzysztof Królik.
Notatki pochodzą z Kuriera Litewskiego z 1807, Dziennika Rządowego z 1843 roku, Rolnika z 1875 roku i Przewodnika Przemysłowego z 1898 roku.
Kurier Litewski z 2 lutego 1807 r.
Informacja związana jest z działaniami wojsk napoleońskich na Śląsku podczas IV wojny z koalicją w latach 1806-1807. Napoleon na tereny Śląska wysłał IX korpus Wielkiej Armii pod dowództwem ks. Hieronima Bonaparte. Obrona Śląska prowadzona przez Prusaków była nieudolna, mim posiadania 8 twierdz i w miarę wyrównanego stosunku sił. Francuzom i ich sprzymierzeńcom udawało się po kolei opanowywać kolejne twierdze, w tym między innymi Świdnicę oraz Wrocław. Kurier Litewski donosił:
Wrocław d. 10 stycznia. Miasto nasze poddało się nieprzyjacielowi, po wytrzymanem oblężeniu dość długiem; Bawarczykowi i Wirtemberczykowi znaczną szkodę w domach przez bombardowanie sprawili; nie to jednak skłoniło do kapitulacyi Gubernatora G. Thiele; chciał bronić się dłużey, lecz odebrana wiadomość o niepomyślnem powodzeniu X. Anhalt idącego z odsieczą, do ugody skłoniła. Ten wodz z cząstką garnizonu Swidnicy stanowszy pod Strehlen [obecnie Strzelce Świdnickie] d. 24 grudnia rozprawę miał z sprzymierzeńcami, w którey 800 ieńców, 300 koni, 6 armat stracił. Nie było szczęśliwsze usiłowanie powtórne; zciągnoł wprawdzie z Neisse [Nysa], Schweidnitz [Świdnica], twierdz innych do 10 t. żołnierza Pruskiego, i przyszedł pod Wrocław nie widziany tak dalece, iż Bawarczyków straże zostały zabrane. Lecz wkrótce potem ostrzeżony nieprzyiaciel ruszył w pole z przewyższaiącą siłą; zaczela się bitwa d. 30 na świtaniu, której ten był skutek, że Prusacy straciwszy 1500 ieńców, dział 7, nieco wozów oddalić się musieli. D. 2 stycznia G. Thiele prosił o kapitulacyą; podpisana nazaiutz; nieprzyjaciel jednak nie wkroczył do murów naszych przed d. 7; Garnizon wynoszący 6 do 7 t. ludu broń złożył. To sprawiwszy Hieronim Buonaparte kazał G. Deroi z woyskiem Bawarskiem oblegać Brieg [Brzeg]; G. Vandamme z z Wurtemberczykami poszedł do Świdnicy, która opasaną tylko być może daleka, gdyż nieprzyjaciel nie ma zadość żołnierzy do szturmowania twierdzy z Szląskich nayważnieyszey. Zostaną ieszcze nietknięte i dobrze obwarowane na przypadek, Neisse [Nysa], Glatz [Kłodzko], Silberberg [Srebrna Góra], Cosel [Koźle].
Dziennik Rządowy z 15 marca 1843 r.
Kolejna notatka dotyczy poszukiwania przez Sąd Kryminalny Królestwa Pruskiego w Świdnicy zbiegłego poborcy podatków skarbowych. Ponieważ podejrzewano, że zbiegł do Galicji lub innych krajów cesarstwa austriackiego, ten „list gończy” ukazał się Dzienniku Rządowym Wolnego Miasta Krakowa i jego okręgu. To, co w tej informacji zwraca uwagę, to niezwykle szczegółowy rysopis zbiega wraz ze szczegółowym opisem jego garderoby, a także fakt, że na śledztwo wyznaczono 20 dni, po których oczekiwano… efektów:
W skutek odezwy Sądu Kryminalnego Królestwa Pruskiego w Schweidnitz z dnia 24 z. m. b. r. Nro 1876, poleca Kommissarzom Cyrkułowym i Dystryktowym najściślejsze śledztwo i ujęcie Karola Juliusza Rudolfa trojga imion Tejchmana głównego poborcy podatków Skarbowych, któren zabrawszy z sobą najmniej 9302 Tallarów, w dniu 19 z. m. z Wrocławia pocztą uszedł i według tejże odezwy pod Imieniem Dziedzica Dóbr P. Kern do Krakowa lub Państw Cesarko-Austryackich udać się miał; Dyrekcja Policyi przeto domieszczając poniżej z listu gończego wyjęty rysopis osoby i ubioru jego, skutku zarządzonego śledztwa w dniach 20 oczekuje. – Rysopis: Rudolf Techman liczy 35 lat, religii ewangelickiej, rodem z Brockendorf [dziś Brochocin w powiecie złotoryjskim], wzrostu 5 stóp 7 cali, włosów czarnych, wysokiego czoła, dużych czarnych brwi, ciemnych oczów, grubo długiego wypuklastego nosa, ust dużych, mocno i czarno zarastający, twarzy pociągłej (wschodniej) bladawy na twarzy, postawy silnej, mówi po niemiecku i cokolwiek po francuzku, chodzi pochylony: ubrany był w czasie zbiegnięcia w czarny tużurek, w jasno niebieskie spodnie na strzemiączkach, kamizelkę czerwono-kwiecistą, na której na złotym łańcuszku znajdował się zegarek cylinder, w czarny halsztuch, biały półkoszulek w którym wpięta jest szpilka ze złota z zielonym kamykiem, kapelusz, w ciemno niebieski płaszcz z czarnym pluszowym kołnierzem, na przedzie suknem w paski zielone podbity, oprócz tego wziął jeszcze z sobą dwa podróżne kufry rzeczami do ubioru służącemi naładowane, między któremi odznaczają się ciemno bronzowe palto i bronzowy płaszcz makkirtusch zwany.
Rolnik z grudnia 1875 r.
Fragment większego artykułu dotyczącego maszyn rolniczych a w szczególności snopowiązałek, wówczas zwanych wiązaczami. Autor artykułu pisze o nowym typie wiązacza, konstrukcji J. Przygockiego:
Co do wiązacza J. Przygockiego możemy podać tylko wiadomość o próbie odbytej jesienią b.r. w Schweidnitz (na Szląsku Prus.). Korespondent do Schles. Landwirth. Zeitung tak o tem pisze: Miałem sposobność widzieć przy próbie wiązacz nowy, pojedyńczy, któremu mogę przepowiedzieć dobre powodzenie w przyszłości. Wynalazcą jego jest inżynier kolei Karola-Ludwika p. Józef Przygocki z Krakowa, który na swój wynalazek wziął w państwie austrjackim patent, zaś prawo wyrobu na Niemcy odstąpił fabryce machin w Schweidnitz zostającej pod firmą E. Januscheck. Ten wiązacz przytwierdza się do żniwiarki; ścięte zboże zesuwa przyrząd odkładający do wiązacza, gdzie zapomocą elewacyjnego przyrządu podnoszone, przyrządem dźwigni mechać. Ściśnięte i podwójnym sznurkiem związane. Działanie jest pojedyncze, a podniesienie i związanie snopka wymaga 5 sekund. Do obsługi potrzeba jednego robotnika, który na machinie stoi, i przy dostatecznej wprawie całą potrzebnę czynność sam załatwić może. Przekonani jesteśmy, że ta machina znacznie uproszczona i ulepszona zostanie, możemy jednak już dzisiaj wynalazcy życzyć szczęścia (…)
Przewodnik Przemysłowy z 15 września 1898 roku
Wśród wielu informacji i ciekawostek związanych z rozwojem technologii produkcyjnych oraz nowinek dotyczących różnego rodzaju produktów, nawet tak prozaicznych, jak… szczotki:
Szczotki do bielenia „Triumph”. Fabryka szczotkarska Adamy i Ska w Schweidnitz wprowadziła nowy sposób wyrobu szczotek do bielenia. Zamiast dotychczas praktykowanego wpuszczania pęczków szczeciny w drzewo macza się szczecinę w smole, układa na pasku papy i zwija się takową spiralnie, tworząc w ten sposób szczotki większe i mniejsze. Koszta fabrykacyi tego rodzaju szczotek są niższe a użyteczność o 25 do 30 % większa. Jest to bardzo praktyczne ulepszenie.
Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)
8 LIKES
Skomentuj jako pierwszy!