Niewiele osób wie, że Świdnica może się poszczycić związkami z dwoma admirałami, co zważywszy na odległość dzielącą ją od morza (ponad 450 km), należy uznać za ciekawostkę.
W naszych badaniach historii Świdnicy, co jakiś czas natykamy się na związki miasta i jego mieszkańców z morzem oraz szeroko pojętymi sprawami morskimi, mimo iż leży ono ponad 450 km od morza. Pisaliśmy już o tych związkach kilkukrotnie, między innymi w artykułach: Wielki pech U-15, Podwodne groby świdniczan (cz. 1) i Podwodne groby świdniczan (cz. II), Sensacyjne odkrycie… na czasie, Wystawa Morska i Kolonialna 1902 r., Marynarz z „Bismarcka”, Świdnickie serce „Sołdka” oraz Ostatni rejs „ślicznotki”.
Tym razem na informację tego rodzaju trafiliśmy w wydanej w 1909 roku Kronice miasta Świdnica autorstwa Wilhelma Schirrmana (niem. Chronik der Stadt Schweidnitz). Znajdujemy tam dwie interesujące nas wzmianki:
* 1889 rok – Kapitanowi marynarki Schederowi, bratu radnego miejskiego i kapitana Schedera (będącego również jak on świdnickim dzieckiem), który dowodził okrętem liniowym Cesarskiej Marynarki Wojennej Bawaria [od red.: Bayern], książę i następca tronu bawarskiego nadał Krzyż Komandorski Orderu Za Zasługi Wojskowe.
* 1900 rok – Zgodnie z wiosennym służbowym spisem okrętów Cesarskiej Marynarki Wojennej, dwoma z najlepszych okrętów liniowych dowodzi dwóch świdniczan, mianowicie pancernikiem Cesarz Fryderyk III [od red.: Kronprinz Friedrich III] kapitan von Dresky i pancernikiem Cesarz Wilhelm II [od red.: Kaiser Wilhelm II] – kapitan Scheder.
Przypomnijmy obu admirałów, którzy wpisują się w dzieje Świdnicy i ziemi świdnickiej. Pierwszym z nich był…
Georg Scheder, a właściwie Georg Fedor Jeremias Scheder urodził się 19 kwietnia 1853 roku w Świdnicy, jako drugi syn radcy sądu powiatowego w Świdnicy Fedora Gottfrieda Aleksandra Schedera asesora Wyższego Sądu Królewskiego w Świdnicy i kilkukrotnego członka parlamentu miejskiego (historyk Horst Adler mylnie podaje w jednym ze swoich artykułów dzien urodzin 16 kwietnia). Matką przyszłego admirała była Marie Charlotte Ottilie z domu Bartsch. Rodzina Schederów była dość znana w Świdnicy, a wywodziła się z Hermsdorf koło Wałbrzycha (obecnie dzielnica Sobięcin). Najstarszy znany przodek przyszłego admirała – Martin Scheder (czterokrotny pradziadek) urodził się w Sobięcinie w 1631 roku. Przynajmniej od XVIII wieku rodzina Scheder osiadła w Świdnicy, zajmując się handlem. Jednym z bardziej znanych członków tej familii był Maximilian Scheder – słynny świdnicki kupiec i radny miejski w latach 1896-1924. W 1923 roku uzyskał on tytuł honorowego obywatela miasta Świdnicy przy okazji 150-lecia istnienia prowadzonej przez niego firmy J. G. Scheder vel Sohn, jednej z najstarszych firm kupieckich w Świdnicy, która swój dom towarowy miała w istniejącej do dziś kamienicy przy ulicy Kazimierza Pułaskiego 7. O rodzinie Scheder więcej informacji można znaleźć w artykule o nieistniejących kamieniczkach przy ulicy Równej [czytaj tutaj: Przy Siodle: Fundator fontanny (cz. 3)].
Georg Scheder dzieciństwo spędził zapewne w rodzinnym mieście, kończąc – jako ewangelik – tutejsze gimnazjum ewangelickie. 2 maja 1870 roku, w wieku 17 lat wstąpił jako kadet do Marynarki Wojennej Związku Północnoniemieckiego. Okres służby Fedora w marynarce wojennej przypadł na bardzo ciekawe czasy, kiedy we flotach wojennych jednostki o napędzie żaglowym zastępowane były sukcesywnie przez okręty o konstrukcji stalowej z napędem parowym. Początkowo Scheder szkolił się na żaglowych jeszcze korwetach Niobe i Hela, następnie na awizie Preußischer Adler o napędzie bocznokołowym, a w końcu na 92-działowym okręcie liniowym Renown, który Brytyjczycy w 1870 roku sprzedali flocie Związku Północnoniemieckiego. 17 listopada 1874 roku awansowany został do stopnia porucznika, a w 1877 roku na porucznika.
Pełnił w tym czasie różne funkcje na małych jednostkach niemieckiej floty, zajmując się także szkoleniem chłopców okrętowych. W 1879 roku otrzymał funkcję I oficera na kanonierce Comet. W latach 1883-1886 podwyższył swoje kwalifikacje w Akademii i Szkole Marynarki Wojennej w Kilonii. Następnie od 1 października 1890 r. do lutego 1894 r. pracował jako szef jednego z wydziałów w Urzędzie Marynarki Rzeszy (niem. Reichs-Marineamt).
Swoje pierwsze samodzielne dowództwo otrzymał w kwietniu 1894 roku, obejmując niewielki krążownik Bussard (wybud. 1888-1890), który stacjonował na Pacyfiku w Oceanii. Scheder otrzymał za zadanie wsparcie brytyjskich sił kolonialnych, walczących z powstaniem Mataafy Josefo na wyspie Samoa. Wraz z brytyjską korwetą Curacao Scheder ostrzeliwał pozycje Samoańczyków, do doprowadziło w konsekwencji do upadku rewolty.
Po powrocie z Oceanii przez trzy lata (1895-1898) służył w Naczelnym Dowództwie Marynarki Wojennej, awansując do stopnia kapitana. W międzyczasie 21 kwietnia 1896 roku zawarł związek małżeński. Jego żoną została Ludmilla Maria Mathilde Bieschin von Bieschin (ur. 19.05.1870, zm. 5.12.1963). W 1924 roku Georg Scheder przyjął także nazwisko żony i podpisywał się jako von Scheder-Bieschin. Z tego związku urodziło się dwoje dzieci – Max Scheder i Felix Scheder (te same daty urodzenia na zachowanych w Kilonii nagrobkach wskazują na to, że byli bliźniakami), o których jeszcze wspomnimy.
W maju Georg Scheder w 1898 roku objął dowództwo pancernej korwety Bayern (wyb. 1878-1881), którą dowodził do lutego 1900 roku. Z okrętem tym wiążą się dwie ciekawostki. Bayern był pierwszym okrętem floty cesarskiej, który otrzymał wewnętrzne, elektryczne oświetlenie. Drugą ciekawostką jest fakt, że zimą 1898/1899 roku okręt Schedera, przekwalifikowany już na pancernik III klasy, był flagowym 1. Eskadry wiceadmirała Augusta von Thomsona i wziął udział w wielkich manewrach floty niemieckiej, zapędzając się aż pod Lizbonę. W drodze powrotnej Bayern doznał bliżej nieznanych, poważnych uszkodzeń na Morzu Północnym i został skierowany na remont do Wilhelmshaven. Wprawdzie okręt wrócił jeszcze na krótko do linii, ale ostatecznie wycofany został ze służby 12 lutego 1900 roku, aby po 10-letnim pobycie w rezerwie zostać skreślonym z listy okrętów wojennych 19 lutego 1910 roku.
Schedera nie obwiniono za uszkodzenia, jakich doznał Bayern na Morzu Północnym i zdarzenie to nie zahamowało rozwoju jego kariery. Natychmiast po wycofaniu pancernika Bayern ze służby (Scheder był jego ostatnim dowódcą), świdniczanin otrzymał dowodzenie najnowocześniejszym pancernikiem cesarskiej floty – Cesarz Wilhelm II (niem. Kaiser Wilhelm II). Miało to miejsce w dniu oddania jednostki do służby – 13 lutego 1900 r. Objęcie dowodzenia tego pancernika było dla Schedera niemałym wyróżnieniem, gdyż był to pierwszy okręt w cesarskiej marynarce, który od początku był budowany z przeznaczeniem na okręt flagowy niemieckiej floty i którą zresztą pełnił do 1906 roku. Dowódcą okrętu Scheder był tylko kilka miesięcy, zasłużył jednak na wspomniane na początku tego szkicu wyróżnienie za dowodzenie okrętem, który został uznany za najlepszy w cesarskiej marynarce za 1900 rok. We wrześniu tego roku został mianowany szefem sztabu Cesarskiej Marynarki Wojennej Morza Północnego. Stanowisko to pełnił do lipca 1902 roku. 1 sierpnia wypłynął parowcem Bremen do Newport Newsw Ameryce Północnej, aby tam objąć – 25 sierpnia 1902 roku – dowództwo dużego krążownika Vineta.
Związane to było między innymi z narastającym konfliktem pomiędzy kilkoma europejskimi państwami (m.in. Wielka Brytania, Francja, Włochy, Niemcy) a Wenezuelą. Ta ostatnia, była po wojnie domowej potwornie zadłużona przede wszystkim w europejskich bankach i to na astronomiczną kwotę ponad 120 milionów bolivarów, przy rocznym dochodzie państwa wynoszącym zaledwie około 10 milionów bolivarów! Niemiecki bank Disconto jako pierwszy zażądał natychmiastowej spłaty zadłużenia, a nie mogąc go wyegzekwować, a także wobec powtarzających się incydentów związanych z zatrzymywaniem europejskich statków i szykan wobec europejczyków w Wenezueli, rządy Niemiec i Wielkiej Brytanii zadecydowały 9 grudnia 1902 roku o wprowadzeniu blokady wenezuelskich portów.
Z czasem dołączyły do niej także okręty francuskie, hiszpańskie i włoskie. Z racji starszeństwa Scheder objął dowództwo nad całą eskadrą niemiecką w skład której weszły duży krążownik Vineta, dwa małe krążowniki Falke i Gazelle, kanonierka Panhter oraz dwa okręt szkolny Stein i korweta Moltke. Scheder prowadził nie tylko działania na morzu blokując wenezuelskie porty i zajmując wenezuelskie statki, ale również na lądzie. 3 stycznia 1903 roku niemiecki korpus desantowy zajął na przykład port Puerto Cabello wraz ze wszystkim statkami, jakie stały na jego redzie. Do ciekawszych akcji morskich należała natomiast interwencja w porcie Maracaibo. Artyleria wenezuelska ulokowana w pobliskim Forcie San Carlom ostrzelała podczas próby wejścia do Maracaibo kanonierkę Panther, która musiała odpłynąć z uszkodzonym działem. Scheder natychmiast podjął decyzję o ponownym ataku, który całkowicie zaskoczył Wenezuelczyków. Potężnie uzbrojony krążownik Vineta wystrzelił 20 pocisków kalibru 210 mm i 86 pocisków kalibru 150 mm, obracając fort w ruinę. Część pocisków spadła także na zabudowania portowe, zabijając 25 cywili.
Konflikt został zażegnany dzięki mediacji Stanów Zjednoczonych i zakończył się podpisaniem tzw. protokołów waszyngtońskich, w których Wenezuela zobowiązała się do spłaty zadłużenia pod nadzorem rządów europejskich. Blokada została zdjęta 15 lutego 1903 roku i mimo iż Wenezuela nie spłaciła ostatecznie zadłużenia, misja Schedera została wysoko oceniona. Pozostawił on po niej kilkuset stronicowy opis działań w Wenezueli z rysunkami, zdjęciami i planami, napisany w latach 1907-1908 – Opracowanie o blokadzie Wenezueli przez byłego komandora dywizji krążowników Schedera (niem. Ausarbeitung zur Venezuela-Blockade durch den ehemaligen Kommodore der Kreuzerdivision, Scheder), które chociaż nie wydane drukiem, także zostało wysoko ocenionione, jako wzorcowa relacja z akcji floty niemieckiej (rękopis znajduje się w Federalnym Archiwum Wojskowym).
Scheder dowódcą eskadry wenezuelskiej pozostał do listopada 1903 roku. Zdając dowództwo krążownika Vineta, nie mógł wiedzieć, że jest to jego ostatnia funkcja dowódcy okrętu.
Po powrocie do Niemiec został inspektorem w Inspekcji Morskiej. 27 stycznia 1904 roku, w dniu urodzin cesarza Wilhelma II Hohenzolerna został mianowany – w uznaniu zasług – na stopień kontradmirała. W latach 1904-1906 został zdemobilizowany i objął stanowisko starszego dyrektora stoczni Kaiserliche Werft w Kilonii (1 lipca 1904 – 6 stycznia 1906), a następnie pełnił różne funkcje w Gabinecie Marynarki Wojennej. Zmobilizowany po wybuchu I wojny światowej, nie został jednak powołany do czynnej służby, a mianowany Komisarzem Rzeszy przy sądzie w Kilonii. W 1918 roku przeszedł na emeryturę i nie udzielał się od tej pory politycznie i społecznie. W 1927 roku w miesięczniku Marine Rundschau opublikował jedynie artykuł o o blokadzie Wenezueli w której brał udział.
W toku swojej 48-letniej służby otrzymał następujące odznaczenia: pruski Order Orła Czerwonego II klasy z Liśćmi Dębu i Gwiazdą (6 stycznia 1906), pruski Order Korony II klasy (13 września 1901), pruski Medal Pamiątkowy Wojny 1870/71 dla Kombatantów, pruski Medal Stulecia 1897, Medal Kolonialny z Zapięciem „Wenezuela 1902/03”, pruski Order Orła Czerwonego III klasy z łukiem, pruski Order Orła Czerwonego IV klasy z koroną, pruski Order Korony III klasy, pruski Krzyż Zasługi (25 lat), pruski Medal Ratowniczy na Opasce, Krzyż Komandorski Bawarskiego Orderu Zasługi Wojskowej, Honorowy Krzyż Komandorski Domu Oldenburskiego i Order Zasługi Petera Friedricha Ludwiga, Krzyż Komandorski II Klasy Orderu Fryderyka Wirtembergii, Krzyż Komandorski portugalskiego Orderu Wojskowego Aviz, rosyjski Order Świętej Anny II Klasy z Diamentami, Krzyż Honorowy Wojny Światowej 1914/1918 bez Mieczy.
Kontradmirał Georg Fedor Jeremias Scheder-Bieschin, świdniczanin z urodzenia, zmarł w Kilonii 10 czerwca 1938 roku i tam został pochowany.
Tradycje morskie w świdnickiej linii rodu Scheder-Bieschin były i są kultywowane w kolejnych pokoleniach. Wspomniano już, że Georg Scheder miał dwóch synów – Maxa Schedera i Felixa Schedera-Bieschin. Obaj poszli w ślady ojca i służyli w Cesarskiej Marynarce Wojennej podczas I wojny światowej w stopniu chorążych. Losów Maxa nie udało się póki co ustalić, zmarł około 1918 roku, nie przyjmując zmiany nazwiska przez rodzinę na Scheder-Bieschin (1924 r.). Nieco więcej informacji zachowało się natomiast na temat Felixa Scheder-Bieschin. Po zakończeniu służby w cesarskiej marynarce poświęcił się żeglarstwu sportowemu. Studiował prawo i ekonomię polityczną. W 1934 został prezesem stoczni okrętowej w Emden Nordseewerke. Podczas Olimpiady Letniej w Berlinie w 1936 roku zdobył brązowy medal olimpijski na łodzi Germania III w klasie żeglarskiej jachtów 8-metrowych (załogę oprócz niego tworzyli: Hans Howaldt, Alfried von Bohlen und Halbach, Fritz Bischoff, Eduard Mohr i Otto Wachs). W 1937 roku został prezesem stoczni Howaldstwerke-Deutsche Werft w Kilonii. W 1940 roku został zmobilizowany, uzyskując stopień kapiatan korwety (niem. Korvettenkapitän). Zginął w 2 września 1940 roku na Morzu Północnym u wybrzeży Norwegii, po storpedowaniu jego okrętu.
W ślady dziadka poszedł także jego wnuk Felix Scheder-Bieschin (ur. 15 października 1929 w Lubece). Jest przedsiębiorcą i przewodniczącym rady nadzorczej firmy żeglugowej MACS Maritime Carrier Schipping, którą zresztą sam założył. Podobnie jak, jego ojciec jest zafascynowany żeglarstwem, w latach 1997-2003 był prezesem Hamburg Maritime Association (HVS – Hamburskie Stowarzyszenie Morskie) oraz jednym z pomysłodawców regat żeglarskich Daimler Chrysler North American Challenge na trasie Newport-Cuxhaen/Hamburg. Ze związku z Annelise z domu Kadelbach (1935-2013) urodziła mu się czwórka dzieci, także zainteresowanych żeglarstwem. Jeden z eksploatowanych jachtów nosi nazwę Vineta, tak jak krążownik którym dowodził jego dziadek, admirał rodem ze Świdnicy.
cdn.
Andrzej Dobkiewicz (Fundacja IDEA)
14 LIKES
Czy to na jego cześć nazwano w przed wojną obecny plac Michała Drzymały (Scheder Platz) oraz dawny staw pozostały po Reducie Wodnej koło szpitala św. Elżbiety (Scheder-Teich)?
Jeżeli tak, to zrobiono to jeszcze za życia admirała. Nazwę Scheder Platz można znaleźć na planie miasta z roku 1928, natomiast Scheder-Teich już na planie z 1895 r.
Jako uzupełnienie mojego wcześniejszego komentarza chciałem dodać, że na planach miasta z 1895 r. oraz z 1909 r. sam obecny plac Drzymały nie ma jeszcze nazwy własnej, ale jest określany jako miejski skład handlowy drewna (desek). Jednocześnie obok podana jest nazwa ulicy Scheder Strasse (obecnie ul. Matejki).
Plac nazwano na cześć nie admirała, a innego znanego członka tej familii – Maximiliana Schedera. To słynny świdnicki kupiec i radny miejski w latach 1896-1924. W 1923 roku uzyskał on tytuł honorowego obywatela miasta Świdnicy przy okazji 150-lecia istnienia prowadzonej przez niego firmy J. G. Scheder vel Sohn, jednej z najstarszych firm kupieckich w Świdnicy, która swój dom towarowy miała w istniejącej do dziś kamienicy przy ulicy Kazimierza Pułaskiego 7. O rodzinie Scheder więcej informacji można znaleźć w artykule o nieistniejących kamieniczkach przy ulicy Równej – czytaj tutaj: http://historia-swidnica.pl/przy-siodle-fundator-fontanny-cz-3 .
Dziękuję za wyjaśnienie.
To ciekawe, bo z przywołanego artykułu wynika, że pierwotnie nazwiskiem znanego rodu, którego znamienitym przedstawicielem był kupiec Max Scheder, nazwano skwer u zbiegu obecnych ulic Sikorskiego i Wałowej. Ponoć świadczył o tym kamień z wyrytą inskrypcją „Scheder-Platz. 1880”. Rozumiem, że kamień ten się nie zachował.
Ze starych pocztówek wynika, że skwer u zbiegu obecnych ulic Sikorskiego i Ofiar Oświęcimskich był nazywany jako Striegauer Platz. Natomiast na żadnych dostępnych mi pocztówkach czy planach miasta nie ma dla tego miejsca nazwy Scheder Platz. Ta nazwa zarezerwowana była, jak pisałem wcześniej, dla obecnego placu Drzymały.
Dawny plac Strzegomski nie był tożsamy z niewielkim skwerem Scheder Platz, który leżał z jego boku, pomiędzy ulicami Wałową i Sikorskiego.